Czwartacy na VII Katyńskim Marszu Cieni

czwartek, 16.4.2015 15:34 3498 4

Dziewięciu członków GRH 58 pułku piechoty (4 psw) wzięło 12 kwietnia w Warszawie udział w VIII Katyńskim Marszu Cieni.


W słoneczne, niedzielne popołudnie dzierżoniowscy „Czwartacy” maszerowali przez stolicę, by przypomnieć los wszystkich oficerów zamordowanych przez Sowietów w 1940 roku, ale głównie w intencji następujących osób: płk Józefa Pecki (dowódcy 58 pułku piechoty w latach 1937-1938), majora Jerzego Mamaladze, kapitana pilota Arkadiusza Schirtladze, porucznika Kazimierza Miachczyłowicza-Wolskiego, a także Karola i Andrzeja Sałaty. W tym niezwykłym Marszu dzierżoniowianie uczestniczyli już po raz drugi i – jak zapewniają - z pewnością w przyszłości także będą starali się w nim uczestniczyć.

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

piątek, 17.04.2015 07:20
Tak trzymać Czwartacy. Dziwię się, że ta informacja nie jest na "pierwszej stronie". Nie ma co się wstydzić patriotyzmu.
piątek, 17.04.2015 07:27
Jest w POLSCE za to informacja o działaniach nazywanych szumnie "renowacją" pomnika ofiar żydowskich niemieckiego obozu pracy. Ważniejsze są działania na rzecz Izraelitów niż na rzecz pamięci o historii Polski... Mimo wszystko w moim sercu Polaka Marsz Cieni zajmuje ważniejsze miejsce niż jakiś pomnik ku czci Izraelitów, którzy nigdy nie działali na chwałę Polski a czasami wręcz szkodzili - vide powitanie hitlerowskich i sowieckich okupantów, służba w NKWD, UB,jako prokuratorzy i sędziowie wojskowi itp.
PN piątek, 17.04.2015 07:49
Oba działania są ważne i obu grupom należy się szacunek. A oficerowie polscy narodowości żydowskiej również ginęli w Katyniu. Wystarczy wspomnieć naczelnego rabina WP mjra Barucha Steinberga. Nie można w ten sposób dzielić oficerów przedwojennych i inicjatyw ku ich upamiętnieniu. Brawo Rezerwiści, brawo Czwartacy.
piątek, 17.04.2015 10:52
Masz oczywiście rację, chodzi mi jednak o priorytety a w tym przypadku priorytetem dla DOBY jest post o tym, co robili rezerwiści. Rozmawiamy o priorytetach nie o faktach historycznych. A co do samych faktów: wyjątek potwierdza regułę, jak mówi stare polskie przysłowie. W Katyniu oczywiści ginęłi także Żydzi wielu ich walczyło w Wojnie Obronnej '39 ale niepodważalnym faktem jest także to, że fabryka Gerlacha w której złożono zamówienie na lufy do NKM-ów(świetna broń, szkoda, że tak ich mało było w 1939 r.) bodajże w 1937 albo 1938 r. wolała produkować sztućce dla zamożniejszej części świata niż wywiązać się z zamówienia rządowego na owe lufy tak bardzo potrzebne Armii Polskiej. Niepodważalnym faktem jest też budowanie przez ludność żydowską w 1939 r. bram triumfalnych i witanie jak wyzwolicieli okupantów zarówno niemieckich jak i sowieckich.