5500 kilometrów rowerem – wrocławianin wyrusza na ekstremalny wyścig

wtorek, 13.3.2018 08:00 890 0

Trasa łącząca dwa oceany, 5500 kilometrów, jeden etap i konieczność liczenia tylko na siebie. Już 17 marca Paweł Puławski weźmie udział w ekstremalnym wyścigu przez Australię.

Przed zawodnikiem z Dolnego Śląska prawdziwe wyzwanie – 5500 kilometrów, trasa pełna niebezpieczeństw i walka z własnymi słabościami o jak najlepszy wynik. Paweł Puławski, kurier rowerowy z Wrocławia, ruszył dziś na ekstremalny wyścig rowerowy po Australii ze wsparciem Mactronic, wrocławskiego producenta oświetlenia przenośnego. 

Rowerem przez Antypody

Uczestnicy rywalizacji staną na starcie 17 marca o godz. 6:22 we Fremantle w Zachodniej Australii – ich celem będzie jak najszybsze przekroczenie mety przy gmachu Opery w Sydney na drugim krańcu kontynentu. Długodystansowcy mieli ścigać się w ramach „Indian Pacific Wheel Race”, ale organizator nieoczekiwanie wycofał się z pomysłu. – Na tym etapie przygotowań nic to nie zmienia. 12 marca wyjeżdżam do Australii, by pokonać zaplanowaną trasę, tak jak większość uczestników – mówi Paweł Puławski.  

Z ulic Wrocławia do Australii

Jak przedstawiają się szanse wrocławianina na zwycięstwo? Zawodnik może poszczycić się długodystansowym doświadczeniem. W 2016 roku zaczął od pokonania trasy Wielka Brytania – Polska (1550 kilometrów i aż 13 000 metrów przewyższeń), którą przejechał w siedem i pół dnia. Na jego koncie jest też ukończony The Transcontinental Race o długości aż 4200 kilometrów oraz wnikliwe testy organizatorów australijskiego wyścigu, którzy chcieli mieć pewność, że 70 wybranych zawodników podoła wyzwaniu kondycyjnie. Co ciekawe, Paweł Puławski ma możliwość regularnego szlifowania formy na ulicach stolicy Dolnego Śląska – na co dzień pracuje w założonej przez siebie kurierskiej firmie rowerowej.

– Mam nadzieję, że uda mi się pokonać tę wymagającą trasę. Wyścig przez Australię był moim marzeniem – mówi Paweł Puławski. O tym, jak radzą sobie poszczególni zawodnicy, będzie można przekonać się dzięki nadajnikom SPOT, a o postępach Polaka będzie informować firma Mactronic przez swoje konto na Facebooku.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)