Oświadczenie burmistrza Bielawy

czwartek, 15.7.2021 15:25 3979 12

Od kilku tygodni bielawską społeczność mocno frapuje temat ewentualnej budowy tzw. spalarni odpadów, która miałaby powstać na terenach Ekologicznego Centrum Odzysku, zlokalizowanego w Bielawie przy ul. Ceglanej. 

Niepokoje te mają związek z wydaną dnia 28.I.2021 r. decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach dla realizacji przedsięwzięcia pn. „Budowa instalacji do energetycznego spalania RDF na terenie Ekologicznego Centrum Odzysku w Bielawie”, która jest jednym z załączników, niezbędnych przy ubieganiu się o pozwolenie na budowę. Została ona wydana na podstawie art. 80 ust. 2 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2021 r. poz. 247), w którego brzmieniu czytamy:

„(…) właściwy organ wydaje decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach po stwierdzeniu zgodności lokalizacji przedsięwzięcia z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jeżeli plan ten został uchwalony”.

Oznacza to, że organ wykonawczy gminy (burmistrz) ma prawo odmówić uzgodnienia środowiskowego jedynie w przypadku braku zgodności inwestycji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Zatem, procedując przedmiotowe postępowanie administracyjne, należało zajrzeć do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru w rejonie bielawskiej oczyszczalni ścieków, uchwalonego przez Radę Miejską Bielawy w dniu 30.XII.2015 r.

W § 12 uchwały czytamy, że dla terenu na którym funkcjonuje Ekologiczne Centrum Odzysku (w planie oznaczonym symbolem „O”) „ustala się podstawowe przeznaczenie – teren magazynowania i przetwarzania odpadów z dopuszczeniem (…) produkcji paliw i energii ze źródeł odnawialnych”.

Tu warto przypomnieć, iż wcześniej obowiązujący mpzp, uchwalony dla przedmiotowego obszaru na sesji Rady Miejskiej w dniu 27.II.2008 r., dopuszczał jedynie gospodarowanie odpadami, ale bez ich spalania.

Co ciekawe projektodawcą zmian w miejscowym planie był ówczesny burmistrz Piotr Łyżwa, a uchwała został przyjęta 19 głosami „za”, przy 2 głosach „przeciw” (protokół nr 17/15 z sesji RM Bielawy z dnia 30.XII.2015 r.). Jednym z radnych, którzy poparli możliwość budowania w Bielawie spalarni RDF był p. Krzysztof Molasy, który obecnie kreuje się na obrońcę bielawian przed tą niepożądaną przez ogół społeczności inwestycją (patrz materiał filmowy z sesji Rady Miejskiej Bielawy z dnia 30.VI.2021 r. – minuta 15:35).

https://esesja.tv/.../sesja-rady-w-dniu-sroda-30-czerwca...

Z kolei obecny radny Piotr Łyżwa, który bierze odpowiedzialność za przedłożony przez siebie projekt uchwały, twierdzi iż cyt. „nie spodziewał się takiej sytuacji, że będą takie konsekwencje dotyczące możliwości funkcjonowania podmiotu, który będzie zanieczyszczał atmosferę”. (patrz materiał filmowy z sesji Rady Miejskiej Bielawy z dnia 30.VI.2021 r. – minuta 51:43).

https://esesja.tv/.../sesja-rady-w-dniu-sroda-30-czerwca...

Przyznam, że nie będę komentował stanowiska obu panów, bo chyba nie ma nawet takiej potrzeby… 

Chcę jednak zapewnić, iż w trosce o interes Gminy i jej mieszkańców, podejmę wszelkie możliwe działania, aby uniemożliwić realizację przedmiotowej inwestycji w Bielawie!!! 

Już na najbliższej sesji Rady Miejskiej Bielawy, przedłożę projekt uchwały o zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który nie dopuści do budowy w Bielawie spalarni odpadów. 


  Burmistrz

Andrzej Hordyj

Źródło: UM Bielawa

CZYTAJ OŚWIADCZENIE PIOTRA ŁYŻWY:
"Obawiam się, że mimo hucznych obecnie zapewnień Pana Burmistrza Andrzeja Hordyja, ta „spalarnia”, niestety, może powstać"

Przeczytaj komentarze (12)

Komentarze (12)

