List otwarty do rodziców i dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 1

czwartek, 19.11.2020 11:00 34811 77

Zapraszamy do zapoznania się z listem otwartym kierowanym do rodziców i dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 1 w Dzierżoniowie oraz oświadczeniem odnoszącym się do tej treści.

                                                List otwarty

Jestem rodzicem dzieci uczęszczających do Szkoły Podstawowej nr 1 w Dzierżoniowie. Mój list spowodowany jest obawą i troską o zdrowie własnych ale również pozostałych dzieci uczęszczających do szkoły.

Zrozumiałe jest, że szkoły stanęły przed karkołomnym zadaniem realizowania zdalnego nauczania, co zapewne polegało na nagłym nakazie z Ministerstwa - "wdrożyć". Tak się odbywa większość "reform" w Polsce, a w edukacji brak wsparcia i logiki wprowadzania innowacji oraz tzw.reform jest na tragicznym poziomie, co jest powszechnie wiadome od czasu działań pani Zalewskiej.

Zrozumienie w tej kwestii mam ale sprzeciw budzi brak logicznego postępowania dyrekcji szkoły, na której barki zrzucono przez MEN obowiązek organizacji zdalnego nauczania, choć nie jest w tym specjalistą. To również rozumiem.Jednak nie rozumiem tego dlaczego dyrektor szkoły nie uwzględnia innego obowiązku jakie narzuca MEN dyrektorom szkół - DYREKTOR POWINIEN UWZGLĘDNIĆ AKTUALNE ZALECENIA MEDYCZNE dotyczące korzystania z urządzeń elektronicznych oraz WIEK i ETAP ROZWOJU dzieci!

Uczniowie klas młodszych (1-3) muszą odbywać po 4-5 lekcji na zoom po 40 min. (choć niektórzy nauczyciele mają do kwestii prowadzenia zajęć zdrowe podejście i ograniczają ten czas - narzucony przez dyrektora). Efekt 160-200 min. przed ekranem.

Uczniowie klas starszych (4-8) muszą odbywać po 6-7 lekcji na zoom po 40 min. (tutaj również niektórzy nauczyciele mają dystans do absurdalnych oczekiwań dyrektora). Efekt 240-280 min. przed ekranem. DZIENNIE !!!

Aktualne zalecenia medyczne jasno precyzują dzienny czas spędzania dzieci przed ekranem:
- w wieku 7-10 lat - 30-60 min.
- w wieku 11-14 lat - do 90 min.
Dane Amerykańskiej Akademii Pediatrii (APP)

Badania z 2010 r. dowiodły, że korzystanie z urządzeń IT przez okres 3 miesięcy po 6 godzin dziennie powodowało objawy cyfrowego nałogu.Badania okulistyczne dowiodły, że zbyt długie korzystanie z urządzeń przez dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym powoduje:
- bóle głowy
- zmęczenie oczu
- skurcz akomodacyjny w oku (zaburzenie widzenia blisko-daleko)
- nasilenie krótkowzroczności
- zaburzenia snu i zasypiania

Podjęte przeze mnie próby rozmów z nauczycielami kończyły się na informacji, że taka jest decyzja dyrektora szkoły. Nie wiem czy prawdą jest, że jeden z rodziców szkoły domagał się by lekcje zdalne trwały  po 45 min. ale nie jest to żaden argument. Nikt nie konsultował z rodzicami tej kwestii. Nauczyciele klas 1-3 inaczej widzieli sposób organizacji zdalnych lekcji ale lekcje po 40 min. zostały narzucone przez dyrekcję). Fikcją jest wpisywanie lekcji 45 minutowych skoro szkoły mają darmowy dostęp do 40 minutowej sesji połączenia na zoom.

Brak logicznych podstaw do zmuszania rodziców i dzieci do niszczenia ich zdrowia.Śmiem twierdzić, że wartością nadrzędną dla człowieka jest ZDROWIE, a dla rodzica zdrowie dziecka jest BEZCENNE. Jakim więc prawem i na podstawie jakich opracowań dotyczących organizacji zdalnego nauczana dyrektor szkoły wpływa negatywnie na zdrowie i rozwój uczniów?

Zdaję sobie sprawę, że moje słowa są w ostrym tonie. Nie chcę nikogo urazić. Zwyczajnie odczuwam wzburzenie w tej kwestii. 

Nadmienić należy, że inni dyrektorzy dzierżoniowskich podstawówek jednak kierowali się dobrem dzieci i na tyle,na ile było to możliwe dostosowali zdalne nauczanie by nauczyciele mogli realizować treści, a uczniowie byli jak najmniej narażeni na negatywne konsekwencje pracy zdalnej.W Szkole Podstawowej nr 5 lekcje na zoom trwają po 30 min.

