Komentarze (11)

czwartek, 05.05.2016 21:51
koczkodan bez salcesona- chyba zapił?
poniedziałek, 02.05.2016 17:59
Ładna ta czarna :)))
wtorek, 03.05.2016 20:34
wczesniej bym sie porzygał ha, ha..
wtorek, 03.05.2016 19:55
ty chyba biedaku nigdy ładnej nie widziałeś, krzywe podwozie a góra jakiegoś koczkodana
Observer poniedziałek, 02.05.2016 09:43
Brawo! Gory Sowie to JEDYNA szansa dla powiatu dzierzoniowskiego!
Mountain niedziela, 01.05.2016 17:53
Dla wielu osób widok powyrzucanych opakowań na szlakach turystycznych wywołuje pytanie: "gdzie oni są" ("oni" - to znaczy obsługa-sprzątacze) - zamiast pytania - dlaczego skutki naszej konsumpcji zostawiamy daleko od miejsca w którym mamy system usuwania odpadów za którego koszty funkcjonowania wszyscy jesteśmy obowiązani ponosić opłatę.
Jeśli więc nie chcemy takich widoków w swoim otoczeniu i zależy nam na turystycznej atrakcyjności naszej Ziemi - poniżej zamieszczamy fragment "Śmieciowego Kodeksu Postępowania". Bycie Europejczykiem zobowiązuje!
 
Dla tych, którzy chcą przejść przez życie nie przysparzając niepotrzebnych ran środowisku – porady na podstawie doświadczeń własnych
 
1. Będąc przechodniem lub turystą - w chwili, gdy zużyję daną rzecz lub opakowanie – pierwszym odruchem nie powinno być uczucie potrzeby pozbycia się zbędnego „balastu”. Prawdziwy przyjaciel środowiska najpierw analizuje, czy w tym miejscu może pozbyć się zbędnego przedmiotu-opakowania w sposób „przyjazny’ dla otoczenia. Jeśli więc w jego zasięgu jest „stacja recyklingu”: wrzuca pustą butelkę lub pojemnik z tworzywa do odpowiedniego pojemnika, tak samo postępuje ze szkłem lub papierem. W sytuacji gdy taki „surowcowy” odpad nie może liczyć na pobliski system selektywnej zbiórki – dobrze wychowany człowiek czeka z pozbyciem się odpadu na „okazję”. POZYTYWNYM ZWYCZAJEM MŁODZIEŻY JEST NOSZENIE PLECAKÓW – UŁATWIA TO GROMADZENIE ODPADÓW DO CHWILI NATKNIĘCIA SIĘ NA ULICZNY ZESTAW SEGREGACJI (NIEKTÓRZY NAWET POSIADAJĄ W WYPOSAŻENIU PLECAKA WORECZEK NA ODPADY „MOKRE” – NA PRZYKŁAD OPAKOWANIA PO LODACH). Możliwe scenariusze zachowań „przechodnia-turysty” można ocenić w skali trzypunktowej:
a. wyrzucenie „gdzie popadnie” (zachowanie karygodne),
b. wyrzucenie potencjalnego „surowca” do kosza na odpady wymieszane (zachowanie nie zalecane - nie dotyczy to jednak odpadów „niesurowcowych" ),
c. wyrzucenie do pojemnika selektywnej zbiórki (zachowanie pożądane).
2. Osobnym dylematem jest sposób postępowania „spacerowicza” z ewentualnymi resztkami pożywienia. Dokładanie ogryzka, skórki banana, arbuza itp. do kosza-pojemnika na odpady wymieszane – zwabia napastliwe owady i po kilku godzinach w gorącym dniu przysparza uciążliwości zapachowych. Lepszym sposobem jest bezpośrednie „oddawanie” ziemi tego co z niej „wyszło”. Ale musi to być czynione rozsądnie - poza strefą „widokową” aby nie razić uczuć estetycznych, tam gdzie mrówki i inne „czynniki” środowiskowe spokojnie zajmą się bez przeszkód ze strony ludzi dalszą „utylizacją” takich odpadów. Sprawa jest prosta w lesie - tam drobny odpad organiczny nie jest śmieciem - jest cząstka otoczenia (o ile nie "walniemy" do lasu pół tony takiej "organiki"!). W mieście sprawa jest bardziej złożona - jeśli więc nie ma warunków dla takiego „przyrodniczego zagospodarowania ogryzka” – lepiej odpad tego typu wrzucić do kosza-pojemnika.
niedziela, 01.05.2016 22:53
dobra litania ale ciężko strawna
polak niedziela, 01.05.2016 16:46
Sowia Dolina to już ,,Niemcy<<< tak sądzę po napisach ?????
Prezes niedziela, 01.05.2016 19:28
po napisach ...? Szwajcaria...!
niedziela, 01.05.2016 13:40
ciekawe kto posprzata syf po tych "turystach" jaki zostawiaja co roku
MARECKI niedziela, 01.05.2016 14:11
to zawijaj posprzątać !!! tylko szybko bo jutro sie tam wybieram ! Ma by porządeczek ! ****a łosia :)