Spotkanie z Kawalerem Orderu Virtuti Militari – kapitanem Julianem Lechem

wtorek, 5.5.2015 11:23 1290 0

Z okazji 70 Rocznicy Zakończenia II Wojny Światowej w sali kameralnej Teatru Zdrojowego odbyło się spotkanie z kapitanem Julianem Lechem, zorganizowane przez zarząd Towarzystwa Miłośników Szczawna - Zdroju.
Pan Julian Lech jest jednym z nielicznych oficerów w naszym regionie, który został uhonorowany orderem Virtuti Militari. To zaszczyt gościć człowieka, który zasłużył sobie całą swoją żołnierską przeszłością na tak znaczące wyróżnienie. Kapitan Lech przybył punktualnie o godzinie rozpoczęcia spotkania, przywitany został z wielkim szacunkiem przez zarząd TMSZ i przedstawiony zgromadzonej publiczności. Spotkanie z panem Lechem rozpoczęła prezes Towarzystwa Iwona Czech przypominając historię i ideę orderu Virtuti Militari. Następnie przekazała prowadzenie spotkania kapitanowi Jackowi Baranowi (członkowi zarządu Towarzystwa Miłośników Szczawna - Zdroju i zarazem radnemu Rady Miasta Szczawno-Zdrój). Na początku pan Julian Lech opowiedział historię swojej wojennej tułaczki, poprzedzonej zesłaniem na Syberię. Opowiadał o tym, z jaką determinacją chciał służyć Ojczyźnie, choć w roku wybuchu wojny miał zaledwie 15 lat. Ponieważ był wysoki, dobrze zbudowany, wysportowany - wyglądał trochę poważniej, niż wskazywała na to metryka. To pozwoliło mu dodać sobie dwa lata, by dostać się do wojska. Wstąpił ochotniczo do 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki w Sielcach nad Oką. Otrzymał przydział do 2 pułku piechoty. Ukończył Szkołę Podoficerską Artylerii w specjalności wojskowej obsługa rusznicy 45 mm. Brał udział w walkach z Niemcami na szlaku od Lenino do Berlina pod: Lenino, Dęblinem na przyczółku Warecko – Magnuszewskim; Warszawą; Kapitan Lech opowiada o tragedii powstania warszawskiego, o kontaktach z harcerzami batalionu „Zośka”, o udręce świadomości przegranej sprawy tam, w Warszawie w 44 roku. Pan Julian opowiadał o forsowaniu Odry w Siekierkach, brał także udział w walkach o Berlin. Z całą stanowczością potwierdził fakt, że to właśnie biało-czerwona flaga zawisła na berlińskiej Bramie Brandenburskiej, a dopiero chwilę po tym radziecka. Pan Julian podkreślał to wielokrotnie, gdyż niejeden raz słyszał inną wersję wydarzeń, o odwróconej kolejności uczestnictwa w zdobyciu Berlina. Kapitan Lech opowiadał też o swoich braciach, którzy też byli żołnierzami i szczęśliwie przetrwali wojnę. 6 marca 1946 r. kapitan Julian Lech został zdemilitaryzowany. Warto dodać, że został uhonorowany następującymi  orderami i odznaczeniami państwowymi i resortowymi: Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari; Krzyżem Walecznych; Brązowym Krzyżem Zasługi; Medalem za Warszawę; Medalem za Odrę, Nysę i Bałtyk; Medalem za Udział w Walkach o Berlin; Odznaką Grunwaldu. Interesującym faktem jest też, że pan Julian Lech wielokrotnie był honorowany zarówno przez władze Federacji Rosyjskiej jak i Stanów Zjednoczonych. Aktualnie kpt. Julian Lech pełni funkcję Przewodniczącego powiatowego Związku Weteranów Rezerwistów WP z siedzibą w Szczawnie – Zdroju. Jest Członkiem Zarządu Wojewódzkiego.

Po historii opowiedzianej przez kapitana Juliana Lecha osoby przybyłe na spotkanie zadawały szereg pytań. Owe pytania zrodziły się z pokrewieństwa doświadczeń naszego gościa i doświadczeń ojców i dziadków osób zadających pytania, przy czym wytworzyła się bardzo serdeczna atmosfera, dlatego, że dla nikogo obecnego na sali nie była to tylko odległa historia, lecz wycinek dziejów rodzinnych, rodzinnych tragedii wojennych, ale też radości przyniesienia wolności Ojczyźnie. Spotkanie z panem Julianem trwało około półtorej godziny i na koniec, wszyscy obecni na sali niemal wymusili na kapitanie następne spotkanie z kolejną porcją wojennych wspomnień. 
Finałem spotkania z Julianem Lechem była wspólna fotografia i zaproszenie pani prezes Iwony Czech na uroczysty, patriotyczny apel pod pomnikiem Ułanów Legii Nadwiślańskiej, który odbędzie się w dniu 15 maja 2015 roku.

źródło: WKU w Kłodzku

Dodaj komentarz

Komentarze (0)