Podobnie było już w wiosennym okresie nauczania zdalnego, a jak pokazują wyniki egzaminu klas 8, szkoła ta wypadła zdecydowanie na wyższym poziomie niż SP1.

Czy 40 min.poprawi efekty edukacyjne? Na pewno nie.

Aby uzmysłowić jaka jest różnica w podejściu do tej kwestii między szkołami wykonam małą kalkulację dzienną, tygodniową, miesięczną (nie wiemy jak długo potrwa taki system nauki).

SP 5
klasy 1-3 (dzieci mają od 3 do 5 lekcji jeśli jest j.angielski lub religia - średnio liczę 4 lekcje)
4 lekcje po 30 min. = 120 min. dziennie

SP 1
klasy 1-3
4 lekcje po 40 min. = 160 min. dziennie

Różnica 40 min.dziennie wpływa na różnicę 200 min. tygodniowo, 800 min. w miesiącu.

SP5
Klasy 4-8 (dzieci mają od 5 do 7 lekcji dziennie - średnio liczę 6 lekcji)
6 lekcji po 30 min. = 180 min. dziennie

SP1
klasy 4-8
6 lekcji po 40 min. = 240 min. dziennie

Różnica 60 min.dziennie wpływa na różnicę 300 min. tygodniowo, 1200 min. miesięcznie.

Należy jeszcze zaznaczyć, że w SP5  z tego, co udało mi się dowiedzieć nauczyciele przedmiotów artystycznych i w-f ograniczają mocno czas uczniów przed ekranami, co świadczy o przygotowaniu do wymagań MEN i zaleceń zdrowotnych.

Uważam też, że ćwiczenie dzieci w ramach w-f w SP1 przed ekranem jest skrajnie nieodpowiedzialne. Kto poniesie konsekwencje czy odpowiedzialność jeżeli dziecko dozna jakiegoś urazu w czasie ćwiczeń? Jako osoba aktywna również doskonale wiem, że wykonywanie najprostszych ćwiczeń bez rozgrzewki grozi urazami. 

Nie rozumiem jak odległość placu zabaw przy Alejce Bajkowej jaka dzieli obie szkoły może powodować tak drastyczną różnicę w przygotowaniu merytorycznym do organizacji zdalnego nauczania.

Dzieci są najważniejsze! Sytuacja kryzysowa wymaga by wszyscy uczyli się nowych rozwiązań, a szczególnie ludzie, którzy odpowiadają za zdrowie i bezpieczeństwo dzieci. Szukając informacji o obowiązkach dyrektora szkoły jako pierwsze widnieje - zapewnienie bezpieczeństwa uczniów i pracowników. 

List swój kieruję do wszystkich zainteresowanych.

P.S. Skoro rejonizacją zostaliśmy przymuszeni do zapisywania dzieci do szkoły z rejonu, to jako rodzice oczekujemy takich samych DOBRYCH standardów tych szkół.

Proszę wybaczyć brak podpisu ale nie chcę stać się atrakcją dla mieszkańców Dzierżoniowa.

Rodzic

                       Oświadczenie Szkoły Podstawowej nr 1 w Dzierżoniowie

Nauczyciele, podobnie jak rodzice, również dostrzegają problem spędzania przez uczniów zbyt długiego czasu przed komputerem. Nie chcieliśmy takich zmian, tak jak nikt z nas nie chciał sytuacji, z którą wszyscy się zmagamy w związku z koronawirusem. Pomimo tego zobowiązani jesteśmy postępować zgodnie z obowiązującymi nas przepisami Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Decyzja o zaplanowaniu zajęć lekcyjnych on-line podjęta została właśnie w oparciu o Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19. Wskazuje ono wyraźnie, że godzina lekcyjna zajęć edukacyjnych trwa 45 minut.

W tym czasie nauczyciel łączy się z uczniami realizując podstawę programową, wyjaśnia z uczniami wszelkie pytania i problemy w odniesieniu do poprzedniej i bieżącej lekcji oraz indywidualizując pracę własną uczniów rozmawia z nimi (już niekoniecznie w obecności całej klasy). Na 45 minutową jednostkę lekcyjną, poza połączeniem online składa się również uzupełnienie dokumentacji bieżącej (pozostałe 5 minut po lekcji online).

