Ołówek i pędzel w rękach przyszłej lekarki

czwartek, 8.4.2021 14:55 3083 8

W Oknie artystycznym dzierżoniowskiego ratusza można podziwiać pracę Aleksandry Krakowiak. To 20-letnia studentka kierunku lekarskiego z wielkim zamiłowaniem do sztuki. Uwielbia szkic, ale pędzlem posługuje się równie sprawnie.

Od najmłodszych lat pani Aleksandra uwielbiała rysować, chociaż pasję do szkicowania portretów rozwinęła w gimnazjum. Od tego czasu zużyła wiele szkicowników, próbując udoskonalić swój warsztat, jednak jako perfekcjonistka zawsze potrafi wskazać mankamenty swoich prac. Jest samoukiem, nigdy nie uczestniczyła w dodatkowych zajęciach ze sztuki, a w liceum jako rozszerzenie wybrała przedmioty ścisłe, co pozwoliło jej dostać się na wymarzone studia.

Malować farbami olejnymi zaczęła dzięki swojej mamie, która pokazała jej, jak ich używać i pożyczyła własne zasoby do stworzenia pierwszej pracy, która trafiła na ścianę gimnazjalnej klasy. Przyznaje, że nigdy nie była przekonana do malowania, zawsze zwracała się mimo wszystko w stronę rysunku; od tamtego momentu jednak nie może rozstać się z farbami olejnymi, a sztalugę pokrywa warstwa zaschniętych wielobarwnych farb.

- Jestem raczej chaotyczna jeżeli chodzi o malarstwo - kiedy zaczynam nową pracę, muszę postawić sztalugę i farby na płachcie materiału, jako że zawsze udaje mi się ubrudzić podłogę. Sama zresztą też nie wychodzę z tego boju czysta - śmieje się.

Większość prac powstała w czasie, kiedy uczęszczała do liceum we Wrocławiu, skąd wracała do domu na weekendy i święta. Ograniczona ilość czasu, jaką mogła tygodniowo spędzić nad płótnem nie ochłodziła jej zapału do pracy.

- Maluję emocje, nie martwe portrety - pomogło mi to zmierzyć się z trudnymi chwilami, sztuka stała się moim sposobem na wyrażanie tego, co tak naprawdę czuję. Jest moją małą odskocznią od życia i nauki, której nie jest mało. Potrafię malować przez całą noc, słuchając muzyki i wszechogarniającej ciszy ma przemian.

Pani Aleksandra nie lubi ujawniać, co kryje się za jej pracami, dużą radość sprawia jej słuchanie interpretacji innych osób, uważa, że w sztuce każdy powinien widzieć ułamek siebie, odnaleźć elementy swojego ego. - Nie chcę wymuszać kierunku, w jakim powinno iść tłumaczenie znaczenia ukrytego za obrazem, chciałabym żeby ludzie poczuli to, co widzą, doświadczyli w pewien sposób uczuć, które widzą w formie obrazu - mówi.

Inspiracją młodej artystki są przede wszystkim uczucia, część prac opiera też na zdjęciach, fascynuje ją warsztat Beksińskiego, van Gogha, znaczenie ukryte za obrazami Marka Rothko.

UM Dzierżoniów

Przeczytaj komentarze (8)

Komentarze (8)

czwartek, 08.04.2021 22:13
Czy można kupić te obrazy?
OLA niedziela, 11.04.2021 14:09
Można kupić choć nie wszystkie. W razie pytań proszę o...
Aleksandra piątek, 09.04.2021 09:58
Jak najbardziej :)
N-el sobota, 10.04.2021 00:34
Piękny warsztat Pani Olu! Prosimy o więcej :)
Wielbiciel czwartek, 08.04.2021 22:27
Piękne, poruszające i bardzo wymowne w swojej treści... Naładowane emocjami...
NajlepszeObiadyZjeszWKaprysie czwartek, 08.04.2021 21:51
A czy powstały już obrazy pt. "Nerka z Monte Karło",...
Jurek z G-2 czwartek, 08.04.2021 21:01
Dzięki za portret
Jurek czwartek, 08.04.2021 19:52
Jestem z Ciebie dumny córeczko❤❤❤❤