W dorosłość na własnych nogach - pomóż mieszkańcowi Bielawy
Mój brat gra w piłkę, samodzielnie chodzi, cieszy się i żyje życiem, o którym ja zawsze tylko marzyłem. Kiedy idziesz do pracy, szkoły, wsiadasz do samochodu, ja być może właśnie na Ciebie patrzę przez okno i nie wiesz nawet, jak bardzo Ci zazdroszczę.
Kiedy ja przyszedłem na świat, wszyscy się o mnie martwili. Nikt nie zadawał pytania, jak mam na imię, ile ważyłem. Każdy spoglądał na mnie z troską, bo od początku byłem inny niż wszystkie dzieci.