Po konsultacjach z nauczycielami, okazało się, że skracanie lekcji nie jest wskazane ze względu na realizację podstawy programowej, czasu na realizację całości materiału brakuje nawet przy tradycyjnych, 45-minutowych lekcjach. Rodzice, za pośrednictwem e-dziennika, zostali zapoznani z zasadami organizacji pracy szkoły obowiązującej od 9 listopada w systemie zdalnym. Pozostaję w stałym kontakcie z wychowawcami klas, którzy nie zgłosili do tej pory żadnych uwag i zastrzeżeń dotyczących lekcji on-line ze strony rodziców swoich wychowanków.

Monika Szczucka, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1

Foto.: UM Dzierżoniów

Przeczytaj komentarze (77)

Komentarze (77)

czwartek, 19.11.2020 14:43
powiedziała co wiedziała i tyle z tego. ***** ***
sobota, 21.11.2020 09:29
***** ***
niedziela, 22.11.2020 09:52
8 gwiazdek to jest właśnie poziom buraka co nie ma argumentów aby kulturalnie odpisać. Otóż można zapisać dziecko do innej szkoły tylko wystarczy się dowiedzieć. Po drugie przejdź na nauczanie indywidualne i twoje dziecko nie będzie wcale siedziało przed komputerem :P
sksk czwartek, 26.11.2020 23:10
Co wy z tym nauczaniem indywidualnym? Nauczanie indywidualne należy się dzieciom z jakimiś problemami. Może nie cały kraj przejdzie na nauczanie indywidualne.
Gabi czwartek, 19.11.2020 19:16
Rozumiem, ze szanowny rodzic nie posiada w domu telewizora czy telefonu komorkowego...
Pani dyrektor proszę miedzy wiersze wsadzic ten żenujący list od rodzica. W sp1 wspaniala kadra, super Pani dyrektor! Nauczanie zdalne na wysokim poziomie! Nie ma czego się przyczepić. A jak rodzicom się cos nie podoba to mozna przejsc na naukę domową ;D
wtorek, 24.11.2020 10:49
wyśmiewać i drwić to każdy potrafi, ale pomyśleć jak pomóc dzieciom ,aby w przyszłości mniej chorowały a rodzice byli szczęśliwi to już jest sztuka
Rodzic niedziela, 22.11.2020 22:38
I mamy komentarz członka kadry....jak u Bareji...
sksk czwartek, 26.11.2020 23:05
Niestety nie ma czegoś takiego jak nauka domowa. Nie wiem jakby to miało wyglądać. Co to za bzdury?
Piotr Mazur czwartek, 19.11.2020 18:40
Szanowny "rodzic" piszący list otwarty to przepraszam za zwrot.... Idiota. Wiem, że nie każdemu to się spodoba, ale..... lekcje za długie źle, za krótkie nie dobrze..... Wiecznie ktoś znajdzie dziurę w całym. Czy szanowny odważny anonimowy pisarz to przepraszam chodził kiedyś do szkoły????? Wiem, że czasy inne, ale czy ktoś tak kiedyś marudził jak dzisiejszy rodzic w szkole. Dla jasności nie jestem nauczycielem, ale czy świat oszalal??? Nadgorliwi rodzice błagają o podwyższenie oceny swoim nie do edukowanym dzieciom, ten nauczyciel się nie podoba to tamten też nie zbyt miły.... I jak te dzieci mają być dobre, mile i mądre skoro taki tato obwinia za debilne zachowanie szkole bo twierdzi, że to ona jest odpowiedzialna za jego wychowanie.....
miki wtorek, 24.11.2020 10:44
zrozum rodzica co dmucha na zimne.Myśleć do przodu i widzieć co z tego wyniknie oraz dostrzec zagrożenie zdrowia to chwali że są tacy ludzie . Dbać o dobro dziecka to odpowiedzialność. Dziękuję za cenne uwagi.
czwartek, 19.11.2020 19:19
Głos rozsądku, aż dziwnie czytać
gość czwartek, 19.11.2020 19:27
"nie do edukowanym" na masakra...
Rodzic niedziela, 22.11.2020 22:34
Ta szkoła niczego nie konsultuje z rodzicami. Tam się tylko nakazuje. Religia ,muzyka plastyka ,technika i tego typu lekcje można skrócić i ograniczyć no ,ale po co przecież słuszny kierunek ma nasza władza...ogłupiać naród , a posłuszni mu aparatczykowie wykonają każdy nakaz ...bo rozumu brak
Rodzic piątek, 20.11.2020 16:37
Ciekawe ze "inteligentny" rodzic potrafi znaleźć zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrii a nie wie, że w swoim małym Dzierżoniowie może zapisać dziecko do szkoły spoza rejonu...
piątek, 20.11.2020 17:54
Nie może. Obowiązuje rejonizacja :)
Rodzic sobota, 21.11.2020 20:37
