[AKTUALIZACJA 26.08] Straciłem pracę bo dbałem o bezpieczeństwo ludzi!

sobota, 26.8.2017 14:00 34301 30

[AKTUALIZACJA] - 26.08

Z najnowszych informacji wynika, że w sprawę dochodzenia zaangażowana została grupa kilku policjantów. Sprawa obciążająca byłą kierownik jest w dalszym ciągu rozwojowa. Trudno określić kiedy grupa śledcza prześle wyniki swojej pracy do prokuratury. 

Wiadomo natomiast, że zwiększa się ilość przesłuchiwanych w sprawie osób. Każda informacja jest przez policjantów dogłębnie analizowana i jeśli sytuacja tego wymaga dodatkowo sprawdzana.

Pokrzywdzony w sprawie pan Krzysztof zapowiada, że będzie dążył do ukarania winnych i jeśli okoliczności sprawy pozwolą do uzyskania zadośćuczynienia za straty wizerunkowe oraz finansowe. 

Czekamy zatem na dalszy rozwój wypadków.

[AKTUALIZACJA] - 12.07

Biorąc pod uwagę obciążenia wysunięte przez poszkodowanego oraz oficjalne zawiadomienie złożone przez pana Krzysztofa, prokuratura rejonowa wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie.

Pokrzywdzony w sprawie Krzysztof został już przesłuchany przez prowadzącego czynności funkcjonariusza policji.

- Zeznawałem na policji w sprawie mojej byłej kierowniczki. W trakcie rozmowy wyszły na jaw ciekawe informacje, których jednak nie mogę na razie rozpowszechniać w mediach - mówi Krzysztof.

- Niestety dopóki prokuratura nie postawi zarzutów, nie możemy przekazać informacji, które chroni ustawa - tłumaczy Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy prokuratury.

Wyjaśnienia obu stron pozwalają jednak domniemywać, że być może w przeszłości toczyły się wobec kierowniczki lokalu podobne sprawy. Sama zainteresowana jest obecnie na urlopie. 

Czekamy zatem na dalsze kroki ze strony prokuratury. 

********************************************************************************************************************

Do naszego portalu zgłosił się pracujący do 30 czerwca w jednym z lokali gastronomicznych pan Krzysztof, który nie może zrozumieć dlaczego stracił pracę, zostając jednocześnie potraktowany w sposób sugerujący jakby sam był sobie winien.

- Wszystko zaczęło się na początku maja gdy naszą szefową zastąpiła nowa. Pani Joanna przyszła na zastępstwo, ponieważ dotychczasowa kierowniczka była w ciąży i musiała zadbać o dziecko – mówi pan Krzysztof.

Już 6 maja nowa kierowniczka skierowała dziwnego maila do swojej poprzedniczki, w którym wytykała jej masę błędów. Pan Krzysztof uważa, że zupełnie bezpodstawnie.

- Nie wiemy o co jej chodziło, ale wtedy widać było, że zamierza wprowadzić zupełnie inny system pracy. Swój. To tak jakby sama chciała o wszystkim decydować. Nikt nie mógł nic powiedzieć.

Zarzuty dotyczyły braku umiejętności w zarządzaniu, rzekomym manipulowaniu, bałaganie.

- Absolutnie nie było w lokalu bałaganu. Wszystkie nasze obowiązki wykonywaliśmy zgodnie z tym co było ustalone, oczywiście bez uszczerbku na przybyłych do lokalu gościach. Oni zawsze byli na pierwszym miejscu – opowiada Krzysztof. – Większym problemem była sprawa związana ze skuterami dla dostawców pizzy. Nie były w najlepszym stanie. Każdy miał coś zepsutego. Jeden z nich nie miał nawet hamulców. Jak więc mieli na tym jeździć ludzie.

Słowa pana Krzysztofa potwierdza Janek, dostawca pizzy.

- Jeździłem skuterem, którego hamulce były na wykończeniu. Zdarzało się, że nie mogłem się zatrzymać na światłach i wjeżdżałem na skrzyżowanie. Przecież to mogło się skończyć wypadkiem - mówi zdenerwowany Jan

Skutery trafiły do serwisu, z którego wróciły jednak bez jakiejkolwiek zmiany w ich stanie technicznym.

- Jako szef zmiany na każdym kluczyku i skuterze zawiesiłem karteczki z wadami. Kiedy skutery trafiły do serwisu, pojechałem tam zapytać co z nimi będzie. Okazało się, że pojazdy trafiły tam bez żadnych opisów. Ktoś je po prostu usunął – mówi Krzysztof.

Sprawa trafiła do prokuratury.

- Tak zgłosiłem problem w prokuraturze. Liczę na pomoc choćby ze względu na to, że po zachowaniu pani kierownik można się domyślać, że ona się nie zmieni. Ostatniego dnia pracy kierowniczka stwierdziła, że g..no ją to obchodzi i nie chce mnie więcej w Galerii widzieć, choć Galeria Victoria jest przecież centrum handlowym gdzie pracowałem w jednym z lokali.

