Wałbrzyski raj pod szklanym dachem

wtorek, 25.1.2022 14:01 692 0

Raj istnieje i znajduje się w Wałbrzychu. W położoną na obrzeżach miasta książęcą Palmiarnię, gmina zainwestowała już ponad 12 milionów złotych. Wyremontowano połowę z 22, ponad stuletnich szklarni. Największy zimowy ogród w Polsce nazywany także najpiękniejszym bukietem dla księżnej Daisy powstał na początku 20. wieku i stanowi integralną część kompleksu Zamku Książ w Wałbrzychu.  Szklane cudo późnej, śląskiej secesji odzyskuje blask z czasów budowy i szczególnie zimą jest doskonałym  azylem na rodzinne wypady i romantyczne spotkania.         

Mateusz Mykytyszyn – Zamek Książ w Wałbrzychu 

Powierzchnia 22 szklarni  będących przed wojną centralnym punktem ogrodnictwa książęcej rodziny Hochberg von Pless przy zamku Książ to prawie 4 tysiące metrów kwadratowych. W ubiegłym tygodniu oddano do użytku kolejne dwie, całościowo wyremontowane szklarnie o powierzchni ponad 500 metrów kwadratowych. Inwestycja kosztowała gminę Wałbrzych prawie 1,5 miliona złotych. Rosną w nich kaktusy, sukulenty oraz rośliny cytrusowe takie jak pomarańcze, mandarynki, cytryny       i grejpfruty. Tegoroczne ferie zimowe odbywają się więc w  Palmiarni pod hasłem Ale Meksyk!, bo tak potocznie nazywana jest ta stuletnia kaktusiarnia, gdzie rosną m.in. liczący ponad 60 lat agawy i opuncje.

Gmina Wałbrzych zakupiła Palmiarnię od Agencji Nieruchomości Rolnych Skarbu Państwa w 2012 roku i od początku oddała w zarządzanie spółce Zamek Książ, która odpowiada także za realizowane inwestycje. Od tego czasu trwa kompleksowy remont całego obiektu, a do obu atrakcji można zakupić ważny przez cały rok, wspólny bilet.

W latach 2017- 2019 w ramach realizowanego z ogrodem zoologicznym z Dvůr Králové n/Labem, polsko-czeskiego projektu Z tropiku do tropiku na polsko-czeskim pograniczu ze środków europejskich i własnych gminy Wałbrzych wyremontowano pierwszych siedem szklarni oraz towarzyszące im dwa budynki gospodarcze. Remont objął zabytkowe oranżerie o powierzchni 1100 metrów kwadratowych.  Całkowita wartość projektu wynosiła prawie 1  mln. 700 tys. Euro, z czego do Wałbrzycha trafiło dofinansowanie (ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego) w kwocie  575 789,41 EUR. Jednak najwdzięczniejszym efektem tego europejskiego przedsięwzięcia była przeprowadzka do Palmiarni z czeskiego zoo trzech lemurów katta, dla których stworzono specjalny wybieg. Juliano, Tytus i Olaf, bo takie imiona nadali im w ramach konkursu mali wałbrzyszanie, są dziś ulubieńcami odwiedzających Palmiarnię. Futrzaki rodem z Madagaskaru dołączyły do żyjących w wałbrzyskich tropikach żółwi, ryb i ptaków. Dzięki renowacji nieużytkowanych od dawna szklarni, w kompleksie pojawiły się nowe przestrzenie wystawiennicze. Prezentowana jest w nim na stałe jedna z największych w Polsce kolekcji drzewek bonsai, a podczas wystaw czasowych chociażby rośliny mięsożerne, japońskie chryzantemy czy lawenda z Prowansji.

W sezonie wiosenno-letnim, który na południu Polski trwa do późnej jesieni, drzewka bonsai przenoszone są na wewnętrzne dziedzińce między głównymi szklarniami. Niektóre z iglaków pod gołym niebem prezentowane są przez cały rok. Na tym obszernym terenie znajduje się także elegancki ogród letni kawiarni oraz dom pawi.