To ciekawe, że moje dziecko nie chodzi do szkoły w rejonie. Znam wiele osób, których dzieci chodzą do szkoły nie w swoim rejonie. Rejonizacja jest- owszem, ale rodzic może zapisać dziecko do innej szkoły.
czwartek, 19.11.2020 19:37
Pytanie: kto poniesie odpowiedzialność, gdyby dziecku, które jest samo w domu, podczas lekcji on-line z w-f, zdarzył się wypadek? Np. skręci nogę? Czy nauczyciel, który polecił wykonać ćwiczenie w warunkach domowych (śliska podłoga, brak obuwia, nieuwaga dziecka)? I kto ma udzielić ewentualnej pomocy? Pytam, bo właśnie moje dziecko opowiadało mi jaką lekcję w-f online dziś miał.
sksk piątek, 20.11.2020 11:24
Głupie pytanie. A kto odpowiada za dzieci w domu? Rodzice. Niestety mamy taki czas, że rodzice muszą się trochę zająć swoimi dziećmi. W normalnych warunkach oddają do szkoły i mają dzieci z "bani"
piątek, 20.11.2020 12:58
W normalnych warunkach rodzice pracują. W tych nienormalnych też. Moje 10letnie dziecko jest w domu samo, dopóki nie wrócę z pracy. Musimy coś jeść i mieć za co zapłacić czynsz.
A pytanie jest całkiem sensowne, tyle że nie ma na nie jednoznacznej odpowiedzi. Ciekawe jak do tematu będą podchodzić ubezpieczyciele... Podobne dylematy są z pracą zdalną.
Co za czasy piątek, 20.11.2020 14:15
10 latek sam w domu. Faktycznie mega wyczyn! Robicie z własnych dzieci niedojdy, które w dorosłym życiu z niczym sobie nie radzą. Wychuchane mamisynki, zniewieściali faceci, to jest skutek trzymania dzieci pod kloszem. Kiedyś dzieci bawiły się same na dworze. Ewolucje na trzepaku, gry terenowe. Były zwinne, szybkie i zręczne. Teraz otyłe, rozlazłe, niezdarne. Rodzicu przestań nadmiernie chronić swoje dziecko. Stres, wysiłek fizyczny i psychiczny, jest nieodłącznym elementem życia człowieka. Gdy dziecko się teraz do tego nie przystosuje, w dorosłym życiu zginie. Trzeba kochać, ale mądrze. Opiekować się - koniecznie, ale bez stałej ingerencji we wszystko!
Masakra piątek, 20.11.2020 20:47
Najlepiej kopa i z domu,problem z głoey im wcześniej się usamodzielnią tym lepiej dla pseudo rodziców
piątek, 20.11.2020 12:41
A jakie znaczenie ma czy lekcja online trwa 30 czy 45 minut. Skręcić noge można w dowolnej minucie W-F
autorka piątek, 20.11.2020 10:07
Po co komu nauka?Wystarczy legitymacja PiS-u i masz wszystko,czego potrzeba tobie i twojej rodzinie!
piątek, 20.11.2020 20:19
autorka POwyzszego postu jest chra na PIStacje
piątek, 20.11.2020 21:44
Ale czego nie rozumiesz PISmaku? Takie są fakty pisowska kasta uwłaszcza państwo, kolesiostwo, nepotyzm, a miało byc inaczej.
Rodzic dzieci SP1 piątek, 20.11.2020 17:55
Lekcje w 3 klasie w SP1 trwają 30 min, po czym następuje 30 minutowa przerwa. Wiem, bo cały tydzień byłam na urlopie i widziałam jak to działa. Jak to w 3 klasie, nie da rady przerobić materiału zaplanowanego, bo to są normalne dzieci, które szybko się rozpraszają i trzeba je co chwilę dyscyplinować. Jednak znaczna część materiału jest przerobiona, dzięki czemu rodzic, po powrocie z pracy nie musi siedzieć z dzieckiem i "odwalać" drugiego etatu jako nauczyciel. Wf nie odbywa się, za to wych. zachęca do spacerów lub innych aktywności dzieci z rodzicami, w miarę możliwości, oczywiście.Na chwilę obecną nie widzę innej możliwości nauczania niż on-line, skoro szkoły są zamknięte. Dzieci dobrze sobie radzą. Kto chce to się nauczy, a kto nie chce, to nawet gdyby cały dzień siedział w szkole, to się nie nauczy. Tutaj wielka rola rodzica. Nauczyciele również ogarnęli temat. Ten list to zwyczajne widły z igły.
DDZ czwartek, 19.11.2020 14:03
Dureń to mało powiedziane
Mama ucznia klasy 1 piątek, 20.11.2020 13:24
Jak to Pani Dyrektor napisała - rodzice zostali poinformowani . Nikt nie pyta, nas rodziców o zdanie. Były wątpliwości mówione Pani wych., ale jedyne co usłyszeliśmy - taka jest decyzja dyrektora na która brak wpływów, musza się zgodzić wszyscy rodzice na skrócenie godz , a wiadomo ze zawsze znajdzie się rodzynek wśród wszystkich rodziców
sksk piątek, 20.11.2020 13:44
