Po raz pierwszy publikowane, dramatyczne historie zakonnic z powstania warszawskiego

piątek, 10.7.2020 11:09 3174 1

W związku ze zbliżającą się rocznicą Powstania Warszawskiego prezentujemy najnowszą książkę Agaty Puścikowskiej Siostry z powstania. Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę.

Autorka opisuje w niej nie znane dotąd dramatyczne historie zakonnic biorących udział w powstaniu warszawskim. Dzięki dotarciu do archiwów zgromadzeń zakonnych, nieznanych dokumentów, wspomnień oraz prywatnych dzienników, często wcześniej nie publikowanych, powstaje świetnie udokumentowana, unikatowa książka i zarazem przewodnik po klasztorach powstańczej Warszawy. Opisy życia codziennego w schronach, walki o kawałek chleba i kubek wody dla rannych, dramatyczne – a bardzo często pomijane –  losy  mieszkańców wysiedlonych z miasta po upadku powstania składają się na opowieść o bohaterstwie, ufności i wierze. I nadziei wbrew wszystkiemu.

SIOSTRY z powstania
Nieznane historie kobiet walczących o Warszawę
Premiera: 29 lipca 2020 r.
Były sanitariuszkami, działały w AK, wspierały powstańców, karmiły ich i ukrywały, leczyły cywilów i żołnierzy, przygarniały tysiące dzieci – sierot wojennych, organizowały modlitwy i duchowo wspierały załamanych ludzi. Do tej pory o zaangażowaniu warszawskich klasztorów mówiło się niewiele, opisanych zostało zaledwie kilka zgromadzeń, a tymczasem skala pomocy niesionej przez zakonnice skrwawionej Warszawie była ogromna i trudno ją przecenić. Książka zawiera portrety bohaterek, kobiet z krwi i kości. Niewątpliwie to również dzięki odwadze, zorganizowaniu, przedsiębiorczości i sprytowi sióstr powstańcy wytrwali aż 63 dni. Gdyby nie ofiarność i nadludzki wysiłek tych, które walczyły, również karmiąc głodnych, piorąc bandaże chorym i otwierając klauzurę przed bezdomnymi, cywilnych ofiar w powstaniu warszawskim byłoby o wiele więcej.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

piątek, 28.08.2020 08:13
cóż zakonnica ? kobieta jak inne, te które rodzą, mają dzieci mogą mieć o wiele więcej do stracenia i o wiele więcej bólu