Unikatowe  okazy japońskiej sztuki formowania drzew w ich miniaturowe wersje  zdobią Palmiarnię dzięki działalności Akina Bonsai Studio. Tutejsze dzieła prezentowane są  regularnie na wystawach w Europie, Korei i Japonii. Mają także swoje stałe miejsce podczas odbywającego się w Zamku Książ od ponad 30 lat majowego Festiwalu Kwiatów i Sztuki.

W 2020 roku wyremontowano za 215 tys. zł  największą ze szklarni bocznych (250 metrów kwadratowych), w której mieści się popularna kawiarnia Pod Palmami.   Rok później warte ponad 400 tys. zł prace renowacyjne objęły szklarnię, w której w otoczeniu  m.in. palm, hibiskusów, anturium i papirusów żyją dziś pawie i papugi. Dla mniejszych ptaków wybudowano stylową wolierę.

Prowadzona pod nadzorem konserwatora zabytków, renowacja elementów metalowych i szklanych oraz posadzek to  widoczny, ale nie jedyny zakres prac remontowych w Palmiarni. Ponadto w ostatnich latach rozbudowano monitoring, przeprowadzono remonty kotłowni i budynków socjalnych oraz zmodernizowano linię zasilająca i przebudowano główną rozdzielnię prądu. Każdemu remontowi towarzyszą nasadzenia tysięcy nowych roślin.  Pod szklanym dachem oprócz  udostępnianych dla turystów części zabytkowej, sklepu i  kawiarni, znajdują się także pracownie, przestrzenie szkoleniowe i szpital dla roślin.

Diametralnie zmieniło się także otoczenie zabytkowego kompleksu, a ogród o każdej porze roku prezentuje się coraz okazalej. Uformowane w fantazyjne formy, wiecznie zielone krzewy, ponad stuletnie rododendrony, azalie i magnolie oraz odtworzone, historyczne rabaty sprawiają, że to ulubione miejsce nowożeńców i modelek. Tej zimy już po raz drugi można przenieść się tu całą rodziną do zaczarowanej krainy Ogrodów Światła. Inne imprezy, które wpisały  się do kalendarza Palmiarni w Wałbrzychu to jesienna farma dyń, powitanie wiosny, noc świętojańska. Coraz wyższe są także krzewy winorośli posadzonej na jednym z wewnętrznych dziedzińców. Nawiązano w ten sposób do przedwojennej tradycji, kiedy jedna ze szklarni nazywana była Domem Winorośli. 

Całość przeprowadzonych do tej pory prac remontowych opiewa na kwotę ponad 12 mln. zł. Objęła  ponad 2100 metrów kwadratowych metalowo-szklanych i  murowanych konstrukcji i obiektów.  Stanowi to 53 procent uratowanego, unikatowego na europejską skalę obiektu.  

Palmiarnia w Lubiechowie była budowana w latach 1911–1913 na terenach należących do Książęcego Ogrodnictwa (Gärtnerei des Fürsten von Pless Liebichau). Inicjator budowy kompleksu szklarń, potentat węglowy, po odziedziczeniu fortuny nie szczędził wydatków na monumentalną przebudowę rodowego zamku (w latach 1910–1914 wybudowano nowe skrzydła zachodnie i północne), ale także na jego otoczenie. Z rozmachem przekształcono przyzamkowe trasy. Wybudowano także nowe stajnie. Romantyczna legenda opisuje powstanie palmiarni jako prezentu  Jana Henryka XV dla angielskiej żony Daisy – najpiękniejszego bukietu, jaki jej wręczył. Decydującymi okazały się zapewne względy pragmatyczne. Majątek Książ słynął z doskonałej gospodarki folwarcznej, a świetnie prosperujące ogrodnictwo Liebichau było tylko jednym z przykładów jego samowystarczalności. Całoroczny dostęp do egzotycznych owoców i kwiatów był jedną z dworskich konieczności. Ogrodnictwo lubiechowskie każdego roku dostarczało do Książa kilkadziesiąt tysięcy sadzonek, między innymi rododendronów i hortensji, którymi obsadzano zamkowe tarasy i park. 