To dyrektor podejmuje decyzje a nie rodzice. Jak pani mama sobie wyobraża słuchanie rodziców? Referendum? Głosowanie? Wybory? Może korespondencyjne? Kto będzie liczył głosy? Kto będzie w komisji?
Jedni rodzice piszą skargi, że lekcje są za krótkie. Drudzy, że za długie. Nauczyciel w-fu, jeśli nie będzie ćwiczył z dziećmi to będzie skarga, że nic nie robi. Zabrać mu pensję. Żyjemy naprawdę w ciężkich czasach. Trochę wyrozumiałości.
piątek, 20.11.2020 13:58
Bardzo dobra wypowiedź!
jooo czwartek, 19.11.2020 19:34
we wrocławiu lekcja w klasach 1-3 trawa max 30 min, przerwa i kolejna lekcja + angielski itd. Dużo zadań domowych, ale wychowawcy są dostępni na teams cały czas od rozpoczęcia do zakończenia zajęć wg planu lekcji i dzieci w tym czasie mogą rozmawiać, prosić o pomoc nauczyciela podczas samodzielnej pracy.
Rodzic piątek, 20.11.2020 08:33
A to ciekawe, moje dziecko uczy sie we Wroclawiu, lekcja 45 min i ani minuty krocej.
Rodzic czwartek, 19.11.2020 21:06
Co za ignorant ten rodzic, autor listu. Chyba nie zrozumie idei nauczania zdalnego. Dzieci pracują z podręcznikami, ćwiczeniami, a nauczyciel jest moderatorem lekcji. Pisząc takie rzeczy kompletnie nie rozróżnia korzystania z komunikatorów których celem jest prowadzenie lekcji porównujący je do swobodnego korzystania przez dziecko z dostępu do całego spektrum nowych technologii z zakresu IT. Stańmy murem za nauczycielami i dyrekcją którzy chcą uczyć nasze dzieci. Nasze dzieci faktycznie pracują na lekcjach, wykonują zadania, rozwiązują ćwiczenia, nie widać u nich żadnego znaczenia lekcjami. Przerwy są wystarczające, a dzieci chętnie wracają do lekcji i kontaktu z nauczycielem.
piątek, 20.11.2020 08:07
Dziękuję za te mądre słowa - ukłon
Mama dziecka sp1 czwartek, 19.11.2020 21:00
Proponuję zamknąć dziecko w domu, pod kloszem lub w klatce a Pani/Panu zrezygnować z pracy i niech zostanie nauczanie domowe. W takim przypadku nigdy rodzic nie będzie zadowolony ze szkoły, nauczyciela, dyrekcji, kolegów i koleżanek z klasy oraz rówieśników ponieważ zawsze znajdzie się jakieś ALE ....Bądźmy normalnie, traktujmy wszystkich normalnie to i świat i będzie normalny i lepszy. Każdy swoje dziecko uważa za najlepsze i chce dla niego jak najlepiej ale nie róbmy z nich kalek, niedorajd życiowych bo później będziemy im tylko gorzej
Rodzic uczniów klas 1-3 SP1 czwartek, 19.11.2020 21:06
Nie życzę sobie żeby ktoś podpisywał się w moim imieniu słowami "jako rodzice oczekujmy..."
Jest to zadanie zapewne jednej lub kilku osób, które myślały że podczas zdalnej nauki ich dzieci nic nie będą robić.
Obecne rozwiązanie jest dużo lepsze niż poprzednie gdy dzieci dostawali same zadania do robienia w domu. Teraz mają kontakt z wychowawcą i kolegami z klasy a podstawa programowa jest realizowana na bieżąco.
Jak dla kogoś dziecko za długo siedzi przy komputerze niech nie pozwala mu później siedzieć przed tv czy telefonem.
Ja czwartek, 19.11.2020 21:12
To ogólnie jest straszne,dzieci powini chodzić do szkoły,spotykać z rówieśnikami,.Chore czasy,kto nadrobi te zaległosci,i co to wogóle za nauczanie,połowe pracy za nayczycieli wykonują rodzice ,wiec pensja tez powinna być o połowe mniejsza.
czwartek, 19.11.2020 23:09
Lepiej siedzieć przed komputerem na lekcjach - niż napieprzać w gry do póznej nocy - tak jak to jest w czasie nauki stacjonarnej...nie oszukujmy się, rodzicom na rękę, że dzieci siedzą po szkole przed smartfonami albo tabletami! Obłuda...
Rodzic ucznia czwartek, 19.11.2020 11:34
To jest chore dzieci klas 1-3 powinny mieć zadwane zadania do przerabiania w domu lekcje online dla tak małych dzieci nic nie wnoszą a dzieci i tak mało co z niej wynoszą niestety sama sp1 pozostawia wiele do życzenia...
Rodzic ucznia 2b. czwartek, 19.11.2020 20:39
