W czwartek 05 marca we wczesnych godzinach rannych funkcjonariusz Straży Miejskiej ujął mężczyznę, który dopuścił się kradzieży w markecie „Biedronka” przy Alei Wyzwolenia.
Podczas pełnienia służby w rejonie Placu Magistrackiego strażnik miejski spostrzegł biegnących mężczyzn. - Łap pan złodzieja!- krzyczeli zdyszani pracownicy ochrony marketu Biedronka, wskazując na 50-latka, szybkim krokiem przemierzającego magistrat.
Kilka minut przed godziną 9.00 mieszkaniec ulicy Pocztowej ukradł z dyskontu spożywczego kosmetyki o wartości około 150 zł. Mężczyzna zaczął uciekać w kierunku Placu Magistrackiego. Za nim wybiegli ochroniarze sklepu. Pech chciał, że złodziej wpadł w ręce pełniącego służbę w rejonie ratusza funkcjonariusza Straży Miejskiej. Mundurowy w bezpośrednim pościgu ujął mężczyznę. - Znałem go już wcześniej. Jak mnie zobaczył, to wiedział, że nie jest już anonimowy i nawet nie warto uciekać i się szarpać - relacjonował strażnik.
Mężczyzna, który dopuścił się kradzieży, został przewieziony do pomieszczeń ochrony marketu Biedronka. Na miejsce wezwano funkcjonariuszy II Komisariatu Policji w Wałbrzychu. Jak się okazało, była to już druga kradzież 50-latka w tym dniu. Około godziny 6.00 ukradł produkty o znacznie większej wartości z marketu Netto przy ulicy Nowy Świat. Mężczyzna odpowie za swój pomysłowy sposób zarabiania na życie przed wałbrzyskim sądem.
źródło: Straż Miejska w Wałbrzychu
Wasze komentarze