Kolejne zwycięstwo Ślęzy, tym razem w ekstraklasie

poniedziałek, 4.12.2017 10:10 1881 0

Ósme zwycięstwo w polskiej ekstraklasie odniosły koszykarki Ślęzy. Wrocławianki pokonały na wyjeździe JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 81:76 i umocniły swoją pozycję w czołówce tabeli. Najwięcej punktów dla mistrzyń Polski zdobyła Marissa Kastanek (19).

To był trudny mecz dla Ślęzy. Wrocławianki odczuwały nie tylko zmęczenie po czwartkowym meczu Pucharu Europy w Stambule, ale także trudy długiej podróży z Turcji. JAS-FBG przystąpił zaś do niedzielnego spotkania z dużą determinacją i nową środkową Agnieszką Fikiel. Sosnowiczanki miały też w swoi składzie dwie świetnie dysponowane Amerykanki – Naketię Swanier i Robyn Parks.

To te zawodniczki od samego początku nadawały ton grze miejscowych. Przez wiele minut mecz był bardzo wyrównany. Dość powiedzieć, że prowadzenie zmieniało się aż 22 razy. W pierwszej kwarcie JAS-FBG Zagłębie miało nawet cztery punkty przewagi (16:12).

Po stronie wrocławskiej jak zwykle tempo akcji nakręcała Sharnee Zoll-Norman. Pod koszem aktywna była Tijana Ajduković. Sporo krzywdy rywalkom wyrządziła też Kourtney Treffers, która trafiała  i spod samej obręczy, i z dystansu. Punkty zdobywała Marissa Kastanek, swoje dorzuciły rezerwowe – Janis Ndiba, Sonia Ursu, czy Zuzanna Sklepowicz.

Po zmianie stron Ślęza wrzuciła wyższy bieg. Lepsza obrona napędzała atak, a efekty było widać na tablicy. Wrocławianki zaliczyły fragmenty gry 14:0 i odskoczyły na bezpieczną przewagę. Na tym jednak nie koniec emocji, bo w ostatniej części gry sosnowiczanki wzięły się do odrabiania strat. Przewagę wrocławianek w największym stopniu niwelowały oczywiście Naketia Swanier i Robyn Parks.
Na trzy minuty przed końcem było tylko 76:72 dla Ślęzy, a trener Arkadiusz wziął przerwę na żądanie. Po niej pięć punktów zdobyła Marissa Kastanek i wrocławianki znów uzyskały w miarę bezpieczną przewagę, której już nie roztrwoniły.

Kolejne spotkanie Ślęzy już w czwartek. W zaległym meczu ekstraklasy mistrzynie Polski podejmą w hali AWF-u przy Stadionie Olimpijskim Pszczółkę Polski Cukier AZS UMCS Lublin. Początek o godz. 18:30.

JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec – Ślęza Wrocław 76:81 (20:22, 17:13, 15:30, 24:16)

JAS-FBG Zagłębie: Naketia Swanier 23 (3), Robyn Parks 23 (4), Egle Siksniute 11, Agnieszka Fikiel 9, Stephany Skrba 4, Michaela Stara 4, Marta Urbaniak 2, Lana Pacovski, Marta Dobrowolska.Ślęza: Marissa Kastanek 19 (3), Sharnee Zoll-Norman 14, Kourtney Treffers 14 (1), Agnieszka Kaczmarczyk 11, Tijana Ajduković 10, Janis Ndiba 6, Zuzanna Sklepowicz 3 (1), Tana Perez 2, Klaudia Sosnowska, Karina Szybała.

Po meczu powiedzieli:

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy): - Spodziewaliśmy się trudnych zawodów. Naketia Swanier ma to do siebie, że w meczach ze mną jest szczególnie zmotywowana. Ona i Robyn Parks były dziś zupełnie innymi zawodniczkami niż tydzień wcześniej w spotkaniu z Wisłą Kraków. Miały dużą ochotę do gry. Uprzedzałam swoje koszykarki, że jeśli otworzymy ten duet, to w dalszej fazie spotkania będzie im się bardzo chciało. W pierwszej połowie byliśmy chyba wciąż w samolocie ze Stambułu. Najważniejsze jednak, że mamy kolejny mecz „do przodu”, mamy kolejne dwa punkty. Jesteśmy w trakcie ciężkiego tygodnia. Przed nami dwa kolejne mecze – w czwartek z Lublinem i w niedzielę w Bydgoszczy. Dziś cieszę się ze zwycięstwa, ale o stylu zapominamy.

Zuzanna Sklepowicz (zawodniczka Ślęzy): - Nie realizowałyśmy dziś założeń taktycznych przez całe spotkanie. Otworzyłyśmy dziewczyny z Sosnowca. W drugiej połowie było trochę lepiej. Cieszymy się ze zwycięstwa, wracamy do domu, żeby wypocząć i przygotowywać się do następnego spotkania.

Mirosław Orczyk (trener JAS-FBG Zagłębia): - Gratuluję Ślęzie nie tylko zwycięstwa dzisiaj, ale także tego, że bez porażki awansowała do kolejnej rundy EuroCupu. Bilans sześciu zwycięstw i ani jednej porażki pokazuje siłę tego zespołu. Cieszę się, że po meczu z Wisłą, w którym nie trafialiśmy, dziś nasze zawodniczki znów pokazały, że są w stanie odczarować kosz i zdobywać punkty. Myślę, że zabrakło nam determinacji w defensywie. Nie odpowiedzieliśmy na rzuty Marissy Kastanek, która miała swoje dwie minuty. Wtedy wynik nam uciekł. Do końca graliśmy tak, jak mogliśmy. Cieszę się z debiutu Agnieszki Fikiel, która na pewno będzie dla nas wzmocnieniem. Kończymy serię meczów z zespołami, które walczą o medale. Teraz spotkanie z Siedlcami, a potem z Widzewem Łódź. To będą najważniejsze pojedynki przed świętami. Musimy się dobrze przygotować i wyrwać zwycięstwa. 

Agnieszka Fikiel (zawodniczka JAS-FBG Zagłębia): - Dobrze dziś graliśmy, ale jasne, że nie zawsze udawało nam się w obronie. Chcieliśmy zrealizować to, co ćwiczyłyśmy na treningach. Próbowałyśmy grać zespołowo. Myślę, że następne mecze będą lepsze i awansujemy do play-offów. Dziękuję kibicom, byli dziś super.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nowy wątek