A będzie Pan/Pani realizował cale nauczanie z dzieckiem? Nie wszyscy mają na to czas i takie możliwości. Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z prowadzonych zajęć w sp-1. Dzieci praktycznie wszystko robią na lekcjach zdalnych i nie mają zadań domowych. Kontakt z nauczycielem jest na najwyższym poziomie. I nie jest to tylko "ślepe" patrzenie w ekran, bo dzieci również wykonują zadania w ćwiczeniach, czy prace plastyczne. Co do w-fu od początku go nie mamy, bo logiczne jest to, że nikt nie weźmie odpowiedzialności za ewentualne urazy. Z serdecznymi pozdrowieniami dla pani Marty.
Zadowolony rodzic czwartek, 19.11.2020 20:05
Rodzic ucznia, mów za siebie! Moje dziecko chodzi do klasy trzeciej w SP9. Pani codziennie prowadzi lekcje on-line i dziecko jest bardzo zadowolone, a tym samym my rodzice.Wszystko wytłumaczone, wszystko omówione i sprawdzone. Dziecko nie musi już potem siedzieć samo nad lekcjami, bo wszystko zrobiło w czasie lekcji z Panią. Nie ma porównania z tym co było w tamtym roku. Lekcje on-line w młodszych klasach mają sens!
Rodzic czwartek, 19.11.2020 18:59
A jak to się ma do oglądania bajeczek czy też do serfowania w necie
wniosek z tego taki, że nauka męczy a głupota bawi
Przemek Pancer czwartek, 19.11.2020 13:41
Popieram. Działanie na niekorzyść dzieci. Decyzja powinna być dyrektora, nie rodziców.
Ola czwartek, 19.11.2020 16:35
To może szanowny rodzic po lekcjach wyłączy dziecku komputer, zabierze tablet, telefon i nie pozwoli mu grać, aby skrócić ilość godz. siedzenia przed ekranem
czwartek, 19.11.2020 17:29
haha Racja
czwartek, 19.11.2020 16:04
W II LO też lekcje po 30 min. Mój syn chodzi do 1 kl SP nr 1 i zgadzam się, ze ilość godzin jaką dzieci spędzają przed monitorem komputera jest stanowczo za duża.
czwartek, 19.11.2020 17:33
hahahahahah nie moge
czwartek, 19.11.2020 12:13
Współczuję tym dzieciom. Mają idiotów za rodziców. Jakoś komputer, smartfon, telewizor czy inne badziewie z ekranem nie przeszkadza. Ogarnijcie się i nie krzywdzie dzieci idiotyzmami.
czwartek, 19.11.2020 17:35
Racja w 100 % chyba rodzice mało widza hah
czwartek, 19.11.2020 17:52
Optymalny czas prowadzenia zajęć online to 20-30min, dłuższe lekcje zwyczajnie nie mają sensu bo dzieciaki i tak się wyłączają, a na to czy uczeń będzie w domu pracował samodzielnie czy nie, szkoła nie ma żadnego wpływu. Jednemu wystarczy 20 min, drugiemu i 2h będzie za mało.
Rodzic czwartek, 19.11.2020 16:12
Jako rodzic dziecka I -III oraz również nauczyciel zgadzam się z autorem listu. Dla dzieci z klas początkowych zdalną edukacja i tak niewiele wnosi, a taka ilość czasu przed ekranem może skutkować bardzo różnymi zaburzeniami rozwoju psycho - somatycznego. Tutaj duża rola rodzica ma znaczenie. Drodzy Rodzice, przecież i tak większość z Was jest na zasiłku opiekuńczym, więc w czym problem odrobić z Własnym dzieckiem zadane ćwiczenia. Dodam również, że w klasach 1-3 materiał to same podstawy, a nie jakaś wiedza tajemna. Podzrawiam autora listu. Brawo za zdroworozsądkowe podejście do tematu.
czwartek, 19.11.2020 11:49
Jak dzieci spędzają całe dnie przed telefonami, tabletami i komputerami grając w gry i oglądając puste filmiki, to rodzicom jakoś specjalnie to nie przeszkadza?!
czwartek, 19.11.2020 12:57
Niewszystkie dzieci spedzają czas przed ekranami całe dnie. Niektórzy mają rodziców, którzy się tymi dziećmi zajmują i spedzają czas wspólnie! To rodzice dla świętego spokoju pozwalają dzieciom na te urządzenia! A potem narzekają... dzieci same sobą się nie zajmą! Rodzic jest też po to, by to kontrolować i ograniczać! Wszyscy by tylko chcieli, żeby dziecko się samo sobą zajęło, samo o siebie zadbało i to jeszcze na najwyższym poziomie, bo półśrodkami się nie zadowolą. Wymagacie od dzieci więcej niż od siebie! A one jeszcze mają mieć w Was wsparcie i ochronę! Nie chcesz, by dziecko siedziało przed telefonem to weź planszówkę i z nim zagraj! Nie chcesz, by siedziało przed tv, zabierz na spacer! Nie chcesz, by siedziało z tabletem, przygotujcie razem posiłek! A nie tylko ono ono ono. A gdzie rodzic? Trochę obiektywizmu!
czwartek, 19.11.2020 16:06
100% zgoda, ale co to ma wspólnego z długością lekcji ?

