Słoneczny „Humpty Dumpty”

poniedziałek, 9.9.2019 13:57 1333

Festiwal Polsko-Czeskie Spotkanie Teatrów Lalkowych „Humpty Dumpty”, to dwa weekendy świetnej zabawy, którą Centrum Kultury i Rekreacji w Lądku-Zdroju kieruje do dzieci i ich rodziców. Spektakle teatrów lalkowych (w tym jeden ze spektakli skierowany był do osób dorosłych), animacje dla dzieci i parada – to główne atrakcje tegorocznej, piątej edycji festiwalu. Jak było w tym roku?

„Humpty Dumpty” to festiwal kameralny, który odbywa się w niecce Parku Zdrojowego im. Jana Pawła II i na lądeckim Rynku. Wydarzenie niewielkie – w festiwalowe dni przez przestrzeń festiwalową przewijało się do kilkuset osób – za to świetnie oceniane przez widzów: jako jedna z niewielu imprez ściąga całe lądeckie rodziny, rodziny przebywające na wypoczynku w Lądku-Zdroju i jego okolicach. W tym roku artystom i uczestnikom dopisała pogoda, co ma olbrzymie znaczenie w przypadku przedstawień plenerowych, a „Humpty Dumpty” jest w całości realizowany na wolnym powietrzu. Co zaś do teatrów występujących w Lądku-Zdroju pewne pozostaje, że to najważniejsi obecnie przedstawiciele niezależnego teatru lalkowego w Polsce i w Czechach, twórca festiwalu, Paweł Pawlik, jak twierdzi zdołał zaprosić do naszego miasta „wierchuszkę” polskich lalkarzy i ciekawe postaci zza naszej południowej granicy.

Weekend pierwszy – sobota/niedziela, 24-25 sierpnia

Po raz pierwszy na lądeckim festiwalu zaprezentował się gdański teatr „Znak”, znanego w Dolinie Białej Lądeckiej reżysera Janusza Gawrysiaka. „Parada Morska” to znany projekt teatru, który jednak za każdym razem zaskakuje nowymi elementami a trzeba przyznać, że Gawrysiak należy do najlepszych w Polsce twórców teatru ulicznego. Tego samego dnia zobaczyliśmy jeszcze „Czerwonego Kapturka” naszej Akademii Wyobraźni i „Trzy świnki” w znakomitej adaptacji i wykonaniu Henryka Hryniewieckiego z rzeszowskiego teatru „Nemno”. Hryniewiecki należy dzisiaj do czołówki polskich lalkarzy a jego objazdowy teatr cieszy się niesłabnącym rozgłosem na terenie kraju i zagranicą. Nazajutrz na lądeckim rynku bawiliśmy się podczas spektakli „Kasparek a princezna” teatru „Bodi” z Jaromerza w Czechach i „Wędrówkach Stasia” lądeckiej Akademii Wyobraźni. Kasparek to tradycyjna postać czeskich teatrów lalkowych, która bawi dzieci od ponad stu lat, jej odpowiednikiem w Polsce jest Staś i jego przeróżne perypetie, które w zabawny sposób pokazać potrafi teatr Pawła Pawlika.

Weekend drugi – sobota/niedziela, 31 sierpnia i 1września

Trzeci dzień festiwalu rozpoczął się „Bajkami z Kaszparkiem”, które zaprezentował czeski „Ahoj” z Chrudima z gościnnym występem Piotra Kochanowskiego z „Akademii Wyobraźni”. Po nich uwagę młodych widzów skupił interaktywnym przedstawieniem „Przygoda kropli wody” Adam Walny z teatru „Walny Teatr”. Trzecim spektaklem był „Ciosek i Judytka” Teatru Lalek Marka Żyły, byłego kabareciarza z Rybnika, po którym budkową scenę otworzyła „Akademia Wyobraźni” spektaklem „O Stachu i strachu”. Finałowym wydarzeniem tego dnia był teatr lalkowy dla dorosłych „Gould – wariacje” „Walnego Teatru”, o którym czytamy w jednej z recenzji:

„Spektakl Gould-Wariacje w autorskiej technice nadmarionety klawiszowej w oparciu o naturalnych rozmiarów fortepian koncertowy to opis relacji genialnego pianisty Glenna Goulda z kompozytorem Janem Sebastianem Bachem. Gould rezygnuje z koncertowania u szczytu sławy, nienawidzi teatru, który towarzyszy sytuacji koncertowej. Organizując ostatni koncert postanawia zagrać Bacha środkami teatralnymi”.

Bez wątpienia „Gould – wariacje” wzbudził w tym roku największe zainteresowanie, trzeba jednak zaznaczyć, że spektakl ten odbiegał znacznie od konwencji festiwalu, co wskazuje na konieczność poszerzenia jego formuły o spektakle dla dorosłych.

W dniu ostatnim „Humpty Dumpty” spotkaliśmy się na lądeckim Rynku, gdzie popis czeskiego lalkarstwa dał Jiri Polehna z Hradca Kralove w świetnym spektaklu „Neposlusna Kuzlatka”. Festiwal zamknął natomiast spektakl Akademii Wyobraźni „O Ignasiu, który nie lubił szkoły”.

Brałem udział w festiwalu podczas drugiego weekendu i muszę przyznać, że to świetne wydarzenie – jego kameralna atmosfera, sielankowy klimat i przedstawienie na najwyższym poziomie objazdowych teatrów lalek idealnie odpowiadają aurze Lądka-Zdroju i oby festiwal ten był kontynuowany w podobny sposób, bez miejskiego rozbuchania i dążenia imprezy masowej.

Tomasz Pawlęga