Amatorzy łowienia ryb na lodowej tafli

wtorek, 13.3.2018 09:04 1621 0

Na Jeziorze Bystrzyckim można jeszcze spotkać wędkarzy, którzy lubują się w łowieniu ryb na lodzie. Dla jednych jest to sport, dla innych hobby. Wszystkich łączy adrenalina i poczucie bezkresnej wolności. Jest tylko ja, natura, spokój i to co złowię. 

- Łowienie przez przerębel jest zupełnie inne niż w okresie letnim. Latem przyjeżdżam na ryby przede wszystkim odpocząć. Nie zawsze nawet liczy się czy coś złowię. Zimą urok ma sam lód. Trudno jest to wytłumaczyć. To jest jak przygoda. Tylko ja, przerębel i koledzy – mówi Kamil Sęk. 

Skuty lodem zbiornik wody pozwala wędkarzom wyjść poza brzeg i ustawić nawet na środku jeziora.

- Przygotowanie miejsca jest procesem, który można określić jako rytuał. Najpierw szukamy odpowiedniej pozycji. Później należy wyciąć przerębel. Kiedy już będziemy to mieli, rozkładamy się ze sprzętem i już. Zarzucasz i czekasz – opowiada Robert Majek

- Ważne jest też, żeby wiedzieć kiedy możemy w ogóle wejść na lód. Myślę tu o temperaturze wody, powietrza, ale też samej pory roku – dodaje pan Kamil.

Zbliża się wiosna. Temperatura się podnosi. Wędkarze zaczynają coraz częściej pojawiać się w swoich ulubionych miejscach. Jedni idą łowić ryby, inni idą posiedzieć by nacieszyć się naturą. Dla wielu wyjście na lód to też igranie z niebezpieczeństwem. Nikt specjalnie jednak nie zwraca na to uwagi. Nawet tu liczy się adrenalina. 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)