Czy naprawde uważasz, że 30 minutowa lekcja jest wystarczająca ?
Przemek Pancer czwartek, 19.11.2020 14:37
Super.
czwartek, 19.11.2020 13:20
Uderz w stół, a nożyce się odezwą!
Cvb czwartek, 19.11.2020 12:06
I tu się z Tobą zgadzam, przed pandemii dzieciaki siedziały do późnych godzin nocnych na komputerach itd tego rodzice nie widzieli teraz wielkie halo
czwartek, 19.11.2020 11:56
O!
czwartek, 19.11.2020 11:59
Dokładnie..
Rafał czwartek, 19.11.2020 14:33
Autor tego listu otwartego nie zapoznal sie z rozporzadzeniem Ministerstwa Edukacji. Zgodnie z nim lekcja online powinna trwac tyle samo co normalna lekcja czyli 45 minut. Mozna ją skrócić lub wydłużyć w uzasadnionych przypadkach.

Szanowny Panie, w całej sytuacji nauki zdalnej chodzi o to żeby dzieci nie ucierpiały i przynajmniej miały szanse poznać taką samą część materiału jak podczas nauki w szkole. Lekcje 30 minutowe tego nie zapewnią.
Argument, że 45minut razy liczba lekcji to za długo przed komputerem dla dziecka jest nietrafiony z wiadomego powodu.