AUTOR poniedziałek, 19.07.2021 20:43
Kazda gmina niech utylizuje SWOJE smieci na swoim terenie
spróbuj zrozumiec czwartek, 15.07.2021 17:24
A co innego chcecie ze śmieciami zrobić? Zakopać w ogródkach?
Zasypani tym syfem jesteśmy. W większości sami sobie winni, a teraz afera bo nie ma co z tym zrobić...
Leży na wysypisku to śmierdzi, spalą - też wydaje wam się, że będzie śmierdzieć...
Nie wiem co gorsze, ale chyba to lepiej spalić i mieć jakiś pożytek z tego!
piątek, 16.07.2021 08:30
Pewnie że spalić. Tylko oni dalej nie potrafią zrozumieć że to nie będzie po prostu spalone, tylko przetworzone zgodnie z nowoczesną technologią - bezpiecznie i ekologicznie, produktem ubocznym będzie energia. PRZESTANIE ŚMIERDZIEĆ... chyba że przywykliście i nie chcecie zmian
piątek, 16.07.2021 14:59
A te kilkadziesiąt awarii spalarni we Francji w ciągu kilku lat to ekologiczne ? Przy okazji jednej w powietrze wyrzucane są tysiące ton trujących gazów, a oni chcą to wybudować w niedalekim sasiedztwie zabudowań mieszkalnych w otoczeniu pól uprawnych i magazynu zboża. Jak teraz smród z wysypiska dociera do tysięcy mieszkańców powiatu to gazu wiatr nie doniesie ? Poczytaj Elu http://www.otzo.most.org.pl/spalarnie/sp
alarnie_francuskie.html?fbclid=IwAR3B7BG
nAcnYmuF1-nZTnua1XJgPb9mc5Cxja2wJ8fWXWRo
XcSi1iS76y1k
sobota, 17.07.2021 09:15
Wolałbym jednak żeby z wysokiego komina to lecialo niż gniło i niosło się na wysokości gęby przez kilka lat.
sobota, 17.07.2021 21:36
Niech więc znajdą inną lokalizację z dala od ludzi.
piątek, 16.07.2021 15:03
Luty 2015 r. (publikacja): spalarnia Guangzhou, Chiny, Veolia
Spalarnia została uruchomiona w 2006 r. i miała pracować zgodnie z europejskim standardem emisyjnym. Jednakże już w 2009 r. władze lokalne ze zdziwieniem stwierdziły, że w odpadach poprocesowych można było znaleźć nienadpalone buty, kawałki plastiku, linę i ubranie – co świadczy, że spalarnia nie funkcjonowała poprawnie. Jednak prawdziwie alarmującym problem było stwierdzenie gwałtownego wzrostu zachorowań na raka, po przeprowadzeniu analizy przypadków medycznych osób mieszkających w zasięgu emisji spalarni. W ciągu sześciu lat, pomiędzy 1989 a 2005 r. stwierdzono 9 przypadków śmierci z powodu raka, w miejscowości liczącej 8000 mieszkańców. Natomiast w latach 2005-2009, po rozpoczęciu działalności spalarni, odnotowano już 42 przypadki zgonów z powodu raka. Do powszechnych dolegliwości należały nowotwory nosogardzieli oraz astma. Analiza dokumentacji zdrowotnej z trzech wiosek położonych w pobliżu spalarni wykazała brak przypadków raka układu oddechowego w latach 1993–2005. Jednak trzy lat po rozpoczęciu działalności spalarni odnotowano 13 przypadków raka układu oddechowego.
Źródło: IPEN
piątek, 16.07.2021 15:00
Cała prawda o spalarniach http://www.otzo.most.org.pl/spalarnie/sp
alarnie_francuskie.html?fbclid=IwAR3B7BG
nAcnYmuF1-nZTnua1XJgPb9mc5Cxja2wJ8fWXWRo
XcSi1iS76y1k
Bielawa piątek, 16.07.2021 07:39
A to nie było przypadkiem tak, że Ryszard z Andrzejem przygotowali tą zmianę bo miała tam być wytwarzana energia z solarów? Coś mi się tak kojarzy, może ktoś pamięta dokładniej? Jeżeli tak, to Łyżwie został podrzutek w postaci takiego a nie innego planu. Fakt, że nie musieli za Łyżwy tego uchwalać w takiej formie, ale poszło i teraz zaczyna się szukanie winnych. Teraz widać jakich mieliśmy, mamy i będziemy mieli włodarzy, nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. Trzeba rozsądniej wybierać.
piątek, 16.07.2021 11:51
Łyżwa przejął to co przez 16 lat było tworzone przez "zgrany zespół" i od samego początku był bezpardonowo atakowany przez sudecką. Rządził tylko 4 lata i w tak krótkim czasie, nawet supermen nie odkręciłby starego porządku. Dobrze, że odzyskał jezioro i wyremontował basen to przynajmniej ludzie mają gdzie wyjść w upalne dni. A zwalanie winy na Łyżwę, obraża inteligencję tej części mieszkańców, którzy potrafią samodzielnie oceniać. Poza tym, dlaczego temat spalarni nie wyszedł od Hordyja wcześniej? Dopiero jak Molasy na sesji wyciągnął tą sprawę, to Hordyj nagle zaczął być przeciwny spalarni?
Waldemar piątek, 16.07.2021 16:49
Biedawa to stan umysłu
czwartek, 15.07.2021 20:02
Hordyj zapomniał, że w 2014 czy wtedy kiedy rządził Dźwiniel i on jako zastępca wszczęli procedurę zmiany planu zagospodarowania przestrzennego? Dlaczego mnie to nie dziwi?