W Sejmie o tym, że mieszkańcy powiatu kłodzkiego nie są gorsi, ale pieniędzy od rządu dostają mniej [FILM]
Posłanka PO Monika Wielichowska spytała w Sejmie rząd, dlaczego powiat kłodzki i jego mieszkańcy od lat są pomijani w rozdziale publicznych środków. Jaka była reakcja? Na razie żadnej. Starosta kłodzki Maciej Awiżeń skomentował, że wystąpienie posłanki powinien obejrzeć każdy mieszkaniec powiatu.
– Rząd PIS słynie z politycznego rozdawnictwa publicznych pieniędzy. Z rozdawnictwa, które wyklucza i które dzieli – zaczęła swoje wystąpienie Monika Wielichowska. I zaczęła wyliczać... Powiat kłodzki nie otrzymał ostatnio dofinansowania na: budowę Zespołu Szkół Specjalnych w Kłodzku, przebudowę dróg powiatowych na terenie gminy Bystrzyca Kłodzka i gminy Międzylesie, przebudowę dróg powiatowych wraz z budową ścieżki rowerowej na trasie Kłodzko-Polanica Zdrój, przebudowę drogi do Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie w gminie Stronie Śląskie, przebudowę drogi na terenie gminy Międzylesie Nowa Wieś-Goworów-Roztoki Goworów, przebudowę drogi w Długopolu Górnym, a wcześniej m.in. na zakup karetek dla szpitala czy na przebudowę skrzyżowań w Kłodzku.
– Czy to oznacza, że samorząd powiatu kłodzkiego jest bogaty? Czy to oznacza, że w powiecie kłodzkim nie było negatywnych skutków pandemii? Czy to znaczą, że powiat kłodzki nie musi inwestować i się rozwijać dla swoich mieszkańców? Czy to oznacza, że mieszkańcy powiatu kłodzkiego nie pracują i nie płacą podatków, które idą do budżetu państwa? – pytała z trybuny sejmowej posłanka. I sama sobie odpowiadała. – Powiat kłodzki jest pomijany w publicznych dotacjach dlatego, że władza podzieliła Polskę na Polskę PIS i na miasta, gminy i powiaty, w których włodarze, samorządowcy nie chcą partyjnie wiązać się z PIS-em.
Zdaniem posłanki Wielichowskiej powiat kłodzki jest jaskrawym przykładem niesprawiedliwości. Publiczne środki rozdysponowane zostały bez zasad, bez kryteriów i bez możliwości odwołania. – Za jakie środki inwestować ma powiat, który praktycznie nie mając własnych dochodów musi dopłacać do rządowych zadań? – to kolejne pytanie. Do oświaty powiat dopłacił 11 mln złotych, a do szpitala 3 miliony. I to nie koniec...
– Władza PIS publiczne pieniądze potraktowała jak polityczny łup. Tej sprawy nie zostawię! – zakończyła Monika Wielichowska [całe jej sejmowe wystąpienie można obejrzeć TUTAJ].
Swoją kampanię informacyjną na ten temat prowadzi też starostwo powiatowe. Starosta Maciej Awiżeń deklaruje, że nie będzie całować po rękach rządzących, by ci łaskawiej spojrzeli na nasz powiat. Szerzej o tej akcji pisaliśmy TUTAJ. [kot]
Przeczytaj komentarze (41)
Komentarze (41)