https://isap.sejm.gov.pl/isap
.nsf/download.xsp/WDU20200001539/O/D2020
1539.pdf

§ 1a. Godzina lekcyjna zajęć edukacyjnych prowadzonych przez nauczyciela z wykorzystaniem metod i technik
kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zajęć trwa 45 minut. W uzasadnionych przypadkach dyrektor jednostki systemu oświaty może dopuścić prowadzenie tych zajęć w czasie nie krótszym niż 30 minut i nie
dłuższym niż 60 minut.
Klara czwartek, 19.11.2020 15:26
Z tego co wiem "zapracowani" rodzice robili awantury wychowawcom klas 1-3 w sp 1 domagając się wręcz 45 minutowych lekcji,gdy nauczyciel chciał to rozwiązać sensownie i podobno skargi poszły dalej.Tak to jest proszę państwa kozła ofiarnego trzeba znaleźć,żeby siebie wybielić i usprawiedliwić swój brak czasu dla dzieci.Niestety żaden nauczyciel nie zastąpi rodzica,tyle w temacie Mamuśki same sobie winnw,nie mówię,że wszystkie,bo list świadczy o tym,że są jeszcze odpowiedzialne namy,dziękuję za list i współczuje nauczycielom sp 1 roszczeniowych rodziców
czwartek, 19.11.2020 16:01
Ale co ty probujesz wytłumaczyć ?
Ile trwa standardowa lekcja ?
Dlaczego lekcja online miałaby być krótsza ?
czwartek, 19.11.2020 11:36
I co z tego pani dyrektor że rodzice zostali zapoznani z zasadami organizacji pracy szkoły obowiązującej od 9 listopada w systemie zdalnym ? Nikt nas o zdanie nie pytał ? Nikt nas nie zapytał nigdy czy nasze dzieci mają mozliwości techniczne do odbywania lekcji, nigdy nie wysłała pani do nas żadnej wiadomości z zapytaniem czy my jako rodzice i nasze dzieci dajemy radę i czy nie potrzebujemy jakiegokolwiek wsparcia. Za to nauczyciele żądają piłek na lekcje w-f w domu , programów komputerowych których wykupienie kosztuje po kilkaset zł na rok i wielu innych. Nie mówię ,oczywiście że wszyscy, bo niektórzy mają zdrowy rozsądek, ale nad wieloma kwestiami bym się zastanowiła. Obiema rękoma podpisuję się pod listem pani, która myślę jest przedstawicielem nas rodziców.
czwartek, 19.11.2020 13:01
Oczywiście, że nikt o nic nie zapytał. W tej szkole o nic nie pyta się rodziców. Nawet zajęcia dodatkowe wpisywane są w stały plan lekcyjny bez wyrażania zgody przez rodzica. SP1 rządzi się swoimi prawami, nawet po zmianie dyrektora.
rodzic czwartek, 19.11.2020 11:42
Sami rodzice domagają się prowadzenia wszystkich lekcji online bo nie chce się im z dziećmi pracować i wolą jak pani materiał "przerobi" bo mają wolne popołudnie.
Nauczyciele chcą ograniczyć czas dzieci przed ekranem ale są wtedy traktowani jako "lenie" - więc mamy co mamy - nauczyciele będą pracowici, leniwi rodzice zadowoleni a dzieci psują sobie wzrok, kręgosłup i uzależniają się od komputerów..
czwartek, 19.11.2020 13:08
Nie jest rolą rodzica "przerabianie materiału", to jest i być powinno zadaniem nauczyciela. Nie zmienia to faktu, że materiał powinien być dostosowany do panującej sytuacji. Niestety system edukacyjny w Polsce pozostawia wiele do życzenia. Frustracja rodziców jest zrozumiała, ale należy pamiętać o tym, że i nauczyciele stanęli przez wyzwaniem, które ich może przerastać.
Paulina czwartek, 19.11.2020 14:24
Moje dziecko świetnie czuje się w tej szkole, i nie chce z niej wychodzić więc zastanów się co piszesz.
DDz czwartek, 19.11.2020 13:23
moje dziecko też chodzi do tej szkoły i jest w przedziale klasowym 1-3. Dzieci mają lekcje po 30 minut i 15 minut przerwy. Nawet jeśli byłoby 45 ()bo tyle trwa normalna lekcja w szkole) to nie robiłabym z tego aż takiego halo. Ciekawe ile dziecko spędza czasu poza lekcjami na tablecie/telefonie czy innym przed tv. Niestety takie mamy czasy i trzeba się dostosować.
czwartek, 19.11.2020 14:19
dokładnie, dzieci spędzają przy telefonach i grach komputerowych bardzo dużo czasu, i to rodzicom nie przeszkadza. U nas tez lekcje trwają po 30 minut, a dzieci same nie chcą ich kończyć, proszą żeby się nie rozłączać,
Dzielne są!
świadomy nauczyciel czwartek, 19.11.2020 11:33
tak tak bo im, którzy nami pomiatają, akurat zależy na naszym zdrowi i zdrowiu naszych dzieci. Podstawa programowa, programowanie waszych pociech jest najważniejsze a nie ich zdrowie... zresztą to napisała sama pani dyrektor w odpowiedzi. pozdrawiam i radze sie pogodzić z tym, że wdrażane jest nowoczesne ludobójstwo na skale światową.
czwartek, 19.11.2020 12:26
Odniosę się do wypowoedzi, że przed pandemią dzieci całe dnie spędzały przed monitorami. Przed pandemią dzieci chodziły do szkoly, wtedy 6-7 godzin były z daleka od monitorów. Teraz obowiązkowo siędzą przy komputerach 6-7 godzin lekcyjnych plus 4 godziny prace domowe. I wszystko w tym temacie.
autor czwartek, 19.11.2020 12:34
Taka wola suwerena i Prezesa!
czwartek, 19.11.2020 12:57
Powinni uczyć tylko religii i uwielbienia dla KASTY PiS
czwartek, 19.11.2020 11:58
Przecież takie nauczanie to skutek pandemii. TO SYTUACJA wyjątkowa.Rodzice bywają czasami nawyków i niezadowoleni ze wszystkiego.
Rodzic czwartek, 19.11.2020 12:17
Wstyd szkoło. WSTYD!
czwartek, 19.11.2020 11:36
I tak już jesteś znana , a ty to lubisz !
autorka czwartek, 19.11.2020 12:14
A na kogo autor/ka/ listu glosowali?Niedlugo i tak zostanie w szkole tylko religia!