Ryszard Mierzejewski z Pieszyc o szwedzkim poecie
TOMAS TRANSTRÖMER NIE ŻYJE
Szwedzki poeta, jeden z najwybitniejszych wśród współczesnych, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za 2011 rok. Przetłumaczyłem tylko jeden Jego wiersz pt. “Samotność”, zanim ukazał się w przekładzie Magdaleny Wasilewskiej-Chmury w zbiorowym wydaniu wszystkich utworów Tranströmera pt. “Wiersze i proza” (Wydawnictwo a5, Kraków 2012). Jest to bardzo ważny wiersz w dorobku szwedzkiego Poety, powstały na kanwie Jego osobistych przeżyć, kiedy cudem uniknął śmierci w wypadku samochodowym. Innych Jego wierszy nie tłumaczyłem, bo albo zabrakło czasu, albo uważałem istniejące przekłady innych tłumaczy za tak dobre, że nie było sensu ich poprawiać. Jeden z moich przyjaciół, bardzo dobry poeta, powiedział mi kiedyś, że ciężko Mu się czyta wiersze Tranströmera, że są dla Niego trudne w lekturze. Ja nie odniosłem takiego wrażenia. Mnie poetyka Tranströmera była i jest bliska, a używając ulubionej przenośni, powiedziałbym, że nadawałem i odbierałem poetyckie komunikaty na tych samych falach, co szwedzki Noblista. Poruszyła mnie głęboko Jego śmierć, Jego odejście. Nie będę Mu towarzyszył w ostatniej wędrówce na ziemi, więc jako sybmoliczny kwiat na Jego mogile składam to moje jedyne tłumaczenie Jego pięknego wiersza.
Tomas Tranströmer
Samotność
I
Pewnego wieczoru w lutym byłem tutaj bliski śmierci
Samochód w poślizgu bocznym wypadł
na niewłaściwą lewą stronę drogi. Nadjeżdżające samochody –
ich światła – nagle pojawiły się bardzo blisko.
Moje nazwisko, dziewczyny, praca
oderwały się, zostając za mną w ciszy,
daleko, coraz dalej. Byłem anonimowy
jak chłopiec na szkolnym boisku otoczony przez nieprzyjaciół.
Nadjeżdżające pojazdy miały ogromne reflektory.
Świeciły na mnie kiedy kręciłem kierownicą i kręciłem
przezroczysty z przerażenia płynnego jak białko jajka.
Sekundy rosły – wypełniały coraz większą przestrzeń
stawały się wielkie jak szpitalne budynki.
Można było niemalże zatrzymać się
odetchnąć na moment
przed roztrzaskaniem.
Nagle zbawienne przyczepienie, pomocne ziarnka piachu
lub cudowne uderzenie wiatru. Samochód wyszedł z poślizgu
i przepełzał w poprzek drogi.
Słup wystrzelił i złamał się - ostry dźwięk – który
odleciał daleko, w ciemność.
Póki co było cicho. Pozostawałem w pasach
i widziałem jak ktoś szedł przez zawieję śnieżną
zobaczyć, co mi się stało.
II
Chodziłem długo wokół
po zamarzniętych gotlandzkich polach.
Jak okiem sięgnąć, nie było żadnego człowieka.
W innych częściach świata
są tacy, którzy rodzą się, żyją i umierają
w ustawicznym tłoku.
Aby zawsze być widocznym – żyć
w roju oczu -
trzeba przybrać szczególny wyraz twarzy.
Twarz pokrytą gliną.
Gwar podnosi się i opada
kiedy dzielą się między sobą
niebo, cienie, ziarnka piachu.
Muszę być sam
dziesięć minut rano
i dziesięć minut wieczorem .
- Bez programu.
Wszyscy stoją w kolejce do wszystkich.
Wielu.
Jeden.
z tomu „Klanger och spår”, 1966
tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski
Komentarze (47)
DZIENNIK URZĘDOWY RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Warszawa, dnia 19 listopada 2012 r.
