Czarni Wałbrzych na dłużej w strefie spadkowej

wtorek, 10.10.2017 10:45 615 0

W meczu dwóch drużyn dołu tabeli Biały Orzeł Mieroszów pokonał Czarnych Wałbrzych 3:0. Do przerwy gospodarze prowadzili 1:0, a w drugiej połowie bronili się skutecznie przed atakami wałbrzyszan i wyprowadzili dwa zabójcze ciosy, które zapewniły im zwycięstwo.

Pierwszą dobra okazję w meczu miał zespół z Mieroszowa, gdy w 17’ po dalekim wrzucie z autu w dobrej sytuacji znalazł się Rafał Grzelak, ale główkował nad poprzeczką. Już minutę później zakotłowało się w polu karnym Czarnych i ostatecznie futbolówka trafiła do Arkadiusza Skrzypczaka, który uderzył z 10m nad bramką. W 20’ Czarni mieli najlepszą w pierwszej połowie okazję do zdobycia gola - Sebastian Cupiał zagrał piłkę za plecy obrońców do Łukasza Misiaka, jego strzał został zablokowany, a dobitkę z najbliższej odległości obronił na rzut rożny Michał Domżał. W 23’ kolejny raz wałbrzyszanie groźnie zaatakowali, gdy Paweł Majdak dośrodkował z prawej strony na krótki słupek, a Maciej Łukasik w dobrej sytuacji uderzył nad bramką.  W 37’ Czarni mogli mówić o dużym szczęściu – po wrzutce Arkadiusza Skrzypczaka z rzutu wolnego i główce Rafała Grzelaka gości uratowała poprzeczka. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry pierwszej połowy po stracie piłki wałbrzyszan w środku pola Arkadiusz Skrzypczak został obsłużony dokładnym podaniem, przebiegł kilkanaście metrów i w sytuacji sam na sam strzałem w długi róg pokonał Radosława Brzezińskiego. Była to ostatnia akcja w pierwszych 45 minutach i gospodarze schodzili do szatni prowadząc 1:0.

Po zmianie stron Czarni przeszli do zdecydowanych ataków i przez większość czasu przebywali na połowie rywala próbując doprowadzić do wyrównania, jednak poza sytuacją z 49’, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Grzegorza Wroczyńskiego Mateusz Mudzin główkował nad poprzeczką, goście nie mogli przedrzeć się przez szczelną obronę zespołu z Mieroszowa. Biały Orzeł nastawił się natomiast na kontrataki i w 68’ jeden z nich został zatrzymany faulem na 17. metrze, a Arkadiusz Skrzypczak strzałem z rzutu wolnego podwyższył na 2:0. Już 2 minuty później po dośrodkowaniu z lewej strony w pole karne Mateusz Pieńkowski uderzeniem z bliska zdobył trzeciego gola dla swojego zespołu i było praktycznie po meczu. Do końca spotkania wałbrzyszanie próbowali jeszcze zmienić wynik meczu, ale nadal defensywa gospodarzy spisywała się bez zarzutu i ostatecznie to Biały Orzeł zasłużenie zwyciężył 3:0.

Biały Orzeł Mieroszów - Czarni Wałbrzych 3:0 (1:0)

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)