Książka Miesiąca: John Williams "Stoner"

wtorek, 31.10.2023 13:45 893 0

Według danych Biblioteki Narodowej co roku na polskim rynku wydawniczym pojawia się kilka tysięcy książek literatury faktu i literatury pięknej.  Jak wśród mnogości tytułów wybrać te, które naprawdę zasługują na uwagę? Ząbkowickie bibliotekarki w cyklicznej rubryce "Książka Miesiąca" polecają rozszerzające horyzonty, ważne, poruszające i po prostu dobre książki. We październiku swoją rekomendację przedstawia Elżbieta M. Horowska. 

John Williams, Stoner, Warszawa 2023, Filtry

Przyznaję, że dawno nie czytałam tak interesującej powieści. Pozornie, nic rewelacyjnego się w niej nie dzieje. Przeciwnie. Narracja jest spokojna, bez fajerwerków, nagłych zwrotów akcji. A jednak książkę chce się czytać i czytać. I żałować, że to już koniec. W dodatku taki. Choć racjonalnie oceniając, nie mogła zakończyć się inaczej.

„Stoner” należy do gatunku tzw. powieści campusowej, czyli osadzonej fabularnie w środowisku akademickim. W tym przypadku to Uniwersytet Missouri w Columbii. Autor przedstawił ścieżkę zawodową wykładowcy uczelni, od czasów dla niego studenckich aż do przejścia na emeryturę. Nie brzmi porywająco? Tak, zgadzam się, nie brzmi. A jednak powieść mnie urzekła. Może właśnie swoją klasycznością w nawiązaniu do największych powieści realistycznych XIX w. Wątek małżeński ewidentnie odwołuje się do „Pani Bovary” G. Flauberta. Edith, w której William Stoner zakochał się pierwszą miłością, okazała się wielce rozczarowującą osobą. Zaś dla niej małżeństwo było jednym wielkim zawodem. Łatwo znajdowała powody do histerii, agresywnych zachowań jakby zaprzeczając manierom, które wyniosła z tzw. dobrego domu. Stoner szybko (czy nie nazbyt szybko) odpuścił dbałość o dom, o rodzinę. Nawet ukochaną córkę skazał na wybuchy duszącej, zaborczej miłości, albo skrajną niechęć rozemocjonowanej żony.

Jego, i tylko jego enklawą była praca zawodowa. Świadomie nie piszę – kariera zawodowa. Zupełnie nie zainteresowały go awanse na uczelni. Jego marzeniem i ambicją stało się: być dobrym nauczycielem. Pracowitość wyniósł z ubogiego domu. Chęć wzniesienia się na wyżyny sztuki nauczania od jednego ze starszych wykładowców. Autor snuje więc opowieść o zupełnie przeciętnym, nie wybitnym, człowieku. Prowadzi go przez meandry życia sprawiając, że otrzymujemy opowieść uniwersalną o tym, co nadaje życiu sens.

Książka ma swoje lata. Jej pierwsze wydanie to l. 60-te. Dopiero teraz, szczególnie w Europie, doczekała się milionowych nakładów i niezliczonych przekładów. Polecam czytelnikom/-czkom szukających dobrej opowieści.

Elżbieta M. Horowska

Książkę wypożycza Biblioteka Pedagogiczna w Ząbkowicach Śl., szukaj jej także w swojej bibliotece. 

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)