OFM Bielawianka Bester Bielawa potwierdziła swój prym w II lidze

sobota, 23.1.2016 19:00 4001 0

Wygrywamy mecz na szczycie w II lidze bez straty seta !!!

Pierwszy set, w którym przegrywaliśmy już 21:24 a ostatecznie wygraliśmy 26:24 ustawił to spotkanie. W dwóch kolejnych partiach to już siatkarze OFM Bielawianka Bester Bielawa byli klasą samą dla siebie i tym samym potwierdzili prym w swojej grupie II ligi. Dziękujemy naszej publiczności za tak liczne przybycie i wspaniały doping. Mecz zaszczycił swoją obecnością także Burmistrz Bielawy Pan Piotr Łyżwa i jak się dało zauważyć po jego reakcjach, chyba bardzo mu się podobało patrzeć jak gra nasz zespół i jaka jest atmosfera na trybunach.

Mecz na szczycie, tak jak się spodziewano rozpoczął się od ostrej walki punkt za punkt. Oba zespoły badały przeciwnika i do stanu 6:6 trudno było wskazać faworyta. W kolejnej akcji kapitan Orła, rozgrywający Piotr Haładus skutecznie kiwnął i powędrował na zagrywkę. Jak się okazało potem w tym ustawieniu gości i zagrywką po prostej wzdłuż linii (celowanąw Alexa Strubbe) zaczęliśmy mieć problemy z przyjęciem, co skrzętnie wykorzystywali przyjezdni, skutecznie kontratakując. Byliśmy bezradni. Nie pomógł też wzięty czas przez Marcina Jarosza przy stanie 6:10. Goście odjechali na sześć punktów (6:12) po pojedynczym bloku Miłosza Olejniczaka na naszym środkowym Michale Glince, ale to był ostatni „oddany” przez nas punkt w tym secie. Sytuację uspokoił bardzo skuteczny w tym meczu Michał Tomiałowicz. Akcję później asa dołożył Kamil Durski i po bloku na przyjmującym Krzysztofie Baranie odrobiliśmy trzy oczka (9:12). Jednak w dalszym ciągu skutecznie grali goście i ponownie uzyskali pięciopunktową przewagę (11:16). Gospodarze jednak nie poddawali się i zbliżali się do przeciwników, najpierw na dwa punkty (14:16) a potem po asie serwisowym Kuby Daleckiego już tylko na jeden (17:18). W kolejnej akcji Baran skończył atak na naszym potrójnym bloku i na zagrywce pojawił się Haładus. Siatkarz ten identycznie jak w poprzednim obejściu pierwszy serwis pokierował po prostej w Alexa Strubbe i podobnie jak wcześniej piłka po przyjęciu powędrowała niestety w trybuny (zrobiło się 17:20). Mimo tego dalej trzymaliśmy dystans do rywala na 2-3 punkty. Przy wyniku 20:22 trener Jarosz taktycznie na zagrywkę wprowadza Mateusza Polakowskiego i w tym ustawieniu odrabiamy jeden punkt do Międzyrzecza. Trener przyjezdnych Marcin Karbowiak nie czeka więc długo i wykorzystuje swój drugi czas (pierwszy wziął przy stanie 14:16). Jego podopieczni zdobywają po nim punkt i następnie kolejnej dobrej decyzji dokonuje Karbowiak, wprowadzając w miejsce Łukasza Tobysa na zagrywkę Pawła Walczaka. Siatkarz ten w pierwszym kontakcie z piłką zdobywa asa serwisowego i Orzeł staje przed szansą wygrania partii otwierającej. Ma na to trzy próby bez żadnych konsekwencji, ale na nasze szczęście nie wykorzystuje żadnej z nich. Trener Jarosz nie mając nic do stracenia wprowadza w miejsce rozgrywającego na podwyższenie bloku wracającego po kontuzji Oskara Grabowskiego i to jest bardzo dobra decyzja. Dwukrotnie blokujemy, potem dwukrotnie Damian Mizerski (najwidoczniej bojąc się potrójnego wysokiego bielawskiego bloku) wyrzuca swój atak w aut i wracamy z dalekiej podróży. Zdobywamy pięć ostatnich punktów w tym secie i wygrywamy, wydawałoby się przegranego seta.

