Urodzinowy przemarsz ulicą komandora S. Frankowskiego

wtorek, 3.4.2018 12:00 8522 16

Wieczorem 2 kwietnia, w wigilię 131. rocznicy urodzin komandora Stefana Frankowskiego, członkowie GRH 58 pułku piechoty (4 psw) wystawili posterunek honorowy w miejscu pierwszego pochówku oficera Marynarki Wojennej, na cmentarzu parafialnym w Bielawie.

"Czwartacy" przemaszerowali też bielawską ulicą, która między innymi dzięki staraniom GRH 58 pp, od drugiej połowy lutego, na mocy decyzji wojewody dolnośląskiego, nosi imię komandora Stefana Frankowskiego, a przy której od kilku dni znajdują się stosowne tabliczki z nową nazwą ulicy.

Warto przypomnieć, że w lutym br. członkowie GRH 58 pp wzięli udział w zorganizowanym przez siebie Marszu Pamięci kmdr. S. Frankowskiego Wałdysławowo - Hel.

Komandor Stefan Frankowski (pośmiertnie awansowany na stopień kontradmirała) urodził się 3 kwietnia 1887 roku w Hołowlach na Wołyniu. Był synem Jana Frankowskiego i Marii Szczepkowskiej. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości zgłosił się w styczniu 1919 roku do Wojska Polskiego. Był najpierw referentem w sekcji marynarki Ministerstwa Spraw Wojskowych. Szybko objął tu jednak funkcję naczelnika Wydziału Operacyjnego. Na przełomie lat 1919 i 1920 pracował jako oficer do zleceń oraz attache wojskowy i morski w Sztokholmie. Od października roku 1923 do września 1925 był słuchaczem francuskiej École de Guerre Navale w Paryżu, którą ukończył z tytułem oficera sztabu generalnego. Po powrocie do kraju dowodził dywizjonem torpedowców w Gdyni. Później, od 1926 roku do 1929 roku, był komendantem Oficerskiej Szkoły Marynarki Wojennej w Toruniu (przemianowanej następnie na Szkołę Podchorążych Marynarki Wojennej). W styczniu 1929 roku został awansowany na stopień komandora dyplomowanego. Był też szefem sztabu Kierownictwa Marynarki Wojennej (do roku 1932), a w latach 1933 – 1939 dowódcą Obrony Wybrzeża Morskiego.

Głównie dzięki staraniom komandora Frankowskiego w roku 1928 zaczęto wydawać „Przegląd Morski”. Jako pierwszy redaktor naczelny pismem tym kierował bezpośrednio do maja 1929 roku. W roku 1939 roku komandor Frankowski dowodził Morską Obroną Wybrzeża. Po kapitulacji Helu trafił do niemieckiej niewoli. Zmarł w szpitalu w Langenbielau (Bielawa) 25 września 1940 roku i tutaj został pochowany. Po wojnie jego ciało przeniesiono na cmentarz wojskowy do Wrocławia.

Foto: J. Kresa, NAC

Przeczytaj komentarze (16)

Komentarze (16)

czwartek, 05.04.2018 06:29
W kapitaliźmie nie ma Przodwników Pracy bo są robole.
wtorek, 03.04.2018 21:19
Piekny zyciorys komandora,żołnierza-patrioty.Ukłony dla tych młodych ludzi, którzy czczą ...
czwartek, 05.04.2018 06:23
Obrońców było wielu i bohaterów. Kaczyński i jego spółka chcą...
czwartek, 05.04.2018 06:18
Po Kaczyńskim i jego spółce będzie dużo roboty w Polsce...
środa, 04.04.2018 14:13
WINA Mączyńskiego
Junkers środa, 04.04.2018 09:49
Pięknie ! Widzę że w Bielawie powoli rusza dekomunizacja.
środa, 04.04.2018 13:19
Chwała Bohaterom! Brawo Panowie!
wtorek, 03.04.2018 16:04
ja mam gorącą prośbę, nie straszcie dzieci tymi mundurami i...
Pan X wtorek, 03.04.2018 18:00
Nie obrażając nikogo ale w tym momencie wychodzi typowe buractwo...
środa, 04.04.2018 11:03
Takimi opowieściami raczy przewodnik zwiedzających muzeum broni i oręża...
kelo wtorek, 03.04.2018 15:32
Ani gościu stąd nie pochodził, ani tu nie leży(tylko zmarł)...
środa, 04.04.2018 07:41
No, jak pipidówka nie ma prawdziwych bohaterów to sobie na...
środa, 04.04.2018 06:00
brakuje im zajecia sie swoim zyciem
żenada wtorek, 03.04.2018 20:18
Pewnie kiedyś szedł Przodowników Pracy dlatego zmienili nazwę na gościa...
wtorek, 03.04.2018 19:20
Tak zachowują się i ubierają ludzie, moim zdaniem którzy gdyby...
DDZ wtorek, 03.04.2018 17:01
Fujjjj bielawa blee