Do 3 lat pozbawienia wolności grozi mężczyźnie, który zawiadomił Policję o niepopełnionym przestępstwie i złożył fałszywe zeznania. 23-latek zgłosił kradzież użytkowanego przez siebie samochodu. Okazało się, że prowadził pojazd będąc pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję, po czym zbiegł z miejsca zdarzenia. Funkcjonariusze z drugiego komisariatu w Wałbrzychu ustalili, że do kradzieży w ogóle nie doszło, a cała historia została wymyślona.
22 sierpnia bieżącego roku policjanci z drugiego komisariatu w Wałbrzychu przyjęli zgłoszenie o kradzieży samochodu marki Opel. 23-letni użytkownik pojazdu twierdził, że w stacyjce pozostawił kluczyki, co wykorzystał nieznany mu sprawca zabierając auto, które po kilkuset metrach porzucił. Funkcjonariusze, którzy zajęli się sprawą zaczęli szczegółowo sprawdzać i weryfikować informacje podane przez zawiadamiającego. W miarę jak poznawali, coraz to nowe fakty, zaczęli mieć wątpliwości, co do okoliczności zajścia. Szybko zorientowali się, że zeznania mężczyzny nie pokrywają się z ich ustaleniami. Okazało się, że 23-latek wsiadł za kierownicę swojego samochodu będąc w stanie nietrzeźwym. Następnie spowodował kolizję, porzucił pojazd i uciekł z miejsca zdarzenia. W związku z tym wczoraj został zatrzymany i usłyszał zarzuty zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie i składania fałszywych zeznań.
KMP Wałbrzych
Wasze komentarze