Bielawianin zainaugurował kolejny sezon biegowo-pacemakerowy
Po ukończeniu w marcu maratonu w ME MASTERS w Toruniu bielawianin Grzegorz Różycki przystąpił do kolejnego wyzwania biegowego jakie zaplanował na ten rok, a mianowicie dnia 14 kwietnia w Poznaniu zainaugurował trzeci już sezon biegowo-pacemakerowy czyli połączenie dwóch pasji biegania i pomaganie biegaczom w uzyskaniu wymarzonych czasów. W biegu wzięło ponad 10 tyś biegaczy, którzy mieli do pokonania dystans 21,09km. Częste podmuchy wiatru na trasie nie ułatwiały pokonania dystansu mimo to "nasz zając" konsekwentnie doprowadził rzeszę biegaczek i biegaczy na 1:39, 43 czyli na tzw. "złamanie 1:40". Był to 9 start w roli "zająca". Przed Grzegorzem Różyckim w tym półroczu jeszcze 5 zaplanowanych podobnych wyzwań a najbliższy już 28 kwietnia w Łodzi na dystansie maratonu.
Bieganie to nie tylko pokonywanie kilometrów, zmęczenie, endorfiny czy radość i życiówki oraz euforia za linią mety ale to również okazja do integracji, nawiązywania nowych znajomości, kontaktów. I tym razem było podobnie gdyż udało się zapoznać, porozmawiać i wymienić nie tylko doświadczeniami biegowymi z MEZO, polskim raperem, autorem tekstów, dziennikarzem i osobowością telewizyjną, który na co dzień również biega a na półmaratonie w Poznaniu jak wielu innych pełnił rolę pacemakera.
Komentarze (1)