Pył w Piławie Górnej
W Kopalni Piława Górna 8 czerwca o godzinie 19:00 doszło do awarii pompy systemu zraszającego. Podczas naprawy urządzenia pył uniósł się w powietrze. - Emisja zanieczyszczeń była nie do uniknięcia, bo procedura wyłączania zakładu trwa długo. Po godzinie 22:00 system działał już prawidłowo - wyjaśniał dyrektor Tomasz Buczyński.
Kiedy popsuła się pompa, woda przestała płynąć w zraszaczach i trzeba było przerwać pracę kopalni. Niestety, procedura wyłączania zakładu trwa aż 30 minut. To wystarczyło, żeby pył przedostał się do powietrza.
- Awaria głównej pompy nastąpiła około godziny 19:00. Żeby nie powodować dalszego zapylenia, niezwłocznie wstrzymaliśmy produkcję. O godzinie 20:00 zakład stacjonarny już nie pracował. Po 22:00 system zraszający działał już prawidłowo - tłumaczył Tomasz Buczyński, dyrektor kopalni kruszywa, poproszony do urzędu miasta w celu złożenia wyjaśnień.
Spotkanie dyrektora z burmistrzem i przewodniczącym rady miejskiej to reakcja samorządu na konsekwencje awarii, które 8 czerwca odczuli mieszkańcy Piławy Górnej.
W zakładzie wydobywczym w najbliższym tygodniu odbędzie się wizyta komisji rady miejskiej, podczas której przedstawiciele lokalnej społeczności skontrolują system zraszający oraz wykonywane działania minimalizujące poziom zapylenia.
UM Piława Górna
Przeczytaj komentarze (16)
Komentarze (16)