Grillowanie nad rzeką i w parkach? Radny prosi władze o wydanie zezwolenia i instalację ławek oraz stołów
ŚWIDNICA. Trwająca od kilku miesięcy pandemia koronawirusa sprawia, że z utęsknieniem wspominamy beztroski czas spędzania dni na świeżym powietrzu. Wielu z nas, korzystając z ładnej pogody chciałoby pogrillować, ale nie posiada własnego ogródka czy dostosowanego miejsca. Z apelem o wydanie zgody na rozpalanie grilla w parkach, nadbrzeżach rzeki czy nad zalewem Witoszówka wystąpił radny Andrzej Ora.
- Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom licznej grupy mieszkańców Świdnicy, którzy zarówno nie mieszkają w domkach jednorodzinnych ani też nie posiadają działek rekreacyjnych proszę o pilne podjęcie działań mających na celu umożliwienia nam rekreacji na terenach zielonych w mieście. Mam tu na myśli nadbrzeża rzeki Bystrzyca, parki miejskie oraz teren wokół zalewu Witoszówka. Niezbędna jest tu przede wszystkim zgoda władz miasta a do tego mała infrastruktura jak ławki, stoły czy kosze na śmieci. Temat ten pojawiał się kiedyś w lokalnych mediach, ale umarł. A dzisiaj w dobie koronawirusa, kiedy wyjazdy turystyczne krajowe a tym bardziej zagraniczne nie funkcjonują my mieszczuchy pozostajemy bez szans na grillowanie - napisał w interpelacji radny Andrzej Ora.
- Grillowanie nie jest traktowane jako rozpalania ognia, więc można to robić w przydomowych ogródkach i działkach. W parkach odpowiednie przepisy zawarte są w regulaminach. Sama idea takiego miejsca jest słuszna, ale należy na to spojrzeć szerzej, także z perspektywy osób, które np. mieszkają blisko zalewu - mówi Edward Świątkowski ze Straży Miejskiej.
Co ważne w żadnym regulaminie parków nie ma zakazu rozpalania grilla w mieście.
Do tematu wrócimy po odpowiedzi urzędu.
Przeczytaj komentarze (6)
Komentarze (6)