Parkują jak chcą - Straż Miejska bez litości

piątek, 24.11.2017 08:55 1657 1

Zrozpaczona mieszkanka Nowego Miasta zadzwoniła do dyżurnego straży miejskiej. „Zróbcie coś z tymi samochodami, nie można przejść chodnikiem, a o przejechaniu wózkiem z dzieckiem nie ma nawet mowy, co kawałek trzeba wychodzić na jezdnię”.

Wałbrzych, podobnie jak większość dużych miast boryka się z problemem braku miejsc parkingowych. W 1991 roku, gdy powołano do życia straż miejską, w Wałbrzychu było zarejestrowanych 7000 pojazdów, w tym 2000 motocykli i motorowerów. Dzisiaj liczbę tą można szacować na około 50 000. Niemal na każdej ulicy trzeba się liczyć z trudnościami w znalezieniu miejsc parkingowych.

Problemy z zaparkowaniem to tylko jedna strona medalu, druga dotyczy pieszych. Coraz więcej zgłaszanych interwencji jest związana z nieprawidłowym parkowaniem samochodów. W ostatnim okresie problem ten nasilił się na ulicy Fredry.

Jest to ulica jednokierunkowa, z możliwością parkowania po lewej stronie. Po prawej stronie nie wolno się nawet zatrzymać. Ustawiony jest tam znak „zakaz zatrzymywania”, co jest w pełni zasadne, gdyż samochody parkujące po obu stronach jezdni poważnie ograniczają jej drożność. 

Niektórzy kierowcy postanowili rozwiązać ten problem parkując na chodniku. Niestety jest to fatalne rozwiązanie. Nie tylko parkują na „zakazie” lecz dodatkowo zajmują cały chodnik, uniemożliwiając pieszym bezpieczne poruszanie się po ciągu przeznaczonym właśnie dla nich. Przez pewien czas strażnicy miejscy próbowali działać prewencyjnie, pouczając niesfornych kierowców.

Niestety nie przyniosło to pożądanych rezultatów. Dopiero pojawienie się radiowozu z blokadami znacząco poprawiło sytuację.

Przeczytaj komentarze (1)

Komentarze (1)

PKP piątek, 24.11.2017 14:53
Żle zaparkowałem,moja wina ale podczas zakładania blokady uszkodzono mi felgę...