Muzyka Na Wielki Post - Filharmonia Sudecka zaprasza

środa, 14.3.2018 09:17 1362 0

Filharmonia Sudecka w Wałbrzychu zaprasza na koncert do sali audytoryjnej PWSZ przy ul. Zamkowej 4 w Wałbrzychu. W najbliższy piątek 16 marca o godzinie 19 usłyszycie Państwo w wykonaniu Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Sudeckiej pod dyrekcją amerykańskiego dyrygenta Roberta Austina program, w którym główne miejsce zajmie "Stabat Mater" Giovanniego Battisty Pergolesiego. W partiach solowych wystąpiąElżbieta Cabała - sopran i Aleksandra Koczurko - mezzosopran. W drugiej części koncertu zabrzmi II Symfonia D-dur op. 73 Johannesa Brahmsa.

Johannes Brahms w historii muzyki przedstawiany jest jako kompozytor, który niewiele wniósł do rozwoju form, gdyż za bardzo zafascynowany był twórczością klasyków, a szczególnie L. van Beethovena. Brahms nigdy nie krył swego podziwu dla tego wielkiego twórcy, co więcej szczycił się tym, że może wzorować się na tak wielkiej indywidualności twórczej. Niezwykle pogodna, pełna słońca i radości jest II Symfonia D-dur, kojarzona przez sielankowy charakter z Symfonią Pastoralną Beethovena. Tu także dał się poznać Brahms ze swego szczególnego poczucia humoru pisząc w liście do swego wydawcy Simrocka:Nowa symfonia jest tak melancholijna, że Pan tego nie wytrzyma. Nigdy dotąd nie napisałem czegoś równie smutnego.(...) Musi Pan tę partyturę wydać w czarnej ramce, żeby jej smutek miał swój zewnętrzny wyraz.Zaś po prawykonaniu Symfonii pisał:Wszyscy grali mój nowy utwór z krepowymi opaskami na ramieniu, ponieważ brzmi tak żałobnie. Wydany będzie na papierze z czarnymi ramkami.Dla każdego, kto choć raz usłyszy ten utwór  nie pozostawia cienia wątpliwości żartobliwy charakter tych słów.

Przeciwwagą do Symfonii J. Brahmsa będzie skupione, zamyślone, nieco tkliwe ale poruszające  Stabat Mater G. B. Pergolesiego. Jest to ostatni kompletny utwór Pergolesiego. Wizerunek Matki Boskiej płaczącej pod krzyżem zainspirował kompozytora do poszukiwań nowych środków muzycznej ekspresji, których doświadczyć możemy podczas słuchania zwłaszcza VI części utworu, Vidit suum, sugestywnie oddającej przedśmiertne westchnienia Jezusa na krzyżu.Utwór wykonywano podczas Wielkiego Postu, gdy nieczynne były teatry operowe. Pergolesi wypełnił lukę, napisał dzieło, które mimo skromnej obsady (sopran, alt, dwoje skrzypiec i basso continuo) z powodzeniem można by wykonywać w operze, gdyby łaciński tekst zastąpić pełnym komplikacji i intryg librettem. Pełne patosu i urzekających melodii, idealnie zaspokajało pragnienia neapolitańskiej publiczności głodnej popisowych arii, olśniewających, emocjonalnych duetów, efektownych i brawurowych pasaży. Gwałtowny i trwały sukces kompozycja zawdzięcza także temu, że choć powstała w latach 30. XVIII wieku, nie jest dziełem barokowym, należy już do następnej epoki. Wpisując się w nurt przedklasyczny, zapowiada przyszłość, której tak młody, przedwcześnie zmarły autor utworu powinien przecież doczekać.

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)