Świetna passa wałbrzyskich piłkarek trwa. AZS PWSZ wygrał w Kluczborku z ULKS 1:0 i utrzymał prowadzenie w I lidze. Do końca rozgrywek pozostały cztery mecze, w tym aż trzy w Wałbrzychu.
To był trudny mecz, rywal chociaż miał skromną kadrę zawodniczek, okazał się wymagający. Nasz zespół zresztą także wystąpił osłabiony, bo kilka zawodniczek nie mogło pojechać na ten mecz z powodu spraw rodzinnych i matury. Widoczny był brak przede wszystkim rozgrywającej Katarzyny Brzeskiej, którą w środku pola zastąpiła Edyta Botor. A opaskę kapitana drużyny przejęła Daria Antończyk. Pierwsza polowa spotkania była dość wyrównana, chociaż gospodynie nie oddały ani jednego celnego strzału na bramkę Darii Antończyk. Nasze piłkarki zaraz na początku stworzyły dwie dogodne sytuacje, ale sędziowie odgwizdali dwa razy pozycje spalone. W 28 minucie nasze zawodniczki już cieszyły się z gola, ale sędzia uznała, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej i nakazała grać dalej. Wreszcie w 40 minucie AZS PWSZ zdobył gola. Akcję prawą stroną przeprowadziła Sofia Gonzalez, dośrodkowała i piłkę do bramki z drugiej strony boiska skierowała do bramki niezawodna Klaudia Miłek. W II połowie przewaga wałbrzyszankę była już znaczna. Najpierw Ola Lizoń nie zdobyła gola w sytuacji sam na sam z bramkarka ULKS. Potem z 7 metrów pilkę nad poprzeczką przeniosła Daria Pluta. Kilka groźnych strzałów oddała zza pola karnego Gonzalez, ale nieznacznie za każdym razem chybiała. Gospodynie sporadycznie kontratakowały, praktycznie ani razu nie zagroziły bramce AZS PWSZ. I nasz zespół utrzymał skromne, ale zwycięskie prowadzenie 1:0 do końca meczu. Dzięki temu śrubuje swoją passę zwycięstw, to już dwunasty (!) kolejny mecz w I lidze wygrany przez AZS PWSZ. A szósty kolejny bez starty gola. Rekord Darii Antończyk wynosi już 616 minut. Oby tak dalej, teraz wałbrzyszanki zagrają dwa razy u siebie. W niedzielę, 17.05 o godz. 15 podejmują AJD Gol Częstochowa, a w czwartek 21.05 zagrają z Dargfilem Tomaszów.
źródło: AZS PWSZ Wałbrzych
Wasze komentarze