Zamienili nazwiska na trumnach ofiar wybuchu w Mąkolnie i tak wydali je rodzinom

środa, 24.1.2018 08:55 10890 9

Do strasznej pomyłki doszło podczas identyfikacji zwłok ofiar ubiegłorocznego wybuchu w fabryce prochu w Mąkolnie w gminie Złoty Stok: błędnie opisano ciała zmarłych mężczyzn.

Przypomnijmy, że 17 maja 2017 r,. około godz. 10.00 doszło do silnego wybuchu w budynku produkcyjnym fabryki prochu we wsi Mąkolno koło Złotego Stoku. W wyniku eksplozji doszło do zawalenia budynku produkcyjnego i przyległego magazynu prochu. W wypadku zginęły dwie osoby – pracownicy zakładu przebywający w budynku w chwili eksplozji. Kilkanaście osób zostało lekko rannych lub poturbowanych, wskutek eksplozji uszkodzenia odniosły inne pobliskie budynki, zostały wybite szyby w  oknach oraz zniszczone lub uszkodzone zaparkowane w pobliżu pojazdy. 

Podczas zleconych przez prokuraturę ponownych badań DNA jednego z mężczyzn, który zginął w katastrofie, okazało się, że Zakład Medycyny Sądowej we Wrocławiu pomylił szczątki przy ich opisywaniu, w wyniku czego rodzinom zostały wydane nie zwłoki bliskich, ale drugiej ofiary wybuchu.

- Zakład Medycyny Sądowej sam wykrył swój błąd i sam się do niego przyznał. Zostaliśmy o tym poinformowani w ubiegłym tygodniu. W poniedziałek w zorganizowaliśmy przesłuchanie z udziałem przedstawiciela zakładu medycyny oraz pełnomocników rodzin ofiar, na którym wyjaśnione zostało, na czym polega błąd oraz ustaliliśmy, w jaki sposób poinformować o tym rodziny. Należy podkreślić, że ciała dwóch ofiar zostały prawidłowo zidentyfikowane przez pracowników wrocławskiego zakładu medycyny sądowej, nie zostały one pomieszane, ale trumny zostały źle opisane. Błąd ludzki polegał na tym, że nazwiska zostały nieprawidłowo przypisane. Rodziny zostały poinformowane, w jaki sposób może zostać przeprowadzona ekshumacja w drodze administracyjnej  - mówi Doba.pl Tomasz Orepuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. 

Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeden z mężczyzn został skremowany, a drugi pochowany w trumnie. 

Jak dodaje Tomasz Orepuk, pomyłka ta nie ma żadnego wpływy na przebieg śledztwa, zmierzającego do ustalenia przyczyn wybuchu w Mąkolnie. Obecnie prokuratura czeka na opinię zakładu chemii nieorganicznej. 

 

Przeczytaj komentarze (9)

Komentarze (9)

fafik czwartek, 01.02.2018 17:20
Szkoda rodzin,że tak się stało,ale każdy popełnia w pracy błędy....
Desant środa, 24.01.2018 20:05
Zamiast przepraszać niech dadzą rodzinom odszkodowania jak za Smolensk
Prawdziwe slowa środa, 24.01.2018 18:43
Niech wkoncu sie kur..wa ktoś zajmie to sprawą.przechodzi to ludzkie...
mnm środa, 24.01.2018 18:56
Jesteś głupkiem z tymi swoimi przekleństwami. Nie chce się...
Oxy środa, 24.01.2018 18:53
Patologia... Teraz niech rodzina żąda zwrotu kosztów za tę...
środa, 24.01.2018 09:55
co za trauma i rozdrapywanie ran dla rodzin. Współczuję!
xxx środa, 24.01.2018 16:03
Jeden mądry komentarz.
środa, 24.01.2018 12:08
A DZIWICIE SIĘ, ŻE W SMOLENSKU PONAD STO ...., ŻE...
Xxxx środa, 24.01.2018 12:02
Powołać komisję śledczą pod kierownictwem Antoniego M.