Set pierwszy ustawił to spotkanie bez dwóch zdań. Na drugą partię siatkarze Orła wyszli jeszcze z głowami pełnym myśli o tym co się stało w kilka minut wcześniej. Nasi siatkarze natomiast niesieni głośnym dopingiem bardzo licznie zebranej publiczności zaczęli grać swoją najlepszą siatkówkę. Trzypunktową przewagę uzyskaliśmy już w początkowej części tego seta (7:4) i taki stan rzeczy miał się do wyniku 16:13. Następnie dokładamy dwa kolejne punkciki przewagi po bloku na Baranie oraz dotknięciu przez piłkę sufitu podczas próby obrony. Robi się już zdecydowanie łatwiej prowadząc pięcioma oczkami. W samej końcówce dwie bardzo dobre akcje Piotrka Janiaka (as i kiwka) i wygrywamy tego seta zdecydowanie ośmioma punktami.

Na trzeciego seta goście jeszcze się nieco zmobilizowali. Za sprawą trzech punktowych zagrywek Damiana Misterskiego (najpierw ustrzelony nasz libero Grzesiek Kukla, potem szczęśliwie po taśmie piłka wpada czysto w nasze pole a przy trzeciej zagrywce ustrzelony także Alex Strubbe) ze stanu 10:10 odskakują na cztery punkty (10:14). Recz jasna wówczas swój pierwszy czas w tym secie wykorzystuje Marcin Jarosz i po nim wracamy, wiedząc już o co gramy. Szybko doprowadzamy do remisu po 15, by po chwili prowadzić już czterema oczkami (19:15). Goście z tego już się nie podnoszą, kolejny nokaut w naszym wykonaniu okazał się być ostatecznym. Pierwszą piłkę meczową mieliśmy przy stanie 24:17, ale swój atak z prawego skończył Misterski. W kolejnej jednak próbie przy ogłuszającym dopingu na stojąco nasi siatkarze mogli podnieść ręce zwycięsko ku górze.

OFM Bielawianka Bester Bielawa - GBS Bank KS Orzeł Międzyrzecz 3:0 (24, 17, 18)
OBBB: Durski, Strubbe, Janiak, Dalecki, Glinka (K), Tomiałowicz, Kukla (libero) oraz Polakowski, Grabowski

ORZEŁ: Misterski, Baran, Szulikowski, Tobys, Olejniczak Haładus(K), Wanat (libero) oraz Strajch, Walczak, Sławiński

MVP spotkania wybrany został atakujący Michał Tomiałowicz i odebrał on nagrodę w postaci bonu konsumpcyjnego, ufundowanego przez Marcina Kosta właściciela Chili Pizza & Bar.

Zdjęcia z meczu derbowego autorstwa rzecznika klubu Łukasza Gryś znajdują się na naszym fanpege'u na facebooku - wejście do albumu po kliknięciu w link: II liga sezon 2015/2016 OFM Bielawianka Bester - Orzeł Międzyrzecz

Dziękujemy naszej publiczności za tak liczne przybycie na to spotkanie (drugie pod względem frekwencji w sezonie - było nas 180 osób). Zapraszamy także 20 lutego na ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej z STS Olimpia Sulęcin (sobota SP 10 w Bielawie, godz. 18:00). Za tydzień bowiem gramy na wyjeździe z czwartym Sobieskim Żagań a za trzy tygodnie jedziemy na trudny teren wicelidera. Astra Nowa Sól na ten moment traci do naszego zespołu aż 6 punktów.

Tego dnia podczas spotkania rozlosowaliśmy, aż 17 nagród dla naszych kibiców, które tym razem ufundowali następujący partnerzy:

1.       Restauracja włoska GOSPODA WŁOSZCZYZNA z Dzierżoniowa (ul. Kościelna 10) –  2 x bon 40 zł

2.       Restauracja Barizola w Dzierżoniowie (Pani Maria Danuta Matuszczyk) – 4 x pizza

3.       Pizza&Bar CHILLI z Bielawy (Pan Marcin Kost) –  2 x dowolna średnia pizza

4.       Restauracja Rabarbar z Bielawy (Pan Marcin Lichnowski) – 4 x pizza w Aquarius

5.       Bar Hades w Bielawie (Pan Piotr Jankowski) – 2 x bon konsumpcyjny 20 PLN

6.       Sklep motoryzacyjny Auto-Expert w Dzierżoniowie (Pan Paweł Kosowski) – 2 x bon 50 zł

Serdecznie dziękujemy Wszystkim naszym partnerom za przekazane nagrody dla publiczności.

Podziękowania takze składamy po raz pierwszy na ręce właścicieli BARU OKTAN w Bielawie Panów Krzysztofa i Leszka Jagła za ugoszczenie po meczu naszego zespołu, jak również Restauracji Rodos w Bielawie (Pan Piotr Kiner) za zadbanie o to, żebyśmy nie byli tego dnia głodni :-)

Foto.: Krzysztof Brzeźniak - Doba.pl

Dodaj komentarz

Komentarze (0)