Piekielna głębina

poniedziałek, 24.2.2020 10:09 2168 0

Ekscytująca, pełna tajemnic fabuła!
Niezwykle oryginalna powieść, łącząca elementy thrillera o walce o przetrwanie, realistycznej opowieści o eksperymentach genetycznych i fantastyki.
Kiedy Aster budzi się w samotności na tropikalnej wyspie, nie ma pojęcia, gdzie jest, jak się tutaj znalazła ani gdzie szukać swojej młodszej siostry Poppy.
W tym samym czasie Sam, chłopak, z którym obie dziewczyny zawarły znajomość kilka dni wcześniej w samolocie, powiązuje ich niespodziewane zaginięcie z podejrzanymi wydarzeniami następującymi w jego życiu. Trójkę nastolatków łączy jedno – choroba nowotworowa dotknęła kogoś z ich najbliższej rodziny. Odpowiedzi, których szukają, okażą się spoczywać w tajemniczym podwodnym świecie – otoczonym bezludnymi wyspami, a mimo to zamieszkanym przez niezwykłe istoty…
Biogram autorki
Lindsay Galvin uważa się za szczęściarę, ponieważ wychowała się w rodzinie kochającej opowieści, muzykę i morze. W przeszłości pracowała w Tajlandii, gdzie spędzała wolny czas na nurkowaniu i oddała serce podmorskim głębinom.
Obecnie mieszka z mężem i dwoma synami nad brzegiem nieco chłodniejszego morza w angielskim hrabstwie Sussex.
Kiedy nie zajmuje się pisaniem, poświęca czas czytaniu, bieganiu i jodze. Studiowała język angielski, fascynują ją psychologia i przyroda. „Piekielna głębina” to jej debiutancka powieść.

             

Fragment:

           

        

       Żyję.

            Ale…

            nie oddycham.

            Czuję dreszcze w klatce piersiowej, próbuję się podnieść.

            W panice opadam z powrotem w ciemność.

            Płynę w górę, w stronę światła.

            Strzępki myśl…

            nie mogę uchwycić…

            Hałas. Huczący, rytmiczny.

            Światło. Kolor.

            Płuca mam spuchnięte. Są pełne czegoś, co nie należy do mnie.

            Nie panuję nad swoim ciałem, przewracam się.

           Klatka piersiowa unosi się z trudem. Wyrzucam z płuc ciepły płyn. Potem jeszcze raz. I jeszcze. Plucie, łapczywe hausty, ból gardła.

            Świst przy każdym wdechu i wydechu. Powietrze.

            Nie myślę klarownie. Czuję przyjemną ulgę.

            W głowie mam mętlik.

            Coś się stało. Zapomniałam, byłam… moja głowa… boli.

            Nic nie widzę.

            Opieram się o twardą powierzchnię. Ramieniem, biodrem, uchem. Leżę na boku. Dyszę. Próbuję przypomnieć sobie… to, co zapomniałam.

            Jestem ciężka i bardzo śpiąca…

 

No dalej, myśl. Żyję, a to już coś.

            Tylko nic nie pamiętam.

            Chcę zamrugać, coś jednak mi w tym przeszkadza.

            Podnoszę się na łokciu i zdejmuję z powiek przyklejone do rzęs plastry.

            Oślepiające światło. Osłaniam się przed blaskiem, a moje przymrużone oczy powoli przyzwyczajają się do jasności. Świszczący dźwięk nie ustaje. Gdzieś już go kiedyś słyszałam.

            Wyrównuję oddech. Kaszlę. W ustach czuję słodko-gorzki smak.

            Głowa jest zbyt ciężka dla szyi. Mrużę oczy. Pode mną rozciąga się migocząca biel, nade mną błękit, a przede mną turkus…

            Piasek. Niebo. Morze.

            Plaża.

            Jestem na… plaży. Sama? Jest zbyt jasno, nie widzę niczego w promieniu paru metrów, nie widzę… nikogo.

            Żyję i wciąż mnie to zaskakuje. Nie rozumiem dlaczego.

            Spróbuj sobie przypomnieć. Ostatnia rzecz, jaką…?

            Chłodna biel.

            Wspomnienia pojawiają się jedne po drugich.

            Mgła. Moja dłoń na klamce drzwi, gorączkowo próbująca je otworzyć. Bezskutecznie.

Poppy. Trzymałam ją w ramionach. Krew napływa mi do głowy i pulsuje w skroniach.

            Gdzie jest moja siostra?

            Klękam na piasku.

            – Poppy! – Łagodny szum morza połyka mój charczący szept.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)