Korzystna przesiadka

środa, 11.4.2018 11:19 3417

Marzec, chłodna noc, półprzytomny wstaję i nerwowo zaczynam się ubierać. Agnieszka dostała skurczy, dużo za wcześnie i nie chodzi mi tu o godzinę trzecią nad ranem. Przecież do porodu jeszcze 2 miesiące! Pakuję Agnieszkę do samochodu, torba z rzeczami do szpitala ląduje w bagażniku naszej małej Ibizy. Staruszka już z niej - myślę o aucie, nie o żonie oczywiście, ale ile w niej przeżyliśmy... Nasze pierwsze randki, pierwsze wspólne wyjazdy, mój rajd do apteki na Wojska Polskiego po test ciążowy, a teraz jedziemy do szpitala. Muszę Cię sprzedać, jesteś zbyt mała na naszą nadchodzącą czwórkę - głaszczę klapę bagażnika i siadam za kierownicę.

W szpitalu zabierają Agnieszkę na badania, podłączają do kroplówki, ekg, nasłuchują tętna dwóch serduszek naszych dziewczynek. Bliźniaki - to był szok kiedy przy badaniu USG usłyszeliśmy tę informację od pani ginekolog. Po niedowierzaniu przyszło niesamowite szczęście ale i podwójne przygotowania. Odmalowaliśmy pokoik, zakupiliśmy dwie kołyski, wózek dla dwóch małych dam, tylko ze zmianą auta jakoś zwlekam. Wiem, że nasz Seat Ibiza, dumny rocznik 2010 będzie dla nas za mały. W końcu podwójne szczęście potrzebuje podwójnego miejsca, ale ja tak kocham to auto. Świadomość, że muszę je sprzedać i kupić coś większego jest we mnie od chwili badania USG. Jednak widmo przekazania mojego wypieszczonego samochodu w nieznane ręce napawa mnie grozą. Kto będzie tak o niego dbał jak ja? No i druga sprawa… jakie kupić następne auto?

“Na szczęście to fałszywy alarm” - z zamyśleń wyrywa mnie głos pielęgniarki. Wchodzę na salę do Agnieszki, czuje się lepiej, ale musi pozostać na kilka dni w szpitalu, dla bezpieczeństwa, pod obserwacją lekarzy. Wracam do domu sam, siadam i zdaję sobie sprawę, że jestem gotowy na bycie Ojcem! Zachowałem się odpowiedzialnie, nie spanikowałem, gdy Aga źle się poczuła, stanąłem na wysokości zadania. Ciężki piątek. Przez weekend odwiedzałem Agę w szpitalu i opowiedziałem jej o moim planie na nadchodzący tydzień.

W pracy wziąłem dzień wolnego i od rana ruszyłem na Wrocław. Przez 100 km biłem się z myślami, ale wiedziałem, że podejmuję właściwą decyzję. W salonie Seat Centrum Wrocław czekał na mnie Marek, znamy się sprzed 8 lat - to dzięki niemu zostałem właścicielem mojego obecnego samochodu. Po typowych uprzejmościach “Jak się czuję Agnieszka?” “Gdzie byliście ostatnio na wakacjach?” przeszliśmy do konkretów.

Muszę sprzedać swoje auto. Wszystkie parametry i szczegóły sprzedaży zostały uzgodnione już wcześniej telefonicznie. Wiem, że Marek zadba o to, aby moja Ibiza trafiła w dobre ręce. Niewątpliwie czuję, że będzie to korzystna przesiadka. Nie dość, że w tych okolicznościach nie muszę martwić się sprzedażą auta, to dodatkowo otrzymuję 5 tysięcy na zakup nowego Seat’a, a ze względu na moją lojalność do tej marki otrzymuję kolejne 6% rabatu na nowy model. Marek uśmiecha się do mnie i z szuflady wyciąga kluczyki, rzuca je w moją stronę mówiąc: ”A teraz chodź, poznaj swoją nową damę ;)“.

Prowadzi mnie przez salon do najdalszego jego końca, gdzie stoi i spogląda na mnie nowa Ateca. Mój, nasz nowy samochód. Przestronniejszy, z dużo większym bagażnikiem, idealny dla naszej czwórki. Jednak ja już wiem, że od czasu do czasu wybierzemy się też na randkę sami, gdy Aga zostawi dziewczynki pod opieką babci. Wsiadam i chwytam kierownicę. Żegnam się z Markiem i wracam do Kłodzka. W samochodzie czuć zapach nowości choć wiem, że za chwilę wszystko pachnieć będzie pudrem i alantanem. Dlatego już kocham to auto, jeszcze nie tak mocno jak kochałem Ibizę, ale to tylko kwestia czasu.

Podjeżdżam pod szpital do Agnieszki. Pierwsze piętro, drugie, okno piąte od lewej strony. Nie. Wróć. Szóste. Liczę na szybko szukając okna od sali, na której leży moja żona. Wchodzę do Agi. Ależ ona jest piękna i dzielna. Nie spodziewała się mnie już dzisiaj, więc jest zaskoczona. Pomagam jej wstać i proszę, aby podeszła ze mną do okna.

“Pomarańczowa!” - wykrzykuje uradowana, bo o kolor toczyliśmy największy bój. “Jestem z Ciebie dumna” słyszę od ukochanej osoby. Przytulam Agę, kładąc ręce na jej brzuchu. Dziewczynkom też się podoba :) kopią jak oszalałe.

Będę miał jak wozić je na treningi…


Chcesz wiedzieć więcej o korzystnej przesiadce?

Sprawdź jak TY możesz skorzystać kupując nowego Seat’a.

Seat Centrum Wrocław, Autoryzowany salon i serwis