Kolejne zwycięstwo koszykarek Ślęzy Wrocław

niedziela, 4.3.2018 09:19 1543 0

Koszykarki Ślęzy odniosły kolejne zwycięstwo w Energa Basket Lidze Kobiet. Wrocławianki pokonały na wyjeździe Enea AZS Poznań 81:68, posiadając kontrolę nad wynikiem od pierwszej do ostatniej minuty. 

Mistrzynie Polski były faworytkami sobotniego spotkania i ze swojej roli wywiązały się. Być może w grze Ślęzy momentami było sporo mankamentów i niedociągnięć, ale ich zwycięstwo nie podlegało dyskusji. Młody zespół z Poznania, w dodatku osłabiony brakiem Aleksandry Parzeńskiej, nie był w stanie zrobić krzywdy wrocławiankom.

Po niespełna pięciu minutach Ślęza prowadziła już 17:5. Na koniec pierwszej kwarty było zaś 26:19 dla wrocławianek. Początek drugiej odsłony przyniósł im serial punktowy 12:2. Enea AZS starał się odpowiadać głównie akcjami Jazmin Davis i Kateryny Ryarenko, ale na dobrze funkcjonujący zespół mistrzyń Polski to było zdecydowania za mało.

Do przerwy niemal perfekcyjne zawody rozgrywała Tijana Ajduković. Środkowa Ślęzy „szkoliła” rywalki na wiele sposób. Enea AZS nie potrafił znaleźć na nią sposobu. Serbka skończyła mecz z 27 punktami, co jest jej rekordem sezonu.

Po dwóch kwartach wrocławianki prowadziły 49:32. Po zmianie stron ich przewaga urosła nawet do 22 oczek. Tyle tylko, że w ich grze zdarzały się przestoje, spowodowane być może zbytnim rozprężeniem. Ostatnie minuty trzeciej kwarty Enea AZS wygrał 8:0. Podobna sytuacja miała miejsce w ostatniej odsłonie, jednak wypracowana wcześniej przewaga pozwoliła utrzymać wrocławiankom dość przekonujące zwycięstwo.

Do końca sezonu zasadniczego Ślęza rozegra jeszcze cztery spotkania. Najbliższe w niedzielę 11 marca. Wrocławianki zmierzą się na wyjeździe z Pszczółką Polskim Cukrem AZS-em UMCS Lublin.  Enea AZS Poznań – Ślęza Wrocław 68:81 (19:26, 13:23, 17:14, 19:18)

Enea AZS: Kateryna Rymarenko 22 (2), Jazmine Davis 17 (3), Daria Marciniak 14, Kinga Woźniak 6, Katarzyna Bednarczyk 3 (1), Julia Niemojewska 2, Jewel Tunstull 2, Michaela Stejskalova 2, Karolina Stefańczyk.

Ślęza: Tijana Ajduković 27, Karina Szybała 13 (3), Kourtney Treffers 11, Agnieszka Kaczmarczyk 9, Elina Dikeoulakou 9 (1), Sharnee Zoll-Norman 5, Klaudia Sosnowska 4, Tania Perez 2, Janis Ndiba 1, Zuzanna Sklepowicz.

Po meczu powiedzieli:

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): - Optymistyczne jest to, że po czternastu dniach i pięciu rozegranych meczach mamy kolejne zwycięstwo. Ciężko było znaleźć czas na trenowanie, co widać było dziś po stylu gry zawodniczek z ławki rezerwowych. To są moje przemyślenia na kolejne mecze. Teraz każde spotkanie jest dla nas ważne, bo zwycięstwa będą nas premiować na jak najwyższe miejsce przed play-offami. Cieszę się, że dziś obyło się bez kontuzji.

Karina Szybała (zawodniczka Ślęzy): - Cieszę  się, że wygrałyśmy. Widziałyśmy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Mimo że grałyśmy falami, mamy zwycięstwo. Mam nadzieję, że w następnych meczach będzie lepiej.

Marek Lebiedziński (trener Enea AZS-u): - Gratulacje dla zespołu z Wrocławia za zasłużone zwycięstwo Weszliśmy w to spotkanie za mało agresywnie. Nie walczyliśmy, nie zastawialiśmy pod koszem. Ciężko było rotować wysokimi zawodniczkami, bo nie było dziś w składzie Aleksandry Parzeńskiej, która na wczorajszym treningu podkręciła staw skokowy. Dobrze do gry weszła natomiast Daria Marciniak. Pokazała, że można walczyć na deskach, mimo że przegraliśmy walkę o zbiórki. Dziękuję zespołowi za trzecią i czwartą kwartę, bo w nich naprawdę się biliśmy.

Daria Marciniak (zawodniczka Enea AZS-u): - W pierwszej połowie grałyśmy bardzo słabo w obronie i w ataku, ale w trzeciej i czwartej kwarcie pokazałyśmy charakter. Walczyłyśmy, odrobiłyśmy część strat. Przed nami bardzo ważne mecze. Mam nadzieję, że dwie ostatnie kwarty dzisiejszego spotkania podbudują nas.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)