CO WARTO DZIŚ ZOBACZYĆ? Kłodzko: Spotkanie ze Zbigniewem Piotrowiczem, autorem książki „Sudeckość”
Gdyby chcieć tę książkę sprzedać młodym, którzy żyją w bańce mediów społecznościowych, koniecznie trzeba byłoby wspomnieć, że autor chwali się w niej, jak poznał Olgę Tokarczuk. Tak, tę pisarkę z dredami, która jeździ teraz po świecie i przywozi zewsząd coraz to nowe nagrody. On był wtedy zaraz po maturze, ona kilka lat młodsza. Co było potem? Hmm… Piotrowicz do dziś wspomina drobną dziewczynę z rozwichrzoną, krótką czupryną. I blask jej oczu – tak pisaliśmy w pierwszej recenzji książki Zbigniewa Piotrowicza „Sudeckość” [cała recenzja TUTAJ].
Dziś, 19 października, warto spotkać się osobiście ze Zbigniewem Piotrowiczem (rocznik 1958). Na Ziemię Kłodzką Piotrowicz przyjechał z Wielkopolski niemal 37 lat temu. I został. Najpierw w Konradowie, potem rządził Lądkiem i uzdrowiskiem, teraz osiadł z rodziną w Radochowie. To bez wątpienia nie tylko świadek historii ostatnich dziesięcioleci w naszym regionie, ale i jej jeden z najbardziej znaczących twórców. Bo czy wydarzyło się w Lądku-Zdroju coś ważniejszego, niż Festiwal Górski, którego jest pomysłodawcą? [rozmowę o początkach tego festiwalu czytaj TUTAJ].
Dodaj komentarz
Komentarze (0)