Niemieckie zwyczaje, co land to obyczaj

wtorek, 9.10.2018 11:29 3502

Zwykło się mawiać, że co kraj to obyczaj, ale w odniesieniu do Niemiec bardziej pasuje powiedzenie co land, to obyczaj. Wszystko dlatego, że w tym 80-cio milionowym państwie istnieje aż 16 landów, które posiadają tak zwaną małą autonomię, pod którą kryją się między innymi odrębne tradycje. Przed wyruszeniem na wycieczkę turystyczną do naszych zachodnich sąsiadów warto się z nimi zapoznać, aby nic nie było w stanie nas zaskoczyć.

Znajomość języka to podstawa

Wyruszając do innego państwa, w tym przypadku do Niemiec, warto znać język, jakim posługują się jego mieszkańcy. Dzięki temu będzie nam łatwiej odnaleźć się w nowym miejscu, nie będziemy mieli problemów komunikacyjnych, a tym samym niepotrzebnych sytuacji stresogennych. Obecnie bardzo wygodnym sposobem na naukę języka są kursy i korepetycje online (proponuje je np. platforma edukacyjna Preply), które pozwalają na zdobywanie wiedzy i umiejętności językowych nawet najbardziej zapracowanym osobom. Wystarczy tylko tablet lub smartfon, dostęp do Internetu i w dowolnym miejscu można rozpocząć naukę. 

Oktoberfest czyli Święto Piwa

Miłośnicy tego złotego trunku powinni pod koniec września zawitać do Monachium w Bawarii, gdzie hucznie obchodzony jest Oktoberfest. Podczas dwutygodniowego święta na ulicach miasta można zobaczyć kolorowe pochody, posłuchać koncertów, pobawić się przy bawarskiej muzyce i napić się piwa, które płynie wówczas strumieniami. Święto to ma swoją długą tradycję i odbywa się na pamiątkę wydania „prawa czystości piwa”, które sporządził bawarski książę Wilhelm IV. Dokument ten dokonywał regulacji, że piwo może być produkowane tylko z chmielu, jęczmienia i wody. Jak przebiega to święto zobaczyć można na stronie poświęconej Oktoberfest.

Słodka niespodzianka dla pierwszoklasisty

Pierwszy dzień w szkole to dla każdego dziecka duże wydarzenie. Dlatego też nasi niemieccy sąsiedzi postanowili umilić swoim pociechom ten szczególny w ich życiu dzień za sprawą słodyczy. Otóż tradycją jest, że każdy pierwszoklasista otrzymuje w szkolnych murach prezent powitalny w postaci kolorowej tuby, w której znajdują się słodycze i niewielkie przybory szkolne typu linijka, temperówka czy gumka do ścierania.

Ślub i Polterabend z tłuczeniem talerzy

Zwyczaje panujące w Niemczech, które odnoszą się do ślubu oraz tego, co go poprzedza, bardzo różnią się od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni w warunkach polskich. Otóż w Niemczech wszystko zaczyna się już tydzień przed zaślubinami, kiedy to znajomi oraz rodzina młodej pary przybywają na tak zwany Polterabend, podczas którego dochodzi do tłuczenia talerzy oraz wszelkiego rodzaju szkła. Jaki jest tego cel? Otóż Niemcy wierzą, że taki rytuał zapewni młodym szczęście. Po tym wydarzeniu następują przygotowania do zawarcia związku małżeńskiego w Urzędzie Stanu Cywilnego, który zazwyczaj ma miejsce w czwartek. Co ciekawe, przed urzędem młoda para ma za zadanie przepiłować pień, który z kolei jest symbolem problemów, z jakimi przyjdzie im się mierzyć na wspólnej drodze życia. Podobieństwo widać dopiero przy ślubie kościelnym oraz weselu, które podobnie jak w Polsce odbywają się w sobotę.

Piąta pora roku czyli święto Fasnet

W południowych Niemczech popularne jest święto zwane piątą porą roku, czy też inaczej Fasnet. Trwa ono od 11. listopada do środy popielcowej, jednak najważniejszy jest czas pomiędzy tłustym czwartkiem, a środą popielcową. Podczas tego tygodnia organizowane są różne pochody i festyny. Czwarty dzień tej zabawy nazywany jest w Niemczech Rosenmontag i charakteryzuje go to, że ludzie zakładają śmieszne stroje, maski i wychodzą na ulicę, aby wspólnie z innymi świętować i biesiadować. 

O tym pamiętaj, żeby nie popełnić gafy

Istnieje kilka zwyczajów, które diametralnie różnią się od tych, do których jesteśmy przyzwyczajeni w Polsce. Pierwszym z nich jest to, że Niemcy nigdy nie całują kobiet w rękę. Dlatego, jeżeli mężczyzna spotka Niemkę i chce zrobić na niej dobre wrażenie, to nie może pocałować jej w dłoń, ponieważ nie zostanie to przez nią pozytywnie odebrane. Kolejną kwestią jest uderzanie pięścią w stół. W Niemczech nie jest to wyraz agresji czy niezadowolenia, lecz zastępuje klaskanie. A zatem kiedy będąc w niemieckiej restauracji ktoś uderzy w pięścią w stół, to nie powinniśmy mieć żadnych obaw, gdyż nie ma w tym nic negatywnego. Następnym zwyczajem jest wręczanie kwiatów w nieparzystej liczbie. Za nietakt uznaje się podarowanie bukietu złożonego z parzystej liczby kwiatów, jak również z goździków, które symbolizują żałobę.