ZACZYTANI... Hanya Yanagihara "Małe życie"

piątek, 29.12.2017 10:48 2309 0

Badania wskazują, że 63% Polaków nie czyta książek. Bądź kimś wyjątkowym, dołącz do tych, którzy czytają! Sięgnij po książkę rekomendowaną przez ząbkowickie koło Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich. Dzisiaj lekturę poleca Elżbieta M. Horowska. 

Hanya Yanagihara, Małe życie, Warszawa 2016 W.A.B.

 

Wydawnictwo W.A.B. zmodyfikowało okładkę „Małego życia”. W oryginale to też jest kolaż, z mocno pociętymi zdjęciami Nowego Jorku. Plus cztery jednowyrazowe określniki-wykrzykniki reklamujące powieść. Polska okładka jest bardziej obrazowo czytelna oraz zaopatrzona tylko w jedną reklamę „najgłośniejsza amerykańska powieść roku [2015]”. W obu, a raczej w trzech okładkowych elementach zawarta jest idea, zamysł książki. Miejscem akcji jest głównie Nowy Jork. Powieść przedstawia wielowątkową historię życia czterech przyjaciół. Ale opowiedzianą przez pryzmat jednego z nich, Jude’a. Historia jego życia, to jeszcze jedno ludzkie małe życie, ale jakże tragicznie zwielokrotnione. I absolutnie nie dziwi bon mot marketingowy mówiący, że to najgłośniejsza amerykańska powieść roku.

Chronologicznie biorąc „Małe życie” jest drugą powieścią Hanyi Yanagihary, amerykańskiej pisarki o orientalnej urodzie. Zagłębiając się w tekst można by domniemywać, że drobiazgowość szczegółów męskiego życia może dostarczyć tylko także pisarz, mężczyzna. Dlatego podkreślam wyraźnie, że powieść wyszła spod pióra pisarki, kobiety. I druga uwaga – książka jest bardzo obszerna, rozpisana na ponad osiemset stron.

Przyjaźń łącząca Jude’a, Willema, Malcolma i Jeana-Baptiste’a (JB) okazuje się dla nich wszystkich oraz ich przyjaciół i rodzin, wartością bezcenną i bez końca. Poznają się jako studenci, mieszkają razem (nazwijmy to - w akademiku) i razem wchodzą w dorosłe życie jako młodzi ludzie. Powieść kończy się, kiedy są w szóstej dekadzie. Każdy z nich pochodzi z innego środowiska rodzinnego i z innej części USA. Każdy, oprócz Jude’a. On zdaje się nie mieć przeszłości. W miarę upływu lat pomaleńku, można powiedzieć mozolnie, przyjaciele poznają straszną, straszliwą historię życia Jude’a. Bo zdawałoby się, że książka jest atrakcyjną opowieścią o artystowskiej, inteligenckiej elicie obywatelskiej, o ludziach, którym w sferze materialnej i społecznej absolutnie się powiodło. „JB zawsze wiedział, że on pierwszy z ich czwórki osiągnie sukces. Nie było to z jego strony zadufanie: po prostu wiedział. Pracował ciężej niż Malcolm, był ambitniejszy niż Willem. (Jude’a w tym wyścigu nie liczył, ponieważ profesja Jude’a podlegała zupełnie innemu systemowi miar...).Był gotowy zostać tym bogatym albo tym sławnym, albo tym szanowanym, ale wiedział, nawet marząc o bogactwie, sławie i szacunku, że zawsze będzie się przyjaźnił z nimi wszystkimi, że nigdy nie porzuci ich dla innych ludzi, choćby nie wiem jak silna była pokusa. Kochał ich. Byli jego” (s. 302). Fakt - przedstawione środowisko bohemy nowojorskiej jest wyjątkowe w drabinie społecznej. Ale łącząca tych ludzi przyjaźń, w pierwotnym tego słowa znaczeniu, miłość – jakbyśmy to powiedzieli: bliźniego – są bezprzykładne, są piękne.

Dla mnie „Małe życie” okazało się opowieścią wstrząsającą. Nie umiem, nie mogę, a przede wszystkim nie chcę zrozumieć bezmiaru krzywdy wyrządzonej najpierw maleńkiemu dziecku, później małemu chłopcu. Tego, jak niewielu ludzi w takim wielkim, dumnym zdawałoby się kraju, pomogło bezradnemu, pokiereszowanemu pod każdym względem dziecku. I ile bestialstwa jest w niektórych ludziach. Nie chcę napisać – zezwierzęcenia, bo to byłoby obrazą dla zwierząt, które kierują się po prostu instynktem przetrwania. Co powoduje bestiami w ludzkiej skórze? Że tak beznamiętnie (można powiedzieć) przetracają komuś życie? Powieść Hanyi Yanagihary jest książką przejmującą, dramatyczną i arcyciekawą. Autorce udało się opowiedzieć o najmroczniejszych stronach dzieciństwa niektórych ludzi bez patosu, bez egzaltacji. Z tak odrażającego tematu zrobiła powieść, od której nie da się uciec.

Elżbieta M. Horowska

 

 

Książkę wypożyczają Biblioteka Pedagogiczna oraz biblioteki publiczne w Ciepłowodach, Kamieńcu Ząbk., i Złotym Stoku, szukaj jej także w swojej bibliotece! 

Rekomendacji następnej książki szukajcie na Doba.pl za dwa tygodnie!

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)