Katastrofa samolotu, której nie było i akcja poszukiwawcza służb ratunkowych [Foto]
30 lipca ok. godz. 15.00 do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku wpłynęło zgłoszenie o tym, że w okolicach miejscowości Żelazno mogło dojść do wypadku z udziałem samolotu. Na miejsce zadysponowano ponad 10 jednostek straży pożarnej, pogotowie ratunkowe, Żandarmerię Wojskową oraz policję.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie dotyczące wypadku z udziałem samolotu. Brzmiało to dość poważnie, bo zgłaszający twierdził, że samolot leciał bardzo nisko nad lasem, po czym znikł za horyzontem i widać było jakieś śladowe ilości dymu. Do zdarzenia zostały zadysponowane zastępy zarówno Państwowej Straży Pożarnej jak i Ochotniczej Straży Pożarnej. Łącznie w działaniach brało udział ponad 10 zastępów. Nasze działania polegały na próbie lokalizacji tego zdarzenia. Przeszukaliśmy znaczny obszar lasu, na szczęście nie zostało to potwierdzone - mówi Michał Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku. - Prawdopodobnie był to jakiś samolot wojskowy jednak na chwilę obecną nie mamy informacji co to był za samolot - dodaje.
Informację potwierdzają także nasi Czytelnicy z okolic miejscowości Szklarka, których zaniepokoił fakt, iż samolot leciał bardzo nisko.
- Przelatywał w takiej odległości, że myślałem, że w coś uderzy - relacjonuje nasz Czytelnik.
Do działań zadysponowano również drona oraz quada.
Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić był to samolot Herkules z 33. Bazy Lotnictwa Transportowego w Powidzu.
Przeczytaj komentarze (26)
Komentarze (26)