Poz. 861
Rej. 242/2012
POSTANOWIENIE
PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
z dnia 24 maja 2012 r.
o nadaniu orderów i odznaczeń
Na podstawie art. 138 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. oraz ustawy z dnia
16 października 1992 r. o orderach i odznaczeniach (Dz. U. Nr 90, poz. 450, z 1999 r. Nr 101, poz. 1177, z 2000 r. Nr 62,
poz. 718, z 2002 r. Nr 74, poz. 676, z 2006 r. Nr 104, poz. 708 i 711 i Nr 194, poz. 1432, z 2007 r. Nr 25, poz. 162 i Nr 123,
poz. 848, z 2009 r. Nr 168, poz. 1323, z 2010 r. Nr 155, poz. 1041 oraz z 2011 r. Nr 205, poz. 1207), na wniosek Ministra
Spraw Zagranicznych, odznaczeni zostają:
obywatele Republiki Austrii:
KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU ZASŁUGI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
obywatele Rzeczypospolitej Polskiej zamieszkali w Stanach Zjednoczonych Ameryki
za wybitne zasługi w promowaniu polskiej kultury
KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU ZASŁUGI RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
27. Hoffman Edward, 28. Lizakowski Adam,
obywatele Stanów Zjednoczonych Ameryki
KRZYŻEM KAWALERSKIM ORDERU
wczoraj, 1 dzień temu autor: Ryszard Mierzejewski, ip: 80.54.86.102"
Osoba podpisująca się na tym portalu "Ryszard Mierzejewski" chce podać do sądu kogoś kto rzekomo nie podpisał się swoim nazwiskiem. Czas najwyższy podać do sądu osobę która podawała się za Marię Konarską , Krzysztofa Adamczyka, Annę Bielawska i całą armię innych klonów.
http://progressforpoland.com
/lizakowski-wraca-z-emigracji/
Rysiek Bąbel vel Adam Lizakowski – jeden z najwybitniejszych poetów, tłumaczy i znawców poezji na świecie, potencjalny kandydat do literackiej Nagrody Nobla Wszechczasów i Złotej Odznaki Burmistrza Pieszyc “Zasłużony dla Ośmieszania i Kompromitacji Miasta i Gminy Pieszyce”.
Oto list otwarty
http://rymierz-wiersze.blog.onet.pl/
2015/02/26/list-otwarty-na-temat-dzialal
nosci-miejskiej-biblioteki-publicznej-ce
ntrum-kultury-w-pieszycach/
PS. Dziwne, ze za takie "relacje", nie wiersze, przyznano Autorowi Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. W tym Komitecie Noblowskim chyba sami ignoranci siedzą? Pani Bożeno, ma Pani szansę zabłysnąć erudycją na forum międzynarodowym. "Doba" to nie jest właściwy poziom dla Pani światłych spostrzeżeń i opinii!
A Pani, wymieniając Krzysztofa Adamczyka, Annę Bielawska i Martę Konarską, demaskuje się tylko, że jest kolejnym fałszywym profilem nieśmiertelnego kretyna, kabotyna i grafomana Adama Lizakowskiego.
wraca-z-emigracji/, na który warto zajrzeć, aby się przekonać, kim naprawdę jesteś, przy pierwszym logowaniu się należy podać swoje imię i nazwisko oraz adres mailowy, a ponieważ ja od 10 lat używam tego samego maila, który w nazwie ma mój nick “rymierz”, to edytor tekstu na “Progress for Poland” automatycznie podpisuje wszystkie wypowiedzi wpisywane z mojego komputera tym nickiem. Wystarczy jednak zerknąć na te wypowiedzi, aby zauważyć, że wiele z nich dodatkowo podpisuję własnym imieniem i nazwiskiem, nie ukrywając w ten sposób swojej tożsamości. Bo w odróżnieniu od Ciebie – Lizakowski – ja nie mam się czego wstydzić!
w roju oczu -
to musi nadawać szczególny wyraz twarzy.
Samotność, (tłum. M. Wasilewska-Chmura)