Inwestycja kosztowała astronomiczną kwotę 7 mln marek w złocie. Centralną część kompleksu ogrodniczego Hochbergów stanowiła, zbudowana w latach 1911-13 z metalu i szkła palmiarnia, w której zasadzono, rosnące tam do dziś palmy daktylowe. Jest to wysoki na 15 metrów obiekt z galeryjką widokową na szczycie.  Można z niej oglądać Wałbrzych, Szczawno-Zdrój, Chełmiec i zamek Książ.  Przywieziony ze zboczy Etny tuf wulkaniczny, którego z Sycylii sprowadzono aż siedem wagonów, posłużył do dekoracji budowli. Na jego bazie powstały wodospady oraz specjalne ściany z kieszeniami dla roślin. Po rozbiciu na mniejsze kawałki ozdobiono nim także malownicze mostki i groty. Okazała, wieloskrzydłowa szklarnia główna nakryta jest szklanym dachem o liniach miękko zaznaczających kształt bryły. Można tu jeszcze dojrzeć blednący blask secesji, ale ceglane filary swoją kontrastową prostotą formy są już charakterystyczne dla nadchodzącej w sztuce ery form funkcjonalistycznych. Kompleks bez wątpienia można określić mianem obiektu modernistycznego.

Na powierzchni 1900 m2 oprócz palmiarni wzniesiono również szklarnie pomocnicze, ogrody utrzymane w stylu japońskim, rosarium, ogród owocowo-warzywny i obszar pod uprawę krzewów ozdobnych. Tuż po zakończeniu prac budowlanych do Lubiechowa sprowadzono około 80 gatunków roślin ozdobnych z całego świata.

Obecnie w palmiarni można podziwiać ponad 250 gatunków roślin, pochodzących z wszystkich kontynentów. Rosną tu australijskie sosny i świerki oraz potężne agawy z Ameryki Środkowej. Zachwycają wiekowe palmy, fikusy i grubosze. Do najciekawszych należą między innymi jakobinia różowawa i trujący oleander. Trasa zwiedzania ma długość około 500 m, a rośliny są elegancko oznakowane i opisane w języku polskim, łacińskim i angielskim. Podczas ostatniego remontu tak jak w schyłkowym belle epoque użyto materiału pochodzenia wulkanicznego, tym razem zastygłej lawy. Jej fragmenty posłużyły

Według rejestru Narodowego Instytutu Dziedzictwa palmiarnia, wraz ze szklarniami i otaczającymi ją budynkami oraz ogrodem, wpisana jest na listę zabytków województwa dolnośląskiego, jako zespół palmiarni stanowiący część zabudowań w zespole zamku Książ. W skład zabytkowego zespołu palmiarni wchodzą: palmiarnia i szklarnie, kotłownia, budynek administracyjny, budynek gospodarczy, budynek mieszkalny, ogród, 1911–1914.

Palmiarnia Hochbergów w Wałbrzychu jest jedynym tego rodzaju obiektem w polskiej części Śląska i praktycznie nie ma konkurencji wśród innych, krajowych zabytków tego typu. Choć jeszcze sto lat temu oranżerie stanowiły nieodzowny element każdej znaczącej, europejskiej rezydencji, dziś na naszej ziemi stanowią one rzadkość lub istnieją jako ruiny ( np. kompleks barokowych oranżerii przy pałacu Hochbergów w Roztoce). Wojny, lata PRL-u i czasy po 1989 roku sprawiły, że zniknęły one z dolnośląskiego krajobrazu kulturowego. Zmusza to do spojrzenia na lubiechowski kompleks jako na zabytek wyjątkowej wagi, zasługujący na szczególną ochronę i nakłady.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)