"Marsz pamięci" w 20-lecie śmierci studentów w Górach Stołowych

piątek, 11.8.2017 14:45 28900 4

Byli parą, zginęli w nieustalonych okolicznościach, a zbrodnia ta wstrząsnęła całą Polską. 17 sierpnia minie dokładnie 20 lat od tragicznej śmierci dwójki studentów Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Tego dnia władze uczelni planują zorganizować symboliczny "Marsz pamięci". 

Fot. UPWR

Tragedia rozegrała się 17 sierpnia 1997 r. Anna Kembrowska oraz Robert Odżga wybrali się na obóz naukowy w Górach Stołowych. Tam jednak nie dotarli. Po dwóch dniach, zaniepokojeni ich nieobecnością pozostali uczestnicy zgrupowania poinformowali o tym rodziców zaginionych. Sprawa zgłoszona została na policję, a rodzina i znajomi rozpoczęli poszukiwania na własną rękę. Do działań włączyli się także ratownicy wałbrzysko- kłodzkiej grupy GOPR. Ciała znaleziono dopiero po 10 dniach, nieopodal niebieskiego szlaku. Wiadomo, że zginęli od strzałów w głowę. Zbrodni jednak nikt nie widział, a turyści, którzy przebywali w tym czasie w górach zeznali później, że słyszeli strzał, krzyk kobiety, kolejny strzał, ten sam krzyk i trzeci strzał, po którym zapadła cisza.  

Co wydarzyło się w tym miejscu? Na to pytanie odpowiedzi nigdy nie uzyskano chociaż pod uwagę brano kilka wątków. Mimo, że plecaki zamordowanych znaleziono 1,5 km od miejsca zbrodni i ustalono, że skradziono z nich aparat, zegarek i pamiętnik Anny - motyw rabunkowy nie był dla śledczych przekonujący. Chociaż postępowanie w tej sprawie umorzone zostało we wrześniu 1998 roku, po latach pojawił się jeszcze inny wątek. Zdaniem pracujących nad sprawą funkcjonariuszy mogła być to egzekucja bowiem w tym czasie w górach miał odbywać się potajemny zlot neofaszystów z całej Europy. W dniu tragedii przypadała natomiast 10. rocznica samobójczej śmierci jednego z najbardziej zaufanych ludzi Hitlera, Rudolfa Hessa. Śledztwo nie dało jednak jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej motywu tej zbrodni. Sprawa trafiła do tzw. policyjnego Archiwum X. 

17 sierpnia 2017 r. - czyli dokładnie 20 lat po tragicznej śmierci Anny i Roberta,  władze Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, dziekan Wydziału Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji, dziekan Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego wraz ze Studenckim Kołem Naukowym Gleboznawstwa i Ochrony Środowiska zorganizują "Marsz pamięci". Rozpoczęcie marszu planowane jest o godz. 11.00 na parkingu na Lisiej Przełęczy. Następnie odbyć się ma wspólne przejście pod Narożnik, czyli w miejsce gdzie znaleziono studentów. Tam przy pamiątkowej tablicy z napisem "Byli młodzi, wrażliwi, pełni radości życia. Zginęli od kul zabójcy, w górach, które tak ukochali", ma nastąpić złożenie kwiatów i zapalenie zniczy. 

 

Przeczytaj komentarze (4)

Komentarze (4)

aaa sobota, 12.08.2017 09:30
Jak ludzie słyszą strzały i krzyki ludzi , to chyba...
Fred sobota, 12.08.2017 09:44
W 1997r raczej nie było tak komórek jak teraz. A biedni studenci raczej ich nie posiadali. Pomyliły ci się czasy.
wtorek, 15.08.2017 19:08
20 lat temu , komórek było bardzo mało .
Kazek sobota, 12.08.2017 22:49
Niewyjaśniona tragedia zostanie tajemnica na...