W pewnym przewodniku po Śląsku wydanym na przełomie wieków w Berlinie, spośród atrakcji wymienionych w Bielawie, można przeczytać o marmurowej piramidzie przy kościele ewangelickim. Przeczytałem raz, drugi, „eine Marmorpyramide” stoi jak byk. O co chodzi?
Kluczem do rozwiązania zagadki jest dalsza część opisu. Okazuje się, że piramidę wzniesiono na pamiątkę wydarzeń 1866 roku. Po sprawdzeniu okoliczności okazuje się, że autora przewodnika poniosła nieco fantazja, faktycznie był to obelisk, nie piramida. No cóż, piramida czy nie, wiąże się z nią ciekawa historia.
niedziela, 22.4.2018 13:00
9025