Nowa ustawa antybanderowska
Ustawa o zakazie propagowana nazizmu, komunizmu i banderyzmu została uchwalona przez Sejm RP – 26 stycznia 2018 r. Za przyjęciem ustawy głosowało 279 posłów, przeciw -5, wstrzymało się -130, a nie głosowało 46 posłów.
Dziwi fakt wstrzymania się od głosowania większości posłów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej. Chciałbym zrozumieć ich motywacje, bo wstrzymanie się od głosowania w tak ważnej sprawie jest trudne do zrozumienia. Czy posłowie ci nie wierzą w historię, nie wiedzą czym był nazizm, komunizm czy banderyzm i jakie były skutki ich zbrodniczej działalności oraz ile ofiar pochłonęły? Tylko banderyzm w latach 1939-1947 skromnie licząc pozbawił życia ok. 200 tys. Polaków.
Nie rozumiem, jak ktoś uważający się za Polaka może „wstrzymać się” od głosowania, nie mówiąc już o głosowaniu „przeciw”.
Jako Kresowianie pamiętający bliskich bestialsko pomordowanych na Kresach dziękujemy wszystkim posłom głosującym za przyjęciem ustawy. To bardzo ważna ustawa ograniczająca samowolę neobanderowców i działaczy - członków Związku Ukraińców w Polsce, którzy jawnie szkalują Polskę i Polaków w swoich organach medialnych.
Mamy nadzieję, że ustawa po wejściu w życie nie będzie fikcją, a banderowcy za łamanie prawa będą naprawdę karani i wydalani z terytorium RP, że policja nie będzie chronić na obszarze kraju symboli banderowskich w czasie ukraińskich pochodów, udających procesje religijne (Przemyśl), że prokuratura ścigać będzie wszystkich którzy dopuszczą się negowania zbrodni nacjonalistów ukraińskich i jakiejkolwiek gloryfikacji zbrodniarzy spod znaku OUN-UPA.
Jest rzeczą naturalną, że Ukraińcom nowa ustawa antybanderowska nie przypadła do gustu. Protestują politycy, deputowani z Prawego Sektora i innych skrajnych nacjonalistycznych ugrupowań. Protestuje szef ukraińskiego IPN Władymyr Wiatrowycz – kłamca wołyński. To ich prawo.
My możemy powiedzieć, że po ponad 70 latach oczekiwania w sprawie ludobójstwa na kresach – zwyciężyło prawo.
Florian Kuriata
Komentarze (11)