Słynny brytyjski pisarz trafił do polskiego więzienia

piątek, 7.7.2017 11:40 2985 1

Graham Masterton wyliczał we wrocławskim klubie Proza, że ostatnio napisał... 130 listów. Do polskich więźniów. Właśnie tylu osadzonych napisało opowiadania, z których znakomity pisarz, autor thrillerów, horrorów, a nawet popularnych poradników seksualnych, wybrał trzy najlepsze. W ten sposób rozstrzygnął, kto otrzyma Nagrodę Grahama Mastertona w I Ogólnopolskim Konkursie Literackim zorganizowanym wspólnie przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej, Zakład Karny oraz Miejską i Gminną Biblioteka Publiczna w Wołowie.

- Kilka miesięcy zostałem zaproszony do Polski, do gmin aglomeracji wrocławskiej. Jeździłem po Dolnym Śląsku od miasta do miasta, dostawałem kwiaty i prezenty od burmistrzów, odbywałem miłe spotkania z czytelnikami. Do czasu, gdy powiedziano mi, że teraz jedziemy do Wołowa, do więzienia – wspomina brytyjski autor kilku bestsellerowych cykli powieściowych i kilkudziesięciu zbiorów opowiadań.

Strażnik oprowadził mnie po zakładzie karnym, który zrobił na mnie wstrząsające wrażenie. Ale spotkanie z osadzonymi było jednym z najlepszych, jakie miałem w życiu. Okazało się, że więźniowie, wśród nich prawdziwi twardziele, przeczytali wszystkie moje książki, niektóre nawet po kilka razy i zadawali mnóstwo ciekawych pytań. Wiele z nich dotyczyło też samego pisania, wyrażania siebie. Po tej wizycie przyszło mi do głowy zorganizowanie konkursu.

„W więzieniu pisane”

Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej wraz z Zakładem Karnym oraz biblioteką podjęło się tej inicjatywy. Tak powstał konkurs „W więzieniu pisane”, o nagrodę Mastertona.

-Nie spodziewaliśmy się aż takiego oddźwięku, niektóre opowiadania autorzy pisali od razu po angielski. Kilkadziesiąt najlepszych przetłumaczyła Katarzyna Janusik z Wrocławskiego Domu Literatury i przesłała do jurora, czyli samego Grahama Mastertonaopowiadają Marcin Dymalski ze Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Aglomeracji Wrocławskiej oraz Iwona Bawolska, wychowawca ds. kulturalno-oświatowych ZK w Wołowie. Autor „Magii seksu” wybrał najlepsze i przyjechał do Wrocławia, by w Wołowie osobiście uhonorować zwycięzców (dyplomy, kosze owoców i... długopisy). Sama „gala” wymagała specjalnych, nietypowych przygotowań, bo zwycięzcy... musieli zostać przewiezieni do Wołowa z więzień w Łodzi, Kielcach i Hrubieszowie. Najlepsze opowiadania napisali Krzysztof S. („Podwieczorek”), Anna C. „Białe róże” i Grzegorz Sz. „Bankruci”.

"Krzysztof S. w raju i piekle"

- Pan Krzysztof napisał o spotkaniu dwóch ludzi, jeden był w niebie, drugi w piekle. Ich dzień właściwie się nie różnił, mieli śniadanie, obiad, kolację, natomiast w piekle nie było podwieczorków... – chwalił zwycięskie opowiadanie Graham Masterton. – Drugie mówiło o nienawiści do białych róż. Narratorce kojarzyły się z mężem, który znęcał się nad nią i w końcu zamordował, kładąc na jej grobie właśnie te kwiaty. W trzecim opowiadaniu czytamy niezwykły opis więziennej codzienności – dodawał słynny brytyjski pisarz.

Masterton powiedział, że tylko w Polsce więźniowie tak bardzo interesują się literaturą. Gdy odwiedził więzienie w Szkocji, by także tam zorganizować taki konkurs, bardzo sceptycznie odniesiono się do jego pomysłu. Bano się, że jego uczestnicy byliby wyśmiewani przez współwięźniów.

Z kolei w irlandzkim więzieniu miałem wrażenie, że nikt miałby ochoty napisać ani słowa, ale chętnie by mnie skopali – śmiał się pisarz licząc, że konkurs będzie kontynuowany. –  Przelewanie swych uczuć na papier ma efekt terapeutyczny i może tylko pomóc osadzonym. Cieszę się, że moi przyjaciele z Aglomeracji Wrocławskiej to rozumieją, bo bez nich ten konkurs nie mógłby dojść do skutku.

"Z Wołowa na wrocławskie Dni Fantastyki"

Masterton przyjechał do Wrocławia nie tylko na galę, ale i cykl spotkań autorskich. 5 lipca, spotkał się z czytelnikami w bibliotece w Oławie, 6 lipca brał udział w ceremonii wręczenia nagród w konkursie „W więzieniu pisane” w więzieniu w Wołowie (tu określenie impreza zamknięta można traktować dosłownie)

7 i 8 lipca będzie gościem Dni Fantastyki we Wrocławiu. 7 lipca (od g 14 do 14:50  - sesja pytań i odpowiedzi, od 15 do 15:50  - sesja autografów, 18:00 - 19:50  - udział w panelu dyskusyjnym „Fantasy bez granic”), 8 lipca (g. 19-19:50 – sesja autografów, 20:20-20:50 – udział w panelu „Jak zabić swoich bohaterów”).

Źródło: Jacek Antczak/Wroclaw.pl 

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

autor wtorek, 25.07.2017 01:47
A kiedy zaczniemy promowac powazna literature polska? Czytajcie moje ksiazki...