Problem z dostarczaniem listów w Dzierżoniowie?
Zapraszamy do zapoznania się z listem Czytelnika Doba.pl i odpowiedzią Poczty Polskiej S.A.
List Czytelnika Doba.pl
Witam serdecznie.
Bardzo proszę, żeby Doba zainteresowała się problemem korespondencji, która nie jest dostarczana przez dzierżoniowską Pocztę. Mieszkam niedaleko poczty, i w tym miejscu całymi tygodniami nie pojawia się listonosz (oczywiście poza dniami dostarczania emerytur, ale wtedy również nie roznosi zwykłej korespondencji). Dodać trzeba, że w czasach gdy listonosz pojawiał się codziennie, zawsze w którejś ze skrzynek była korespondencja. Od początku stycznia listonosz przychodzi raz na kilka tygodni (za każdym razem inny, wygląda to na „łapankę” z innych rejonów), ale nawet wtedy przynosi jakieś pojedyncze listy. Pytanie co dzieje się z pozostałą korespondencją? Podobna sytuacja miała miejsce w okresie od października 2016 roku do końca lutego 2017 roku. Pytałem sąsiadów z innych budynków, i wszyscy potwierdzają brak listonosza. Czy istnieją jakieś terminy na dostarczenie korespondencji? Poczta Polska pobiera spore opłaty, należy więc wywiązywać się z przyjętych na siebie obowiązków!
Z pozdrowieniami
Czytelnik portalu
Odpowiedź Poczty Polskiej S.A.
Panie Redaktorze,
dziękujemy za zgłoszenie, przeanalizowaliśmy zarówno sytuację kadrową jak i terminowość doręczeń. Według naszych informacji placówka w Dzierżoniowie nie ma problemów w obsłudze rejonów w lutym br. Korespondencję doręczamy na bieżąco.
W celu doskonalenia jakości naszych usług, chcielibyśmy otrzymywać informacje o konkretnych przypadkach niedogodności. W sytuacji stwierdzenia jakichkolwiek, prosimy naszych klientów o pilny kontakt pod numerami telefonów: 801333444 z aparatów stacjonarnych lub (+48) 438420600 z telefonów komórkowych. Przyjmujemy również zgłoszenia pod adresem e-mailowym skargi@poczta-polska.pl lub w placówkach pocztowych.
Biuro Prasowe
Poczta Polska S.A.
Komentarze (78)
zł miesięcznie często kończy pracę o 18ej.
Rejony są przeładowanie, a obowiązki narzucone coraz bardziej irytujące...czy ktoś wie , że od listonosza wymaga się zakładania konta w Banku Pocztowym, nagabywanie do ubezpieczeń, sprzedaż znaczków, zniczy czy Grześków....
Za wszystkie pomysły odpowiadają "Ci" na górze.
Byłam na wolontariacie na poczcie raz i wiem jaki tam jest zapierdziel. Czasami listonosz od 8 rano pracuje do 18/19, bo jest tak dużo listów i przesyłek. A wy się jeszcze pastwicie, a sami lepsi nie jesteście. Zrobią sobie skrzynkę małą na list a5 i nic więcej, bo nie chcą reklam, a jak list jest grubszy, albo koperta większa to nic nie wejdzie. Furtki zamknięte, dzwonek nie działa, wejść się nie da na teren posesji ani nic, a potem jest płacz, bo nie dostarczono przesyłki/listu. A co miał zrobić listonosz? Na ziemię rzucić przez ogrodzenie? Pomyślcie trochę. Zwłaszcza na osiedlu Młodych jest tragedia ze skrzynkami. Czasami są też tak schowane za krzakiem nieprzyciętym, że nowy listonosz nie ma możliwości w ogóle żeby ją znaleźć. Szukają dziury w całym, a na siebie nie spojrzą...
bo jak mnie oczy nie myliły jeden o "lichej opinii" roznosił pieniądze?
Przesyłki podpisują dostarczenie a pozostawiają je u byle kogo i to dopiero po interwencji. To jest skandal. Reklamacje nic nie dają
WINCYJ NIE DAM KOŃCÓWKI LISTONOSZOWI JAK Z MOJĄ RYNTĄ PRZYJDZIE.
Naj szybciej jest awizowac.Płaci się za doręczenie do domu a nie na poczcie.
Czyli ktos tu klamie w zywe oczy!!!"
Super Chłopak i oł jee