Uwaga na oszustów telefonicznie podających się za policjantów

środa, 14.2.2018 10:38 639 0

Wałbrzyscy policjanci prowadząc działania prewencyjne ostrzegają przed oszustami, którzy wymyślają kolejne pomysły, by okradać osoby starsze. "Na policjanta" i "na wnuczka" to te najbardziej popularne. Złodzieje próbują także działań przestępczych "na pracownika wodociągów", czy też "na pracownika gazowni". Dzięki kampanii informacyjnej prowadzonej przez policjantów Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu w dużej mierze udaje się temu procederowi zapobiec.

Pamiętajmy, że sprawcy mogą osobiście zapukać do naszych drzwi podając się za pracowników gazowni, wodociągów lub każdej innej firmy. Co zrobić, aby nie dać się oszukać?

  • Należy spojrzeć przez wizjer w drzwiach lub przez okno.
  • Jeżeli nie znamy osoby znajdującej się po drugiej stronie, nie otwieramy drzwi lub otwieramy je w sposób bezpieczny -  w przypadku posiadania tzw zasuwki.
  • Pytamy o cel wizyty oraz prosimy o pokazanie dowodu tożsamości i legitymacji służbowej lub identyfikatora.
  • W przypadku wątpliwości ustalamy inny termin wizyty, a sami mamy czas na potwierdzenie w firmie, czy osoba, która podaje się za pracownika w ogóle widnieje w spisie ewidencyjnym przedsiębiorstwa.

Przestępcy często dzwonią także do osób starszych i przy każdej możliwej okazji zmieniają metody działania. Osoba odbierająca telefon myśli, że ma do czynienia z policjantem albo członkiem rodziny, którego dawno nie widziała.

Podczas próby wyłudzenia pieniędzy np. na policjanta sprawcy wykorzystują zaufanie społeczne jaki budzi nasz zawód.  Podają wymyślony numer legitymacji służbowej, dane personalne, a podczas kontaktu z poszkodowanym posiadają nawet podrobioną odznakę. Zazwyczaj informują  osoby starsze o tym, że pracują nad sprawą wyłudzenia dużej ilości gotówki. Kilkakrotnie dzwonią pod różnymi nazwiskami, w taki sposób, aby wciągnąć ofiarę w swoją grę. Ostatecznie proszą o przekazanie pieniędzy w wyznaczonym czasie i miejscu, najlepiej takim, w którym nie będzie monitoringu. Informują poszkodowanego, że kiedy prawdziwego oszusta uda się złapać, pieniądze zostaną mu oddane. Tak jednak się nie dzieje. Oszuści znikają z gotówką, a ofiary pozostają bez swoich oszczędności.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)