Wpadła do studzienki kanalizacyjnej
26-letnia kobieta wpadła do, głębokiej na około 3 metry, studzienki kanalizacyjnej i utknęła w środku. Młodej mieszkance Wałbrzycha, groziło spędzenie w pułapce nocy. Gdyby nie przypadek, nikt nie usłyszałby jej wołania o pomoc.
Lokatorzy pobliskiej kamienicy jednogłośnie oceniają, że kobieta miała dużo szczęścia. Znalazła się w miejscu słabo oświetlonym i rzadko uczęszczanym. Dodatkowo studzienka zalana była częściowo wodą. Spędzenie nocy w takim miejscu, w warunkach zimowych mogło być groźne dla życia.
Szczęśliwie wołanie o pomoc usłyszał jeden z lokatorów, który najpierw samodzielnie próbował pomóc dziewczynie. Kiedy okazało się, że nie da rady, wezwał straż pożarną.
- Młoda kobieta utknęła w studzience kanalizacyjnej, o średnicy około metra. – mówi Robert Strojny z Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu – Problemem był dostęp do miejsca. Studzienka zlokalizowana jest w miejscu, którego nie widać z ulicy.
Strażacy zabezpieczyli miejsce i pomogli uwięzionej kobiecie wydostać się na zewnątrz. 26-latka wyszła z pułapki o własnych siłach, po podanej przez ratowników drabinie. Odmówiła również pomocy medycznej. Miejsce zostało zabezpieczone przez strażaków taśmą.
Przeczytaj komentarze (2)
Komentarze (2)