Uczniowie z Tuszyna we Władysławowie

piątek, 16.6.2017 19:40 1800 2

Uczniowie klasy 4b ze Szkoły Podstawowej w Tuszynie wraz ze swoim wychowawcą p. Jarosławem Pawlaczkiem i opiekunką p. Ewą Fyszko, wyjechali w dniach 22.05 – 29.05 na „Zieloną szkołę” do Władysławowa.  Podróż zaczęła się w poniedziałek na stacji PKP we Wrocławiu, skąd pociągiem InterCity dotarliśmy do Gdyni, a następnie po przesiadce, do Władysławowa. Po zajęciu pokoi i rozpakowaniu się udaliśmy się na przechadzkę nad morze.

Drugiego dnia, po śniadaniu zrealizowaliśmy pierwszy punkt programu, czyli 16 kilometrowy spacer plażą z Władysławowa na Rozewie i z powrotem. Na najbardziej na północ wysuniętej części Polski zwiedziliśmy latarnię morską i okolice.

Następnego dnia udaliśmy się pociągiem do Gdyni, gdzie czekała na nas rezerwacja w hali trampolin Jump City.  Po godzinnych akrobacjach na trampolinach, nie zabrakło nam na szczęcie sił na zwiedzanie Gdyni, a w szczególności okrętu „Błyskawica” i portu. Na czwartek zaplanowaliśmy obchód Władysławowa, zwiedziliśmy COS Cetniewo, Aleję Gwiazd Sportu, port oraz weszliśmy na Wieżę Rybaka, skąd podziwialiśmy piękne widoki na półwysep, morze i okolice. Znaleźliśmy też czas na plażowanie. W piątek udaliśmy się na Półwysep Helski, gdzie zwiedziliśmy Juratę, tutejsze molo i plaże oraz Hel – Fokarium,  latarnię morską,   port.

Kolejny dzień był najtrudniejszy podczas naszego pobytu. Musieliśmy wstać o 6.00 rano, aby zdążyć na pociąg do Helu. Stąd wypłynęliśmy tramwajem wodnym do Gdańska. Na promie spotkaliśmy bardzo ciekawego człowieka – mieszkającego w Niemczech, 81- letniego pana Andrzeja, który pieszo, idąc plażą,  dotarł w dwa tygodnie ze Świnoujścia na Hel, udając się na spotkanie z kolegami do Gdańska. Po dopłynięciu, zwiedzanie rozpoczęliśmy od gdańskiej starówki: zobaczyliśmy słynnego „Żurawia”, fontannę Neptuna, Dwór Artusa, Ratusz, przepiękne, malownicze kamienice i ulice wypełnione turystami i straganami. Wdrapaliśmy się też na wieżę Bazyliki Mariackiej pokonując 409 schodów. Nagrodą były wspaniałe widoki na Gdańsk i okolice. Niestety, z braku miejsc, tylko z zewnątrz zobaczyliśmy efektowną bryłę Muzeum II Wojny Światowej. Zmęczeni, późnym wieczorem wróciliśmy do Władysławowa. Dlatego całą niedzielę, korzystając z pięknej pogody spędziliśmy na plaży: pływaliśmy w morzu, budowaliśmy zamki z piasku, graliśmy w siatkówkę i ringo.

W poniedziałek po śniadaniu rozpoczęło się pakowanie i sprzątanie. Niestety, po południu czekał już na nas w Gdyni, pociąg do Wrocławia i musieliśmy wyjeżdżać. Jest jednak szansa, że wrócimy, bo uczniowie jednogłośnie uchwalili, że następna „Zielona szkoła” również odbędzie się we Władysławowie. Podsumowując – mieliśmy piękną pogodę przez cały pobyt, zwiedziliśmy wiele ciekawych miejsc, dzięki aplikacji mobilnej wiemy, że w sumie przeszliśmy 80,5 kilometra, podróż odbyliśmy w sumie 13 pociągami, wszyscy wróciliśmy zadowoleni.

                                              
                                                                                         Jarosław Pawlaczek

Przeczytaj komentarze (2)

Komentarze (2)

piątek, 16.06.2017 20:52
Z relacji córki wiem, że było super. Z takimi opiekunami i taką klasą można zwiedzać świat; ).
piątek, 16.06.2017 20:05
Popieram takie wyjazdy szkolne ,być może dla niektórych z tych dzieci był to pierwszy wyjazd nad morze...