W ciągu ostatnich 3 miesięcy z pracy zwolniło się lub nie dostało nowych umów aż 14 osób. Właściciele zakładu rozkładają jednak ręce, choć zdają sobie, że problem jest spory. Pracowników zatrudnia firma działająca na zasadzie franczyzy. Żaden z pracodawców nie zdecydował się odpowiedzieć na zadane pytania pomimo prób kontaktu. Czekamy jednak na rozwój wydarzeń ponieważ 5 lipca ma dojść do spotkania pracowników z Zarządem głównej firmy, właścicielem marki.  

Przeczytaj komentarze (30)

Komentarze (30)

raf sobota, 26.08.2017 23:21
Czytam meila i kobieta wymagająca, nie widzę nic w tym...
DragonRevenge wtorek, 29.08.2017 20:19
znowu to samo ip, tej samej osoby która chroni tą...
Ah poniedziałek, 11.09.2017 09:18
Z pewnością wiele osób czeka na finał tej sprawy ,a...
xxx piątek, 21.07.2017 19:54
Znam Joannę z Monnari mam nadzieję że tym razem jej...
Ja sobota, 22.07.2017 09:05
Wiele osób zna Joannę nie tylko z pracy i...
Autorzy sobota, 22.07.2017 22:07
Ale to jak taka osoba tyle czasu utrzymała sie w...
Xxx niedziela, 23.07.2017 20:00
Jak się utrzymała pytasz?Po pierwsze ludzie bali się mówić żeby...
Społeczeństwo GV piątek, 14.07.2017 20:00
Dragon i tak ci nie odpuści, on nigdy nie odpuszcza,...
h niedziela, 16.07.2017 10:29
W końcu wszystkie brudy wyjdą na jaw ,dziwne, ze przez...
DIO piątek, 14.07.2017 19:56
Żoannnn szkoda że djebałaś....
Xxx czwartek, 13.07.2017 15:35
Nareszcie!!!!brawo dla Ciebie Joanno!wróciło wszystko co zrobiłaś innym! Karma wraca
ryba piątek, 14.07.2017 07:51
No cóż obserwująć karierę pani Joanny można stwierdzić że rozwija...
DragonRevenge piątek, 14.07.2017 19:50
Spotka ją kara i to gorzka, i każdy z tych...
pozdropseudokiero piątek, 07.07.2017 13:21
Przy takiej rotacji nie ma się dziwić ze wszystko hula...
mustafa piątek, 07.07.2017 08:17
zniszczyła mega ekipę która tak łatwo się nie podniesie, stwierdzenie...
piątek, 07.07.2017 11:12
wszyscy wiedzą ,że skutery do serwisu P.J zawiozła własnym transportem...
FuckYou piątek, 07.07.2017 11:51
Co z tego że trafiły do serwisu (jak nie zostały...
ah piątek, 07.07.2017 17:17
Joanna jest mistrzem w oczernianiu innych i zrzucaniu odpowiedzialność ....
Ubo piątek, 07.07.2017 11:42
"Na własny koszt,wlasnym transportem"... ciekawe. Chyba autobusem. Zatrudnili do gastronomii kobiete ktora pracowała jedynie w ciuchach,a ta chciala byc wielkim managerem. Widać kto pisze komentarz powyżej, pewnie sama zainteresowana. Chce teraz zrzucić wine na innych chociaż była "chamska"i wredna dla ludzi,obgadujac wszystkich po kątach.
ihateu piątek, 07.07.2017 13:29
Ciekawe w którym serwisie?! Skutery nadal nie hulają ...zabrała ludzi...
Yhy piątek, 07.07.2017 08:25
Brawo za odwage trzeba bylo to zrobic wczesniej tylko ludzie...
Pizzerman czwartek, 06.07.2017 10:51
Ta pizzeria to najgorsze dno w Wałbrzychu. Poprzednie kierownictwo nad...
A. czwartek, 06.07.2017 22:59
Ojej naprawdę??? Piszesz to ty Joanno ? Czy były pracownik...
noname piątek, 07.07.2017 08:04
Ip wysłana wiadomość z warszawy dostawca Starnet, wysłane z serwera...
ah czwartek, 06.07.2017 16:59
Pani Joanna jest osoba po szkole zawodowej , która nie...
A czwartek, 06.07.2017 19:51
Bo trzeba mieć jaja i głowę na karku a nie...
Yhy czwartek, 06.07.2017 20:37
Wlasnie ma takie jaja ze zostala zwolniona.Brak slow do tej...
ah czwartek, 06.07.2017 21:21
Zgodzę się z tym ,ze i bez szkoły mozna gdzieś...
zenek środa, 05.07.2017 23:04
szczerze? w tym mailu nowej kierownik nie widzę nic...
Sylwia czwartek, 06.07.2017 10:30
Dziwne ,że początek e-maila zakryty ,ciekawe dlaczego. Chętnie dowiemy się...